Echa konkursu. Oszczędzanie według nevermind.
Obiecałem uhonorować wybrane wypowiedzi konkursowe poza podium, oczywiście jeszcze raz dziękuję w imieniu swoim oraz organizatorów wam wszystkim. Dziś odniosę się do patentów nevermind, autorki bloga: http://subiektywnieowroclawskiejkuchni.blox.pl
Jak oszczędzam? Nie mam telewizora, a każdego kto ma TV namawiam do włączania tylko wtedy gdy coś ogląda (a nie że leci cały dzień, a prąd płynie, rachunek rośnie)
1. Jak dobrze wiecie, mimo że telewizor mam i używam, jego ograniczanie budzi moją sympatię - dokładnie tak robię jak koleżanka pisze - włączam jedynie kiedy coś oglądam. Ostatnio zresztą mało oglądam, czasem wieczorem trochę sportów walki.
Ostatnio zaczęłam w domu używać laptopa na baterie - półtora h wytrzyma, a jeśli siedzę dłużej to ładuje gdy mi się bateria wyczerpie (wcześniej miałam non stop w kontakcie, bateria grzała się cały czas)
2. Jest jeszcze lepszy patent - jeśli używam lapka jako stacjonarny - lepiej zupełnie wymontować baterię i schować do szuflady. To co koleżanka robi, może skrócić czas życia baterii, ja mimo wszystko wolę "grzać" - bo moich sprzętów, dobrze "konserwowanych" używam wiele lat.
Nie włączam nigdy paru sprzętów na raz np. radio plus laptop - muzyki mogę posłuchać z komputera, po co naraz dwa odbiorniki?
3. To jest dobry patent, jeśli jednak mamy net mobilny, lepiej włączyć radio. Słuchanie muzyki przez net powoduje wzrost transferu za który płacimy.
Aha.Największa oszczędność. Do pracy idę z gotowym jedzeniem, obliczyłam że zamawiając jedzenia do biura, latając po drożdzówki w czasie przerwy i automatu ze słodyczami traciłam prawie 300 zł miesięcznie. Teraz przynajmniej o 2/3 mniej.
4. Ten patent spodobał mi się najbardziej, chociaż moje wyrywanie się z biura ma także za zadanie dostarczyć mi trochę ruchu i powietrza, ale będę musiał o tym na serio pomyśleć.
Jak oszczędzam? Nie mam telewizora, a każdego kto ma TV namawiam do włączania tylko wtedy gdy coś ogląda (a nie że leci cały dzień, a prąd płynie, rachunek rośnie)
1. Jak dobrze wiecie, mimo że telewizor mam i używam, jego ograniczanie budzi moją sympatię - dokładnie tak robię jak koleżanka pisze - włączam jedynie kiedy coś oglądam. Ostatnio zresztą mało oglądam, czasem wieczorem trochę sportów walki.
Ostatnio zaczęłam w domu używać laptopa na baterie - półtora h wytrzyma, a jeśli siedzę dłużej to ładuje gdy mi się bateria wyczerpie (wcześniej miałam non stop w kontakcie, bateria grzała się cały czas)
2. Jest jeszcze lepszy patent - jeśli używam lapka jako stacjonarny - lepiej zupełnie wymontować baterię i schować do szuflady. To co koleżanka robi, może skrócić czas życia baterii, ja mimo wszystko wolę "grzać" - bo moich sprzętów, dobrze "konserwowanych" używam wiele lat.
Nie włączam nigdy paru sprzętów na raz np. radio plus laptop - muzyki mogę posłuchać z komputera, po co naraz dwa odbiorniki?
3. To jest dobry patent, jeśli jednak mamy net mobilny, lepiej włączyć radio. Słuchanie muzyki przez net powoduje wzrost transferu za który płacimy.
Aha.Największa oszczędność. Do pracy idę z gotowym jedzeniem, obliczyłam że zamawiając jedzenia do biura, latając po drożdzówki w czasie przerwy i automatu ze słodyczami traciłam prawie 300 zł miesięcznie. Teraz przynajmniej o 2/3 mniej.
4. Ten patent spodobał mi się najbardziej, chociaż moje wyrywanie się z biura ma także za zadanie dostarczyć mi trochę ruchu i powietrza, ale będę musiał o tym na serio pomyśleć.
Dziękuję za wyróżnienie. :)
OdpowiedzUsuń