Zlikwiduj kartę kredytową i debet na koncie!

Co jakiś czas dzwoni do mnie Pani z banku w sprawie kont i proponuje debet na koncie, czyli możliwość wydania znacznie więcej pieniędzy niż wynosi stan konta, lub pożyczkę na podobnej zasadzie jak debet, albo kartę kredytową. 

Produkty bankowe się różnią od siebie i o ile potrafiłem Panią Konsultantkę wymęczyć ponad 45 minut rozmawiając o tych produktach i pytając się o mechanizmy i najdrobniejszą gwiazdkę i to co jest drobnym drukiem przy umowie - to jeszcze nie podejmę się opisania tych produktów na blogu precyzyjnie - kto wie, może w niedługim czasie.... Na razie jednak JUŻ te produkty mogę podsumować kilkoma punktami.

1. Zadłuż się - to takie proste.

2. Zapłać za to zadłużenie więcej niż ci się wydaje...

3. Oferta wydaje się tania na pierwszy rzut oka, ale jak policzysz sumę wszystkich zobowiązań, to już tania nie jest.

4. No więc zupełnie tanio nie jest - ale to przecież takie łatwe - "Ja Panu już wygenerowałam wniosek on-line i jak się Pan zastanowi tylko wystarczy kliknąć".

5. Jeśli się Ci noga z długami podwinie - to będą bęcki i konsekwencje, że hej - ale przecież nie ma się czym martwić - bo przeanalizowaliśmy Twoją historię konta i nie powinno.

6. Rozumiemy, że Pan tych pieniędzy nie potrzebuje, ale właśnie dlatego warto skorzystać z możliwości, tak czy inaczej promocja jest ograniczona czasowo, więc warto się pośpieszyć i zadłużyć, bo potem będzie się Pan "musiał" zadłużyć na bardziej niekorzystnych warunkach.

7. Zostań naszym dłużnikiem - to w sumie nic takiego złego...

Uff...

Tak. Czy mowa o karcie, debecie, pożyczce konsumpcyjnej - Bank będzie Tobie wciskał tę ofertę i możliwość zadłużenia się stosując telemarketing, zachęty, kruczki i sztuczki. Jednak prawdziwy problem nie kryje się w tym czy zapłacisz 10-15% czy finalnie 20% odsetek w ujęciu rocznym!

Prawdziwy problem jest gdzie indziej! 

Jest JUŻ kryzys wywołany wieloma czynnikami, między innymi spowolnieniem gospodarek wielu krajów przez pandemię, kolejne zamknięcia gospodarek, przeróżne "bańki" na wielu rynkach, zatem znacznie wzrasta Twoje osobiste ryzyko niewypłacalności. 

Jest kryzys! Bezpieczeństwo pracy na etacie jest już mitem!

Nie ważne, że teraz masz pracę, że nie chorujesz, że bliskie osoby nie chorują, itp. To się naprawdę może zmienić i w ostatnim roku w wielu branżach wiele się nagle zmieniło i sytuacja życiowa wielu ludzi z dnia na dzień, praktycznie bez zapowiedzi zmieniła się o 180 stopni.

Powiedz, że można się bezpiecznie zadłużać osobom...

- które pracowały w gastronomii (poprzedni lockdown i teraz)

- które miały swój własny pub/lokal/bar

- które teraz na Wszystkich Świętych mają jakiś sklep przy cmentarzu z kwiatami i zniczami (a nagle zostały z niesprzedanym towarem i długami przez kaprys odpowiedzialną decyzję Pana Premiera)

itp.


Co robić? Zrób coś 180 stopni przeciwnego niż proponuje Ci bank. Nie tylko NIE bierz sobie na plecy żadnych długów, co wręcz
zlikwiduj kartę kredytową i debet na koncie!

Teraz jest czas budowania Twojego bezpieczeństwa finansowego, a nie pakowania się w produkty bankowe i rozwiązania, na których z założenia tracisz i wystawiasz się na duże ryzyko niewypłacalność/zwiększania zadłużenia!

Można żyć bez kredytów konsumpcyjnych! Brak długów to wolność

Jest kryzys. Kryzys to taki specyficzny czas. Wybranym osobom może nawet stworzyć możliwości rozwoju, ale dla większości grona zadłużonych klientów - trybików w bankowej maszynie - to będzie czas ciężki. 

Przed tym właśnie ostrzegam na blogu! Będzie dużo wrzasku małych konsumenckich owieczek golonych do żywej skóry przez windykatorów i dużo, dużo płaczu, tak samo jak już się zdarzyło w przypadku bańki na kryptowalutach, tak samo jak u tzw. Frankowiczów, tak samo jak w kryzysie 2009. Ty, kiedy jeszcze możesz, uciekaj z tego zadłużonego stada. Weź swój los w swoje ręce. Pozdrawiam!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Peak Oil oraz możliwy SHTF.

"Nie bierz d**y z tej samej grupy." - oszczędzanie nerwów w relacjach z kobietami.