Lato, rozrywkowy tryb życia i nasze wydatki...
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilKqHCLWEQ3_BWGsHI11MxUSCJJHv6uQ0Gz1MipjVXcF1iffJgZdPYlx1Q6FEuVtb1glzUXqR3hyFQ0eXpXO5ePkrtiznUzyOoo1yF0TIVSioN0xq1EEX6VzFKtKQfz9wc6VD7TmRWBEs/s400/2542231063_805f2a49a8_z.jpg)
Jest lato, mimo kilku deszczowych dni, jest całkiem przyjemnie. Wielu z nas ma wakacje i więcej czasu wolnego. Nie ma jak to ciepły, letni wieczór spędzony na Starym Rynku w dobrym towarzystwie. Kawa wypita w przytulnej kawiarni niedaleko pracy smakuje jak w Paryżu, a sushi bar obok serwuje wyborne egzotyczne żarełko, które lubi cała ekipa. Jednak częste wychodzenie do pubu, kawiarni i restauracji kosztuje. Pieniądze wypływają z portfela niemal niezauważalnie, lecz szybko i skutecznie. Czy na pewno po to pracowałeś/aś ciężko przez cały rok? ( Jeśli tak - to w porządku - Twój wybór. Jeśli nie - pomyśl o pieniądzach. ) Warto przypomnieć sobie, że butelka "chmielowego trunku" będzie 2-3x tańsza w sklepie obok, a koszt fikuśnej kawy z czekoladą i bitą śmietaną przyrządzonej samodzielnie to max. 1 zł, a nie ponad 10 zł. Nie namawiam do zupełnej rezygnacji z wyjść "na miasto", ale co ze starymi, dobrymi spotkaniami z przyjaciółmi na działce, czy na ognis