Potęga ściemy - czyli jak dajemy się doić wielkim firmom

Kiedyś na trening na siłowni przyszedł znajomy kelner w niecodziennie dobrym humorze. Pytam skąd taki dobry nastrój. "A bo zrobiłem w jajo jednego zarozumialca, biznesmen wielki, zarozumiały dupek no i zarobiłem przy okazji." Pytam dalej o co chodzi i opowieść idzie mniej więcej tak:


Biznesmen zjadł co swoje z jakimiś kolegami, machnął na kelnera i poprosił Heinekena. Traf chciał, że akurat Heineken się skończył i kolega zaproponował złotego Lecha. Biznesmen wyjechał z tekstem w stylu:

"Co ty mi tu chłopcze proponujesz, Lecha? Lech to są chłopcze szczochy dobre dla kiboli i prostaków, prawdziwe piwo to Heineken. Masz tu chłopie dwie dychy, skocz do sklepu obok, kup butelkę i nalej - reszta dla ciebie!".

A to był jeszcze ten okres kiedy rzeczywiście Heineken był importowany, a nie rozlewany u nas, nie spowszechniał jeszcze i uchodził za piwo z najwyższej półki. Kolega się wkurzył, jako dumny z Lecha Wielkopolanin oraz wierny kibic, wyszedł na chwilę na papierosa, po czym wrócił za bar, wziął szklankę firmową od Heinekena, nalał do niej złotego Lecha i podał. Biznesmen oglądnął piwo pod światło, niczym koneser ocenił pianę, wziął łyka, westchnął, wziął kolejnego głębszego łyka i mówi do kelnera oraz swoich kolegów...

"Eeeeh, nie ma jak Heineken, to jest prawdziwe piwo! Goryczka, klarowność - te barany u nas w Polsce nigdy nie zrobią takiego piwa..."

I to jest własnie potęga marki i marketingu! Potęga ściemy i siła instynktu stadnego.

Komentarze

  1. zasada nr 1 w restauracji: nie denerwuj kelnera! :}
    wiem o co chodzi. zawsze byłem przekonany, że dobry nóż musi być markowy i drogi, aż kupiłem sanrenmu 710 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zasada nr 2 w restauracji
    pochwal danie i pochwal kucharza...

    A nóż oglądnąłem własnie w necie, recenzje, itp. i wydaje się być ok - dobry nóż po prostu musi być dobry - i tyle

    OdpowiedzUsuń
  3. jest dobry. polecam zakupić od kogoś na forum knives.pl - sam kupiłem od typa za 35 zeta (teraz ma za 32) - w końcu oszczędniej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm, a jak wygląda teraz kwestia prawna co do posiadania i noszenia noża? coś się zmieniło?

    OdpowiedzUsuń
  5. z tego co wiem, nic się nie zmieniło - na szczęście

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, nasi politycy są zbyt zajęci wdrażaniem programu 3x15, za noże wezmą się później

    3x15
    cukier, chleb, benzyna

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolego od sanremu - zrób spinwhacka to zobaczysz czy taki dobry. I uważaj na paluszki.

    OdpowiedzUsuń
  8. a po cholerę mam to robić? jestem normalnym człowiekiem - noża używam do krojenia ostrzem a nie walenia nim grzbietem o twarde przedmioty

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.