Kontestacja marki, lansu i pozerstwa. Pozory i fakty. Czy markowe ciuchy czynią nas lepszymi?
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjwJzEY5lp6XImduGVkqeEfLm9mIw2S_mE10WptzJKAFcRDWmbrCo7ORlIDDUZYE-eEw4k7qiOCyHrv8BPAwGahqq2BkPLAJQhtFG-wmiIaVmky_AqixTJP1PgT5-JzDtyXyzGSTMo-xo/s320/girl_mountain_bike_lo3.jpg)
Dzisiejszy post jest zainspirowany dyskusją i postem, gdzie opisałem Poznań i poznańskie nastawienie na lans i kasę, z perspektywy mieszkania i pracy przez ponad 10 lat w stolicy Wielkopolski. Jeszcze raz mówię, wiem, że takimi szczerymi postami mogę urazić tego czy owego, ale moi znajomi z Poznania, jeśli stali się moimi znajomymi i polubili mnie, to właśnie za szczerość i mówienie co myślę, bez ściemy... mam nadzieję, że za to też lubią mnie czytelnicy R-O.