Kawa i papierosy...
Kawa
Od około miesiąca nie piję kawy, nie używam żadnej kofeiny - nawet herbaty. Czuję się dobrze, kondycyjnie także, czasem brakuje kofeiny/tego kopa i trzeba to przezwyciężyć, powiedzmy, siłą woli, ale się da i to szybko, trzeba chcieć.
Nie jest to z mojej strony pożegnanie kofeiny na zawsze - bezpieczniej podczas 8h jazdy autem poratować się jakąś formułą 'nie zasypiaj' - na razie jednak abstynencja kofeinowa całkowita - nie byłem jeszcze w "syt. awaryjnej" na trasie.
Ale generalnie lepiej, i jakby nie patrzeć oszczędniej.
Jako ciekawostkę dodam, że nie miałem absolutnie żadnego syndromu odstawienia, po prostu powiedziałem sobie stop jak w pracy zorientowałem się, że na półce stoi 6 puszek po red bullu z okresu ok. dnia - półtora...
Papierosy
Na wczorajszym treningu miałem rozmowę z trenerem: Palisz? Nie??? Słuchaj, nawet jakbyś miał ochotę zapalić okazyjnie, w czasie weekendu, przy piwku - w żadnym wypadku tego nie rób. Dlaczego? Położysz mi cały trening i cała nasza robota pójdzie na straty...
Trener sam na sobie niedawno wypróbował, na jakiejś imprezie dał się poczęstować, przypomniał sobie tytoniowy smak młodości... zaledwie kilka, max. kilkanaście papierosów miesięcznie... nic mu nie będzie... jest pełna kontrola... komu jak komu, ale takiemu sportowcowi? Efekt: spadek szczytowej wydajności, kondycji i formy do jakiś 25% oryginału! Tak - to jest szokujące, i nie wierzyłem z początku, ale cykl ćwiczeń, który z małymi przerwami (do 1 min) nieustannie wykonywał przez ok. 1,5 po dłuższym okresie okazyjnego popalania był w stanie wykonywać jedynie 20 minut! Hmmm... Nieciekawie.
Ja od ok. 5 miesięcy nie popalam nawet okazyjnie, żadnych okazyjnych papierosów na imprezie, cygar, nawet tabaki. Od dawna też nie czuję ochoty na jakikolwiek tytoń. Odrobina ruchu daje taki zastrzyk energii, że nie potrzeba dodatkowych stymulantów.
Od około miesiąca nie piję kawy, nie używam żadnej kofeiny - nawet herbaty. Czuję się dobrze, kondycyjnie także, czasem brakuje kofeiny/tego kopa i trzeba to przezwyciężyć, powiedzmy, siłą woli, ale się da i to szybko, trzeba chcieć.
Nie jest to z mojej strony pożegnanie kofeiny na zawsze - bezpieczniej podczas 8h jazdy autem poratować się jakąś formułą 'nie zasypiaj' - na razie jednak abstynencja kofeinowa całkowita - nie byłem jeszcze w "syt. awaryjnej" na trasie.
Ale generalnie lepiej, i jakby nie patrzeć oszczędniej.
Jako ciekawostkę dodam, że nie miałem absolutnie żadnego syndromu odstawienia, po prostu powiedziałem sobie stop jak w pracy zorientowałem się, że na półce stoi 6 puszek po red bullu z okresu ok. dnia - półtora...
Papierosy
Na wczorajszym treningu miałem rozmowę z trenerem: Palisz? Nie??? Słuchaj, nawet jakbyś miał ochotę zapalić okazyjnie, w czasie weekendu, przy piwku - w żadnym wypadku tego nie rób. Dlaczego? Położysz mi cały trening i cała nasza robota pójdzie na straty...
Trener sam na sobie niedawno wypróbował, na jakiejś imprezie dał się poczęstować, przypomniał sobie tytoniowy smak młodości... zaledwie kilka, max. kilkanaście papierosów miesięcznie... nic mu nie będzie... jest pełna kontrola... komu jak komu, ale takiemu sportowcowi? Efekt: spadek szczytowej wydajności, kondycji i formy do jakiś 25% oryginału! Tak - to jest szokujące, i nie wierzyłem z początku, ale cykl ćwiczeń, który z małymi przerwami (do 1 min) nieustannie wykonywał przez ok. 1,5 po dłuższym okresie okazyjnego popalania był w stanie wykonywać jedynie 20 minut! Hmmm... Nieciekawie.
Ja od ok. 5 miesięcy nie popalam nawet okazyjnie, żadnych okazyjnych papierosów na imprezie, cygar, nawet tabaki. Od dawna też nie czuję ochoty na jakikolwiek tytoń. Odrobina ruchu daje taki zastrzyk energii, że nie potrzeba dodatkowych stymulantów.