Ogródek na balkonie #3. Sadzimy imbir, sadzimy por (z kawałka korzenia)

Witam. Cieszę się, że zabawa w mini-eko-ogród balkonowy się Wam spodobała i nadaję kolejny materiał. Najpierw imbir - padło bowiem pytanie o imbir.

Idziemy do sklepu i przeglądamy kłącza imbiru. Jeśli imbir był pryskany to na wiosnę jest już zeschły i pomarszczony.


Jeśli imbir nie był pryskany chemią zapobiegającą kiełkowaniu, to puści takie zielone pąki. Taki imbir kupujemy. Odcinamy kłącze ze 2-3 cm w każdą stronę od nasady pąku (ale nie trzeba, można wsadzić całe stare kłącze do donicy). Potem cierpliwie czekamy, pąk na początku będzie rozwijał się bardzo powoli - ale odbije, spokojnie, wyrośnie ci własny imbir za jakiś czas...


Kolejna sprawa to por. Sadzimy pory. Końcówka pora wsadzona do ziemi na początku brzydko się zsycha. Wydaje się, że się nie udało, ma się ochotę wyrzucić doniczkę do kosza, a tu nagle pewnego ranka...


Zaczyna rosnąć nowy, młody por.... i co? Warto poczekać chwilę? W takich zabawach potrzeba po prostu spokoju i cierpliwości.

P.S. Poprzedni wpis: 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Peak Oil oraz możliwy SHTF.

"Nie bierz d**y z tej samej grupy." - oszczędzanie nerwów w relacjach z kobietami.