Podział Polski
Spodobała mi się bardzo konkluzja Olgi z poprzedniej dyskusji. Polska dzieli się na dwie części - w jednej ludzie kombinują jak tu więcej zaoszczędzić, w drogiej jak dorobić do pensji. Podział Polski na części nie jest jednak do końca geograficzny, to nie jest tak, że mamy bogaty zachód i biedny wschód...
Prowadzę blog oszczędnościowy, mimo to poza materializmem i racjonalizmem, który mi niektórzy przypisują, dostrzegam inny element, który trudno mi tu określić w kilku słowach...
Olga, ja dzielę Polskę inaczej... dzielę ją na część w której ludzie są życzliwi, przyjaźni mi, gdzie powiedzą "Gość w dom - Bóg w dom" oraz "Czym chata bogata..." oraz na część, gdzie spoglądają z niechęcią jak na intruza, kalkulują...przeliczają mnie na dwanaście srebrników, obgadują za plecami...
Realia ekonomiczne, realiami... ale naprawdę wiele pozostaje w naszych głowach. Można żyć w bogatej części kraju/regionu, dobrze zarabiać i opływać w luksusy, ale mieć przerąbane życie... można być mniej zamożną osobą, żyć w biedniejszej części kraju... a jednak prowadzić życie o lepszej jakości. Wiem to po samym sobie, po różnych etapach mojego życia.
Siedzę sobie teraz, odpoczywam przy szklance whiskey (William Lawson's - będzie recenzja!), i czytam Wasze komentarze, zerkam na posty na Waszych blogach, na wasze opinie i wasze zdanie na różne tematy. Jest mi zdecydowanie miło, że moje hobby - blogowanie - się na coś komuś realnie przydaje. Wnioski? Powiem tak: Oszczędzanie, racjonalne oszczędzanie, to co napiszę jest w moim zamyśle dalekie od jakiś skrajności, od chorobliwego oszczędnictwa - to ma być raczej droga do wolności, do złotego środka pomiędzy konsumpcją a pewnym minimalizmem. Wolność od lichwiarzy, stresów, długów, chorobliwej gonitwy za pieniądzem...ale jednocześnie pewien komfort materialny i jakość życia. Jak dla mnie to prosta i nieskomplikowana wizja. Nie ma w tym wielkiej filozofii. No może własnie takie dążenie do znalezienia się w lepszej części Polski (ale lepszej w moim rozumieniu).
Tak więc: Wasze zdrowie!
P.S. Tradycyjnie dziękuję reklamodawcom, dzisiaj firmie polecającej zakup srebra na panelu AdTaily powyżej. Jak tak dalej pójdzie za kilka miesięcy uzbiera się na kolejną ekstra butelkę jakiegoś smacznego trunku (wypitą z umiarem i na zdrowie, oczywiście, a najlepiej w dobrym towarzystwie).
P.S.#2 A tutaj dowiecie się czegoś więcej o moim stylu życia, oraz że Bezpieczeństwo i pewność w biznesie jest iluzją.
Prowadzę blog oszczędnościowy, mimo to poza materializmem i racjonalizmem, który mi niektórzy przypisują, dostrzegam inny element, który trudno mi tu określić w kilku słowach...
Olga, ja dzielę Polskę inaczej... dzielę ją na część w której ludzie są życzliwi, przyjaźni mi, gdzie powiedzą "Gość w dom - Bóg w dom" oraz "Czym chata bogata..." oraz na część, gdzie spoglądają z niechęcią jak na intruza, kalkulują...przeliczają mnie na dwanaście srebrników, obgadują za plecami...
Realia ekonomiczne, realiami... ale naprawdę wiele pozostaje w naszych głowach. Można żyć w bogatej części kraju/regionu, dobrze zarabiać i opływać w luksusy, ale mieć przerąbane życie... można być mniej zamożną osobą, żyć w biedniejszej części kraju... a jednak prowadzić życie o lepszej jakości. Wiem to po samym sobie, po różnych etapach mojego życia.
Siedzę sobie teraz, odpoczywam przy szklance whiskey (William Lawson's - będzie recenzja!), i czytam Wasze komentarze, zerkam na posty na Waszych blogach, na wasze opinie i wasze zdanie na różne tematy. Jest mi zdecydowanie miło, że moje hobby - blogowanie - się na coś komuś realnie przydaje. Wnioski? Powiem tak: Oszczędzanie, racjonalne oszczędzanie, to co napiszę jest w moim zamyśle dalekie od jakiś skrajności, od chorobliwego oszczędnictwa - to ma być raczej droga do wolności, do złotego środka pomiędzy konsumpcją a pewnym minimalizmem. Wolność od lichwiarzy, stresów, długów, chorobliwej gonitwy za pieniądzem...ale jednocześnie pewien komfort materialny i jakość życia. Jak dla mnie to prosta i nieskomplikowana wizja. Nie ma w tym wielkiej filozofii. No może własnie takie dążenie do znalezienia się w lepszej części Polski (ale lepszej w moim rozumieniu).
Tak więc: Wasze zdrowie!
P.S. Tradycyjnie dziękuję reklamodawcom, dzisiaj firmie polecającej zakup srebra na panelu AdTaily powyżej. Jak tak dalej pójdzie za kilka miesięcy uzbiera się na kolejną ekstra butelkę jakiegoś smacznego trunku (wypitą z umiarem i na zdrowie, oczywiście, a najlepiej w dobrym towarzystwie).
P.S.#2 A tutaj dowiecie się czegoś więcej o moim stylu życia, oraz że Bezpieczeństwo i pewność w biznesie jest iluzją.
Drogi Adminie,
OdpowiedzUsuńNie sposób nie zgodzić się z cały świat, bo nie tylko przecież Polska, skała się z co najmniej 2 typów ludzi - tych, którzy chcą wbijać innym nóż w plecy w każdej możliwej formie, tych, którzy, jak to się mówi, mają anielskie serca. Jest jeszcze 3 już nie tak skrajna.
można być mniej zamożną osobą, żyć w biedniejszej części kraju... a jednak prowadzić życie o lepszej jakości. - czyżby właśnie to nie było esencją minimalizmu? Wiem, teraz to słowo nacechowane jest nieco pejoratywnie.
Nawet nie widziałam, że mój tak krótki komentarz może być inspiracją do wpis.
Pozdrawiam!
co do słowa minimalizm:
Usuńnie, dla mnie słowo minimalizm, ani jako filozofia, ani jako styl życia, mody, architektury nie jest negatywny - a nawet przeciwnie
to, że jak Mariusz pisał, polski 'minimalizm' poszedł w pewne kuriozum, to trochę nie moja sprawa - ten 'minimalizm' iPhonowo-stuprzedmiotowy poprzetykany dalekowschodnimi religiami, to jakoś nigdy nie był mój minimalizm, ot. fanaberia ludzi z bogatych domów, przyszedł, przeminie zastąpiony inną modą
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńoj zaraz nas tu okrzyczą, że jestesmy po prostu zazdrośni bo sami iPhonów nie mamy :>
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńjuż chyba trzeba dać spokój z tymi iPhonami, bo się co niektórzy pourażają :>, dodam jednak na koniec, ze niemal dopiero co zetnkąłem się z osobą noszącą, oprócz regularnej komórki, niesprawnego iPhona przy sobie.... dla prestiżu...
Usuń