Jak oszczędzić na oświetleniu punktowym - darmowa optymalizacja

Kilka lat temu przy okazji remontu mieszkania zainstalowałem w kuchnio-jadalni oświetlenie punktowe - halogen 230V. Zauważyłem takie rozwiązanie przy remontach kuchni na moim osiedlu, wcześniej zdecydowali się na to także moi rodzice w ich nowym domu - zrobiło to na mnie duże wrażenie. 

Zaletą oświetlenia punktowego jest duża estetyka, ciekawy klimat w tak oświetlanym pomieszczeniu oraz relatywnie niski koszt markowych zestawów oprawa-halogen. Na pierwszy rzut oka instalacja wydaje się oszczędna, jednak 50W na każdy punkt oświetleniowy pomnożone przez moich 13 opraw razem dawało spore zużycie energii, mimo iż zwykle palą się tylko 2 zestawy po 3 - 4 punkty.

 
Analiza systemu reflektorków
Oświetlenie punktowe jest dość specyficzne, reflektorek daje strumień światła szeroki na ok. 38 stopni, co w praktyce najbardziej rozświetla obszar pod nim. Użytkując zestaw oświetlenia punktowego po jakimś czasie zauważamy, że pewne obszary oświetlone są niepotrzebnie - oczywiście dobrze rozwiązany układ wyłączników na na etapie projektowania minimalizuje ten problem - jednak pomieszczenie "żyje swoim życiem" - są zakupy nowych akcesoriów oraz przemeblowania. Zastanowienie się nad zmianami i optymalizacja systemu oświetlenia punktowego może poprawić klimat pomieszczenia i przynieść nam zauważalne oszczędności.

Optymalizacja oświetlenia
Niepotrzebne obszary można w prosty sposób trwale wyłączyć z naszego systemu w niepotrzebnych punktach oświetleniowych instalując stare przepalone reflektorki - polecam to rozwiązanie, ponieważ widziałem gdzieniegdzie po prostu gołe dziury w sufitach i były one bardzo nieestetyczne. Dla mnie jednak powyższe rozwiązanie jest nadal zbyt radykalne, zatem w nieistotnych, trzeciorzędnych punktach w moim systemie zamontowałem po prostu halogeny o mocy 20W.

Kolejnego ciekawego spostrzeżenia dokonał mój ojciec przez przypadek kupując kilka halogenów po 35W do korytarza w swoim domu. Praktyczna różnica między 35W a 50W w rzędzie okazała się minimalna. U siebie w drugorzędnych obszarach zainstalowałem zatem halogeny 35W.

Cena i oszczędności
Koszt optymalizacji jest faktycznie zerowy, ponieważ do oświetlenia pulpitu, stołu i kuchenki zostawiłem oryginalną moc punktu 50W, halogeny które mi zostały służą jako niezbędna rezerwa na wymianę - taki reflektorek nie żyje w końcu wiecznie. Na 7 najczęściej używanych punktach zredukowałem moc o 105W, co przy moich szacunkach daje obecnie ok 100 - 120 zł oszczędności rocznie. Nie wpłynęło to w żaden negatywny sposób na komfort przebywania w pomieszczeniu, a być może nawet go poprawiło, wydaje mi się, że zróżnicowane oświetlenie mniej męczy oczy. 
W miarę upływu czasu zredukuje moc kolejnych trzech drugorzędnych punktów oświetleniowych do 35W każdy, co da dodatkowe 45W (czyli ca. 50 zł) oszczędności. W domu rodziców udało się zredukować moc o 90W w pełni zachowując dawny komfort użytkowania.

Kolejne alternatywy
Następnymi teoretycznymi możliwościami oszczędzenia na punktowym systemie halogenowym 230V jest zastosowanie trzech rozwiązań:
1. Halogen Energy Saver w oprawie GU10
2. Świetlówka kompaktowa w oprawie GU10
3. LED 230V w oprawie GU10
Jednak moja wstępna analiza pokazuje nieopłacalność tych rozwiązań w większości możliwych przypadków, a przynajmniej duże wątpliwości. Co ciekawe, z powodu atrakcyjnej ceny, rozwiązanie Halogen Energy Saver jest oplacalne w klasycznych oprawach żarówkowych, o czym pisałem w poprzednim poście na temat oświetlenia, zatem jeśli polityka cenowa wiodących firm co do energy saverów GU10 się zmieni - na pewno skorzystam.
W osobnym poście zajmę się także oświetleniem LED, które aktualnie testuję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.