Dbanie o własny wizerunek? Czy warto walczyć o swoje prawa w Polsce. Wpis szczególnie dla autorów blogów.
Andrzej właśnie do mnie pisze (cytat za zgodą autora):
Te twoje posty o plagiatach zaczęły mnie już męczyć. Na pewnym poziomie nie pasuje tego pisać. Często odwiedzam kilka innych blogów, (...) czołowych blogerów, ale nigdy nikt nie pisał o plagiatach.
Myślisz że ich nie kopiują? Ich też kopiują, mnie kopiują, ciebie kopiują, ale o tym nie powinno się pisać.
Jako bloger powinieneś zadbać o swoją reputację (...) Dlatego inni blogerzy o tym nie piszą i tym się nie zajmują.
Moja odpowiedź, uważam, powinna dotrzeć do czytelników, szczególnie tej starej, oryginalnej wersji bloga.
(...)
Te twoje posty o plagiatach zaczęły mnie już męczyć. Na pewnym poziomie nie pasuje tego pisać. Często odwiedzam kilka innych blogów, (...) czołowych blogerów, ale nigdy nikt nie pisał o plagiatach.
Myślisz że ich nie kopiują? Ich też kopiują, mnie kopiują, ciebie kopiują, ale o tym nie powinno się pisać.
Jako bloger powinieneś zadbać o swoją reputację (...) Dlatego inni blogerzy o tym nie piszą i tym się nie zajmują.
Moja odpowiedź, uważam, powinna dotrzeć do czytelników, szczególnie tej starej, oryginalnej wersji bloga.
(...)
Ja mam zamiar walczyć z tym, dlaczego? Sam pisałeś, że dla pewnych ludzi nie ma w Polsce miejsca! Zastanów się dlaczego? Brak poszanowania prawa, obyczaju, wszechobecna korupcja, złodziejstwo, oszustwo.
Chcesz biernie przyglądać się temu ze słonecznej Afryki? Przyglądaj się - ja mieszkam w Polsce i się temu biernie przyglądać nie będę.
(...)
Moi drodzy, właśnie rozmawiałem o moim chorym dziecku z pielęgniarka. Pielęgniarka wie, że jestem autorem i mi się pożaliła. Ona mając nastoletnie dzieci zdecydowała się na emigrację na Wyspy Brytyjskie. Dlaczego? NFZ i ZUS budują sobie pałace, wyczerpująca i niebezpieczna praca pielęgniarki w publicznym szpitalu daje jej środki ledwie na przeżycie, natomiast wedle jej wyliczeń, przyszła emerytura nie pozwoli jej na przeżycie.
W tym kraju tak jest. Narzekamy na polityków, złą pogodę, wrednego sąsiada, który życzy nam źle - a nie umiemy wziąć spraw w swoje ręce i obronić swoich własnych interesów.
Epoka dobrego wujka Remigiusza się na blogach skończyła. Mam zamiar walczyć o swoje prawa, jako blogera, autora, twórcy.
Jeszcze niedawno co niektórzy dogadywali, krytykowali, kpili ze mnie, robili hejty, masowy spam na moich blogach. Dziś kolejne firmy rozmawiają ze mną - chcą negocjować, dogadują się, nie spamują - twarda i konsekwentna postawa zrobiła swoje. Zyskuję coraz więcej poważnych partnerów, porządni ludzie zaczynają interesować się moją treścią. Niektóre efekty już widać.
Zachęcam Was do walki o swoje prawa, walki z SEO-spamem, kradzieżą treści, osobami oszukującymi autorów. Ja wygrywam.
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.”