Zmiana komórki oraz dylemat: laptop czy komputer biurkowy.
Mój dotykowy telefon pełen bajerów, podświetleń, fajnych opcji i możliwości trafił do szuflady - jakieś problemy z oprogramowaniem - nie miałem czasu i nie chciało mi się na razie dochodzić - po jako takim odświeżeniu komórka trafi na sprzedaż (pewnie na części) - wyciągnąłem z szuflady nieco starszą klasyczną Nokię i jest super - nie poluję z zasilaczem na każde wolne gniazdko w każdej wolnej chwili, telefon nie wysiada mi co chwile, w najważniejszym momencie - telefon po prostu działa, służy do dzwonienia i jest niezawodny - akumulator trzyma nawet tydzień - o to mi chodziło. Kupno jakiś czas temu nowszego modelu dotykowego, aby dobrze prezentował się w biurze - było przesadzone i niewygodne.
Jakiś czas temu dyskutowaliśmy także o komputerze do zakupu. Doszedłem do wniosku, że laptop mi nie jest potrzebny do niczego - nawet na dłuższy wyjazd jestem w stanie zapakować sobie monitor oraz małą cichą jednostkę biurową - może jakiś nettop z płytą miniITX - do dwóch teczek zamiast do jednej. Klasyczny zestaw komputerowy, nieco unowocześniony oczywiście i zminimalizowany da mi większą elastyczność działania. Przyjemnie mi się np. pracowało niedawno na monitorze o przekątnej 22", co na lapku jest nierealne. Mogę oczywiście podłączać laptop do zewnętrznego monitora, ale bardziej funkcjonalna będzie jakaś mini-jednostka biurkowa.
Obecnie wadą laptopa jak dla mnie jest integracja - jeśli padnie matryca - cały laptop muszę oddać do naprawy, jeśli padnie klawiatura - kolejny kłopot. Znajoma osoba pozbyła się potrebnego tu-i-teraz notebooka przez jakieś problemy z touchpadem w sumie na 2-3 tygodnie. Ja ostatnim razem czekałem na naprawę matrycy ponad tydzień. Serwisanci w serwisie zewnętrznym sformatowali mi przy okazji HDD... ehh... amatorszczyzna.
W klasycznym zestawie klawiaturę wyrzucam na śmietnik i kupuję nową w sklepie oddalonym o 10 minut piechotą. LCD odłączam i podłączam inny - rezerwowy. Pracuję dalej bez przerwy. Skoro laptopy i tak służą jako komputery stacjonarne - wybór jest jasny.
Hmm, czy to aby wygodna pozycja do pracy przy komputerze?
Jakiś czas temu dyskutowaliśmy także o komputerze do zakupu. Doszedłem do wniosku, że laptop mi nie jest potrzebny do niczego - nawet na dłuższy wyjazd jestem w stanie zapakować sobie monitor oraz małą cichą jednostkę biurową - może jakiś nettop z płytą miniITX - do dwóch teczek zamiast do jednej. Klasyczny zestaw komputerowy, nieco unowocześniony oczywiście i zminimalizowany da mi większą elastyczność działania. Przyjemnie mi się np. pracowało niedawno na monitorze o przekątnej 22", co na lapku jest nierealne. Mogę oczywiście podłączać laptop do zewnętrznego monitora, ale bardziej funkcjonalna będzie jakaś mini-jednostka biurkowa.
Obecnie wadą laptopa jak dla mnie jest integracja - jeśli padnie matryca - cały laptop muszę oddać do naprawy, jeśli padnie klawiatura - kolejny kłopot. Znajoma osoba pozbyła się potrebnego tu-i-teraz notebooka przez jakieś problemy z touchpadem w sumie na 2-3 tygodnie. Ja ostatnim razem czekałem na naprawę matrycy ponad tydzień. Serwisanci w serwisie zewnętrznym sformatowali mi przy okazji HDD... ehh... amatorszczyzna.
W klasycznym zestawie klawiaturę wyrzucam na śmietnik i kupuję nową w sklepie oddalonym o 10 minut piechotą. LCD odłączam i podłączam inny - rezerwowy. Pracuję dalej bez przerwy. Skoro laptopy i tak służą jako komputery stacjonarne - wybór jest jasny.