Zainwestuj w... gaśnicę do domu!
Tak, zainwestuj w gaśnicę! To bardzo dobry zakup! Zobacz ile rzeczy zupełnie niepotrzebnych kupujemy do domu i wydajemy na to ciężko zarobione pieniądze, gadżety, rzeźby, statuetki, obrazki, ceramiczne ozdoby, które nam się szybko znudzą... na to zjawisko usłyszałem kiedyś bardzo fajne określenie "durnostojki".
Czy raz na jakiś czas nie można by kupić czegoś naprawdę sensownego? Kolega Andrzej zaproponował mi kupno gaśnicy. To dosyć przydatny zakup jeśli rozważymy kwestię bezpieczeństwa w domu, można powiedzieć - to jest takie nisko-kosztowe ubezpieczenie na życie.
Na zdjęciu jest gaśnica pianowa 9 l, kosztowała 208 zł oraz mniejsza proszkowa 110 zł 4 kg. Nie będę dziś robił wykładu na temat kategorii gaśnic, ponieważ dopiero wchodzę w temat. Kolega poleca mi jednak zakup - gaśnica gastronomiczna kat. A, B, F do kuchni oraz dodatkowo pianową A, B... o tym pewnie jeszcze porozmawiamy.
Dlaczego chcę gaśnice do kuchni? Prawie wszystkie (mini)pożary w moim życiu zaczęły się właśnie w kuchni przy używaniu kuchenki gazowej. Kolejny to zapalenie się elementów wyposażenia pokoju od świecy.
W ogóle pożary czy nawet mniejsze zapalenie się elementów wyposażenia to niebezpieczeństwo, z którego nie zdajemy sobie sprawy, które wydaje się nam abstrakcyjne, jednak zwykły telefon zostawiony na noc na ładowarce potrafi się sporadycznie zapalić - jeśli zajmą się jakieś elementy PCV w domu, wykładzina, plastiki czy nawet ramy plastikowych okien - opary nas mogą szybko zabić. Są bardzo toksyczne. To także temat do kolejnej dyskusji.
Posiadanie gaśnic daje w ogóle jakąkolwiek szansę to opanować, zanim ogień zacznie szaleć na całego, oczywiście do kompletu przydałyby się jeszcze czujniki dymu.
OK, na dziś na tyle. Pozdrawiam!
P.S. Swoją drogą, moim kolejnym zakupem będzie dobrze wyposażona, wisząca apteczka.
Polecam:
Polecam:
Komentarze
Prześlij komentarz