Tanie odpowiedniki perfum - podróbki - męski punkt widzenia
Trochę śmieszy mnie i żenuje sytuacja, gdy mężczyźni z całkowitą powagą ekscytują się markowymi perfumami, markowymi ciuchami, itp.. Oczywiście dla niektórych im drożej tym lepiej, im bardziej ekskluzywnie tym większa duma, im bardziej modnie i stylowo - tym większa ich pewność siebie. Metroseksualne pranie mózgu robi swoje.
Oczywiście wszystko w życiu ma swoje miejsce - także drogie markowe perfumy - sam takie gdzieś w kącie szafki posiadam na różne okazje - ale jeśli drodzy koledzy budujecie na tym swoją męskość i pewność siebie - to muszę was niestety zmartwić. Wylanie na siebie choćby tony drogich perfum i ubranie w najdroższe ciuchy nie doda wam ani jednego procenta męskości i własnej wartości. Pewność siebie zbudowana na czymś takim - jest ulotna jak zapach tych perfum.
Po prostu nie tu leży męskość i jakaś wartość człowieka, a najlepszy markowy 'label' nie zakryje głębokich kompleksów na dłużej.
Chłop po robocie - stylizacja, balsam do ciała i markowe perfumy?
Jeśli przypadkiem spotykacie się z dziewczyną, która poleciała na was głównie z powodu dobrych kosmetyków, markowych ciuchów i dobrego auta, no to życzę miłej zabawy - ale tak na serio, to nic poważnego z tego nie będzie (no chyba, że poważne problemy w waszym związku jak kiedyś przyjdzie kryzys finansowy).
Czesiek Hydraulik - Zawsze do usług! Entuzjazm i gotowość bojowa!
Jeśli kobieta kocha swojego chłopa naprawdę to będzie go kochać także kiedy wróci z roboty, z kopania ogródka, z garażu, itp. umorusany smarem i spocony. Jeśli jesteś facetem z krwi i kości - to będziesz nim także w starych dżinsach i brudnym podkoszulku a'la Bruce Willis ze "Szklanej Pułapki" (Offtop: Czy Widzieliście kiedyś Boże Narodzenie bez Szklanej Pułapki na Polsacie?)
Oczywiście jeśli ten męski pot i brud zostawiony na dłużej zafermentuje - a do tego dojdzie zapach przetrawionego alkoholu - to nawet wielka miłość może tego nie wytrzymać. Z tych spoconych dżinsów trzeba w końcu wyskoczyć, podkoszulkę wrzucić do prania, a potem prysznic, golonko, dezodorant i może jakieś perfumy dla odświeżenia? Ale zaraz? Czy muszą być to kosmetyki super drogie i ultra markowe?
Kobieto - kochaj swojego chłopa, gdy przyjdzie spocony po robocie :)
Oczywiście wszystko w życiu ma swoje miejsce - także drogie markowe perfumy - sam takie gdzieś w kącie szafki posiadam na różne okazje - ale jeśli drodzy koledzy budujecie na tym swoją męskość i pewność siebie - to muszę was niestety zmartwić. Wylanie na siebie choćby tony drogich perfum i ubranie w najdroższe ciuchy nie doda wam ani jednego procenta męskości i własnej wartości. Pewność siebie zbudowana na czymś takim - jest ulotna jak zapach tych perfum.
Po prostu nie tu leży męskość i jakaś wartość człowieka, a najlepszy markowy 'label' nie zakryje głębokich kompleksów na dłużej.
Chłop po robocie - stylizacja, balsam do ciała i markowe perfumy?
Jeśli przypadkiem spotykacie się z dziewczyną, która poleciała na was głównie z powodu dobrych kosmetyków, markowych ciuchów i dobrego auta, no to życzę miłej zabawy - ale tak na serio, to nic poważnego z tego nie będzie (no chyba, że poważne problemy w waszym związku jak kiedyś przyjdzie kryzys finansowy).
Czesiek Hydraulik - Zawsze do usług! Entuzjazm i gotowość bojowa!
Jeśli kobieta kocha swojego chłopa naprawdę to będzie go kochać także kiedy wróci z roboty, z kopania ogródka, z garażu, itp. umorusany smarem i spocony. Jeśli jesteś facetem z krwi i kości - to będziesz nim także w starych dżinsach i brudnym podkoszulku a'la Bruce Willis ze "Szklanej Pułapki" (Offtop: Czy Widzieliście kiedyś Boże Narodzenie bez Szklanej Pułapki na Polsacie?)
Oczywiście jeśli ten męski pot i brud zostawiony na dłużej zafermentuje - a do tego dojdzie zapach przetrawionego alkoholu - to nawet wielka miłość może tego nie wytrzymać. Z tych spoconych dżinsów trzeba w końcu wyskoczyć, podkoszulkę wrzucić do prania, a potem prysznic, golonko, dezodorant i może jakieś perfumy dla odświeżenia? Ale zaraz? Czy muszą być to kosmetyki super drogie i ultra markowe?
Kobieto - kochaj swojego chłopa, gdy przyjdzie spocony po robocie :)