Postanowienie noworoczne 2014? A jakże inaczej... sport! Pięć argumentów za siłownią / fitnessem?
Mimo iż trochę czasu ostatnio poświęcam na siedzenie przy komputerze (w tym dostosowanie blogów do urządzeń mobilnych) udało mi się w nowym roku zaliczyć już dwa treningi i ambicja jest, aby pilnować regularności i przykładać się do sprawy, może trochę bardziej gorliwie niż w roku 2013.
Kiedyś do wszelkiej maści fitnessu i siłowni miałem stosunek jak na wyżej wymienionym zdjęciu, natomiast obecnie ten stosunek się zmienił i nie mówię to jako autor coraz popularniejszego bloga sportowego http://dlafaceta.biz/ (moja druga pasja po blogach finansowych).
Oczywiście, bieganie jest za darmo - wystarczy ubrać trampki i jakieś dresy i hejka. Na co czekać? po co płacić za siłownię?!
....a jednak tak naprawdę kupując karnet na siłownię zyskujemy kilkukrotnie.
1. Zyskujemy możliwość korzystania ze sprzętu sportowego często wartego do kilkuset tys. zł - wyobraź sobie, że za 10 -15zł, możesz przez 2h jeździć luksusowym autem wartym kilkaset tys.? Czy to nie korzystny zakup?
2. Zyskujemy (na mojej siłowni) opiekę trenerów wliczoną w cenę, a ich wiedza i prowadzenie planu treningowego się często bardzo przydaje.
3. Jesteśmy w fajnym towarzystwie ludzi zmotywowanych, aby ćwiczyć (motywacja to podstawa).
4. Uniezależniamy się od kaprysów pogody, można pedałować na stacjonarnym, czy korzystać z bieżni, orbitreka, itp. kiedy się tylko chce.
5. Wykupienie karnetu z góry na jakiś czas motywuje do wykonania planu. Nie pójdę - karnet/kasa przeleci? Strata także motywuje do działania.
To na tyle w nowym roku :) Więcej o moich noworocznych blogowych podbojach można przeczytać tutaj, na głównym blogu:
Higiena osobista Polaków. Ile średnio wydajemy na higienę i kosmetyki?
zapraszam także na:
Komentarze
Prześlij komentarz