Oszczędzanie... czasu w praktyce.
Benjamin Franklin powiedział kiedyś, że „czas to pieniądz”. Osobiście uważam, że utracone pieniądze można odzyskać, natomiast utraconego czasu – nie! Masz tylko jedno życie, dlatego wykorzystaj je jak najlepiej.
Być może masz czarny pas w oszczędzaniu pieniędzy, wykorzystujesz szarą wodę, do pracy dojeżdżasz rowerem, a kawę parzysz w domu w termosie. Dzisiaj chciałbym pokazać Ci, jak za pomocą kilku prostych sztuczek możesz być równie dobry w oszczędzaniu czasu, i wyczarowywać z doby kolejne godziny.
1. Nie dziaduj.
Pamiętaj, chciwy traci dwa razy. I odnosi się to zarówno do czasu, jak i do pieniędzy. Zawsze dbaj o to, żeby rzeczy, które kupujesz były dobrej jakości. W przeciwnym wypadku możesz stracić masę pieniędzy, czasu, a nawet i zdrowia.
Załóżmy na przykład, że pracujesz piłując drewno. Zamiast solidnej pilarki kupujesz jednak chiński szmelc na Allegro, którego producent nie ma nawet strony internetowej. Już pierwszego dnia pracy zrywa się łańcuch, raniąc Cię, na szczęście lekko, w rękę. Popatrz jakie ponosisz straty:
zostajesz ranny w rękę – tracisz zdrowie,
wyegzekwowanie gwarancji i próba naprawy zajmie Ci masę czasu (o ile w ogóle się uda);
z powodu kontuzji i braku sprzętu nie zarabiasz, a więc tracisz też pieniądze.
Identycznym przykładem dziadowania, który skutkuje stratami jest niekupowanie nowego sprzętu, chociaż ewidentnie jest to konieczne. Praca na zabytkowym komputerze z epoki Windows 95 nie jest ani produktywna, ani bezpieczna, bo nie sądzę, żeby istniał aktualizowany system na takie komputery.
2. Posprzątaj i wyrzuć niepotrzebne przedmioty
Nie, nie chodzi o „posiadanie mniej niż stu rzeczy” (w tym wszystkich najnowszych produktów firmy Apple). Chodzi o niekomplikowanie sobie życia.
Wbrew pozorom bogactwo opcji wcale nie przyspiesza działania i nie stymuluje produktywności. Która z posiadaczek opasłej szafy z ubraniami nie miała dylematu „co na siebie włożyć?”. Identyczne problemy pojawiają się praktycznie wszędzie, gdzie mamy do czynienia z chorobą obfitości.
Autor: http://www.flickr.com/photos/david_carroll/
W życiu kieruj się zasadą jak największej przejrzystości i przydatności. Unikniesz zbędnych dylematów, łatwiej Ci będzie wszystko kontrolować a także nie będziesz wiecznie czegoś szukać. To znacznie oszczędza Twój czas.
Przejrzyj co składujesz w swoim domu. Zgodnie z zasadą Pareto, zdecydowana większość tych rzeczy jest Ci wcale, lub prawie wcale niepotrzebna. Możesz się tego swobodnie pozbyć.
3. Nie oglądaj telewizji
Przyznaj się - to Ty wyrabiasz moje cztery godziny telewizji dziennie ;D? Tak jest – cztery godziny spędza przeciętny Polak przed telewizorem. A jak dobrze wiesz, są osoby które telewizji nie oglądają wcale lub prawie wcale. A więc teraz to sobie dokładnie wyobraź i powiedz, czy jest gorsza wizja życia na emeryturze, niż oglądanie od rana do wieczora seriali w telewizji?
Gdy zrezygnujesz z oglądania TV-pudła, to poza większą ilością czasu będziesz też zdrowszy. I fizycznie (więcej ruchu) i psychicznie. Telewizja ma bowiem zły wpływ na psychikę. Manipuluje, ogłupia, kłamie, jest nasączona agresją i negatywnymi emocjami. Idź w to miejsce pobiegać po parku, będzie to dużo lepsze rozwiązanie.
4. Ogranicz zbędne kontakty
Znasz zapewne osoby, z którymi kontakt nie jest dla Ciebie zbyt dobry. Mogą to być plotkarze, którzy poza obrabianiem innym tyłka nie mają żadnych zainteresowań, hejterzy, którzy chcą się dowartościować Twoim kosztem czy inne, szkodliwe typy. A najgorsze w nich wszystkich jest to, że lubią się przyssać jak rzep do psiego ogona i nie odpuszczą. Będzie taki do Ciebie przychodził albo wydzwaniał codziennie, tylko po to, żebyś mu robił za publikę dla jego dennych wywodów.
Ja miałem kiedyś takiego „kolegę” którego ulubionym zajęciem było gadanie o innych, krytykowanie, albo chwalenie się. Przyłaził do mnie, i nie dawał mi spokoju. Pognanie go w cholerę było najlepszym rozwiązaniem, które oszczędziło mi kupę czasu i nerwów.
5. Znajdź sobie partnera/partnerkę (albo zamieszkaj ponownie z mamą ;) )
Autor: http://www.flickr.com/photos/lac-bac/
Życie singla wcale nie jest wyłącznie usłane różami ciągłych imprez i nieograniczonej wolności. Pamiętaj, że niezależnie od tego, czy mieszkasz sam, czy z kimś, niektóre czynności musisz robić. Dwóch kotletów nie robi się dwa razy dłużej, niż jednego. Mieszkając z drugą osobą dzielisz się zadaniami i wydatkami, oszczędzasz więc podwójnie.
Poza tym... łatwiej będzie Ci rzucić ta nieszczęsną telewizję, bo pojawiają się ciekawsze możliwości spędzania wieczorów ;)
6. Grupuj
Istotne jest, aby wykonywać jak najwięcej czynności za jednym zamachem. Najłatwiej wytłumaczyć to na konkretnych przykładach:
używając czytnika RSS, nie musisz sprawdzać na kilkudziesięciu stronach, co nowego się na nich pojawiło. Wchodząc na swój czytnik masz szybki wgląd na nowe wiadomości.
Wyjeżdżając do miasta zastanów się co masz załatwić. Grupując zakupy i spawy do załatwienia możesz ograniczyć się nawet do dwóch wyjazdów w tygodniu.
Ćwicząc na rowerze stacjonarnym możesz odsłuchiwać Audiobooka lub oglądać film;
wszystkie rachunki możesz opłacać jednego dnia, nie zaprzątasz sobie głowy zbędnym pamiętaniem, i nie tracisz czasu na logowanie się do banków.
Przy przygotowaniu posiłków wybierz optymalną kolejność używania naczyń. Unikniesz wtedy zbędnego zmywania. Dla przykładu, najpierw nasyp mąki, a potem, korzystając z tej samej szklanki, nalej mleka;
7. Deleguj
Czy zdarzyło Ci się kiedyś siedzieć kilka godzin w internecie, bo coś się zepsuło, a Ty, chcąc oszczędzić na mechaniku, naprawiałeś to sam? Jeżeli dobrze przeliczysz, to najprawdopodobniej wyjdzie Ci, że każda z tych godzin przyniosła Ci kilka złotych oszczędności. Pracowałeś więc za mniej niż minimalną płacę! Nie warto dla kilku groszy tracić czasu na czynności, w których nie jesteśmy mocni. W to miejsce lepiej poszukać jakiegoś dodatkowego źródła zarobku, które zrekompensuje takie awaryjne wydatki.
Ten punkt kieruję szczególnie do pań, które robią za tak zwane kury domowe. Czy wiecie, że godzina sprzątania kosztuje średnio 10 złotych? Większość z was znalazłaby dużo lepszą pracę. Jeżeli pracujemy na pół etatu za 20 zl/h i wynajmujemy gosposię za 10 zł/h to finansowo stoimy na zerze, a czasowo wychodzimy mocno na plus!
8. Stosuj zasadę Pareto
Zasada Pareto pochodzi od nazwiska włoskiego socjologa Pareto, który zauważył, iż 20% ludzi ma 80% bogactwa. Szybko przeniesiono tę regułę do innych dziedzin życia.
Najprawdopodobniej więc 80% Twojego czasu zajmuje 20% czynności. Jednocześnie, na 80% sukcesów pracujesz przez 20% swojego czasu. Już sama matematyka mówi, że wśród Twoich czasochłonnych czynności znajdują się jakieś „zabijacze nudy”. Poszukaj ich, i postaraj się wyeliminować.
9. Dbaj o zdrowie
Autor: http://www.flickr.com/photos/mikebaird/
Zadziwiające, jak wiele osób dla „lepszej produktywności” pracuje po kilkanaście godzin na dobę, zarywa noce, ładuje się kawą, energetyzerami i tandetnym żarciem. Ta „oszczędność czasu” kończy się zazwyczaj krótszą lub dłuższą rekonwalescencją, przez okres której nie robimy nic.
Jeżeli nie chcesz wydawać kasy na leki, i tracić czasu na włóczenie się po aptekach, szpitalach i leżenie w łóżku, to zadbaj o siebie. Dobrze się odżywiaj, postaraj się o zdrowy sen i ubiór odpowiedni do pogody.
10. Krócej śpij
Wiele osób w sobotę i niedzielę budzi się w południe, a następnie pije kawę bo… chce im się spać.
O ile nie jest zdrowe zarywanie nocy, o tyle długie spanie także nie przynosi żadnych korzyści, a jedynie straty. Jeżeli wstajesz późno w weekendy, to rozregulowujesz swój zegar biologiczny, przez co chodzisz wiecznie nie wyspany. Dodatkowo tracisz masę czasu. Najlepiej w czasie dni wolnych wstawać o tej samej porze co zwykle.
Wiem, że dla niektórych wstawanie o 6 rano brzmi jak herezja, dlatego poniżej umieszczam kilka rad:
- pamiętaj, że sen podzielony jest na fazy, które trwają mniej więcej 1,5h. Jeżeli trafisz z budzikiem na okres płytkiego snu między fazami, łatwiej będzie Ci się obudzić. Najlepiej więc spać 6 lub 7,5h
- ucinaj sobie drzemki. Krótka, najwyżej 20-minutowa drzemka po południu znacząco naładuje Twój akumulator, i pozwoli skrócić czas spania w nocy. Są nawet osoby, które w ogóle nie śpią, tylko drzemią co kilka godzin, co daje im ok. 2h snu na dobę (zaznaczam – nie próbowałem tego robić w praktyce)
- zadbaj o dobre warunki snu. Przewietrz pokój, zadbaj o odpowiednią temperaturę i ciszę w sypialni. W spaniu liczy się raczej jakość, nie ilość!
11. Planuj
Jeżeli nie mam żadnego planu, to potrafię godzinami kręcić się bezproduktywnie. Jeżeli z góry zaplanujesz co masz robić, to unikasz zbędnego zastanawiania się, rozproszenia i ryzyka, że zajmiesz się jakimiś głupotami. Wiele osób radzi, aby na zakupy zabierać listę rzeczy do kupienia. Uzasadniają to tym, że bez tej listy często kupimy masę głupot, jednocześnie zapominając o tym, co potrzebne.
Identycznie ma się sprawa w innych dziedzinach życia. Najlepiej już wieczorem zaplanować, co konkretnie mamy zrobić następnego dnia, w jakiej kolejności, i ile czasu nam to powinno zająć. Nawet nie wiesz, jak wiele czasu można zaoszczędzić w ten sposób!
12. Popraw swoją produktywność
Autor: http://www.flickr.com/photos/smemon/
Kolejną metodą „wypłukiwania czasu z powietrza” jest poprawienie jakości swojego pracowania. Jeżeli jesteś bardziej produktywny, szybciej wykonujesz swoje obowiązki, a co za tym idzie – masz więcej czasu wolnego. Oczywiście, jeżeli pracujesz na etat, to prawdopodobnie taka argumentacja do Ciebie nie przemawia. Zwróć jednak uwagę, że w takiej sytuacji lepsza produktywność może poprawić Twój wizerunek w oczach szefa, i przyczynić się do Twojego awansu.
Jak poprawić produktywność? Cóż, to bardzo obszerna tematyka, która wykracza poza ramy tego tekstu. W Internecie znajdziesz masę zarówno płatnych, jak i darmowych informacji z tej dziedziny. Przykładowymi systemami zwiększającymi wydajność są ZTD i GTD. Są one dosyć dobrze opisane po polsku w sieci.
_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_
Oczywiście, powyższe porady tylko lekko poruszają temat. Jednak ich zastosowanie pomoże Ci wyczarować nawet kilkadziesiąt godzin dodatkowego czasu tygodniowo, co pozwoli Ci znaleźć czas na budowanie nowych źródeł dochodu, spotkania towarzyskie, ćwiczenia lub realizację hobby.
A co Ty byś dodał do listy? Jakie są Twoje sposoby na oszczędzanie czasu?
Autorem wypowiedzi jest Rafał z blogu Kariera Rentiera.
P.S. Wypowiedź z dawnego konkursu R-O odświeżona w związku z nawiązaniem w jednym z artykułów na K-R. Pozdrawiam kolegę Rafała i zapraszam Was na jego blog!
Być może masz czarny pas w oszczędzaniu pieniędzy, wykorzystujesz szarą wodę, do pracy dojeżdżasz rowerem, a kawę parzysz w domu w termosie. Dzisiaj chciałbym pokazać Ci, jak za pomocą kilku prostych sztuczek możesz być równie dobry w oszczędzaniu czasu, i wyczarowywać z doby kolejne godziny.
1. Nie dziaduj.
Pamiętaj, chciwy traci dwa razy. I odnosi się to zarówno do czasu, jak i do pieniędzy. Zawsze dbaj o to, żeby rzeczy, które kupujesz były dobrej jakości. W przeciwnym wypadku możesz stracić masę pieniędzy, czasu, a nawet i zdrowia.
Załóżmy na przykład, że pracujesz piłując drewno. Zamiast solidnej pilarki kupujesz jednak chiński szmelc na Allegro, którego producent nie ma nawet strony internetowej. Już pierwszego dnia pracy zrywa się łańcuch, raniąc Cię, na szczęście lekko, w rękę. Popatrz jakie ponosisz straty:
zostajesz ranny w rękę – tracisz zdrowie,
wyegzekwowanie gwarancji i próba naprawy zajmie Ci masę czasu (o ile w ogóle się uda);
z powodu kontuzji i braku sprzętu nie zarabiasz, a więc tracisz też pieniądze.
Identycznym przykładem dziadowania, który skutkuje stratami jest niekupowanie nowego sprzętu, chociaż ewidentnie jest to konieczne. Praca na zabytkowym komputerze z epoki Windows 95 nie jest ani produktywna, ani bezpieczna, bo nie sądzę, żeby istniał aktualizowany system na takie komputery.
2. Posprzątaj i wyrzuć niepotrzebne przedmioty
Nie, nie chodzi o „posiadanie mniej niż stu rzeczy” (w tym wszystkich najnowszych produktów firmy Apple). Chodzi o niekomplikowanie sobie życia.
Wbrew pozorom bogactwo opcji wcale nie przyspiesza działania i nie stymuluje produktywności. Która z posiadaczek opasłej szafy z ubraniami nie miała dylematu „co na siebie włożyć?”. Identyczne problemy pojawiają się praktycznie wszędzie, gdzie mamy do czynienia z chorobą obfitości.
Autor: http://www.flickr.com/photos/david_carroll/
W życiu kieruj się zasadą jak największej przejrzystości i przydatności. Unikniesz zbędnych dylematów, łatwiej Ci będzie wszystko kontrolować a także nie będziesz wiecznie czegoś szukać. To znacznie oszczędza Twój czas.
Przejrzyj co składujesz w swoim domu. Zgodnie z zasadą Pareto, zdecydowana większość tych rzeczy jest Ci wcale, lub prawie wcale niepotrzebna. Możesz się tego swobodnie pozbyć.
3. Nie oglądaj telewizji
Przyznaj się - to Ty wyrabiasz moje cztery godziny telewizji dziennie ;D? Tak jest – cztery godziny spędza przeciętny Polak przed telewizorem. A jak dobrze wiesz, są osoby które telewizji nie oglądają wcale lub prawie wcale. A więc teraz to sobie dokładnie wyobraź i powiedz, czy jest gorsza wizja życia na emeryturze, niż oglądanie od rana do wieczora seriali w telewizji?
Gdy zrezygnujesz z oglądania TV-pudła, to poza większą ilością czasu będziesz też zdrowszy. I fizycznie (więcej ruchu) i psychicznie. Telewizja ma bowiem zły wpływ na psychikę. Manipuluje, ogłupia, kłamie, jest nasączona agresją i negatywnymi emocjami. Idź w to miejsce pobiegać po parku, będzie to dużo lepsze rozwiązanie.
4. Ogranicz zbędne kontakty
Znasz zapewne osoby, z którymi kontakt nie jest dla Ciebie zbyt dobry. Mogą to być plotkarze, którzy poza obrabianiem innym tyłka nie mają żadnych zainteresowań, hejterzy, którzy chcą się dowartościować Twoim kosztem czy inne, szkodliwe typy. A najgorsze w nich wszystkich jest to, że lubią się przyssać jak rzep do psiego ogona i nie odpuszczą. Będzie taki do Ciebie przychodził albo wydzwaniał codziennie, tylko po to, żebyś mu robił za publikę dla jego dennych wywodów.
Ja miałem kiedyś takiego „kolegę” którego ulubionym zajęciem było gadanie o innych, krytykowanie, albo chwalenie się. Przyłaził do mnie, i nie dawał mi spokoju. Pognanie go w cholerę było najlepszym rozwiązaniem, które oszczędziło mi kupę czasu i nerwów.
5. Znajdź sobie partnera/partnerkę (albo zamieszkaj ponownie z mamą ;) )
Autor: http://www.flickr.com/photos/lac-bac/
Życie singla wcale nie jest wyłącznie usłane różami ciągłych imprez i nieograniczonej wolności. Pamiętaj, że niezależnie od tego, czy mieszkasz sam, czy z kimś, niektóre czynności musisz robić. Dwóch kotletów nie robi się dwa razy dłużej, niż jednego. Mieszkając z drugą osobą dzielisz się zadaniami i wydatkami, oszczędzasz więc podwójnie.
Poza tym... łatwiej będzie Ci rzucić ta nieszczęsną telewizję, bo pojawiają się ciekawsze możliwości spędzania wieczorów ;)
6. Grupuj
Istotne jest, aby wykonywać jak najwięcej czynności za jednym zamachem. Najłatwiej wytłumaczyć to na konkretnych przykładach:
używając czytnika RSS, nie musisz sprawdzać na kilkudziesięciu stronach, co nowego się na nich pojawiło. Wchodząc na swój czytnik masz szybki wgląd na nowe wiadomości.
Wyjeżdżając do miasta zastanów się co masz załatwić. Grupując zakupy i spawy do załatwienia możesz ograniczyć się nawet do dwóch wyjazdów w tygodniu.
Ćwicząc na rowerze stacjonarnym możesz odsłuchiwać Audiobooka lub oglądać film;
wszystkie rachunki możesz opłacać jednego dnia, nie zaprzątasz sobie głowy zbędnym pamiętaniem, i nie tracisz czasu na logowanie się do banków.
Przy przygotowaniu posiłków wybierz optymalną kolejność używania naczyń. Unikniesz wtedy zbędnego zmywania. Dla przykładu, najpierw nasyp mąki, a potem, korzystając z tej samej szklanki, nalej mleka;
7. Deleguj
Czy zdarzyło Ci się kiedyś siedzieć kilka godzin w internecie, bo coś się zepsuło, a Ty, chcąc oszczędzić na mechaniku, naprawiałeś to sam? Jeżeli dobrze przeliczysz, to najprawdopodobniej wyjdzie Ci, że każda z tych godzin przyniosła Ci kilka złotych oszczędności. Pracowałeś więc za mniej niż minimalną płacę! Nie warto dla kilku groszy tracić czasu na czynności, w których nie jesteśmy mocni. W to miejsce lepiej poszukać jakiegoś dodatkowego źródła zarobku, które zrekompensuje takie awaryjne wydatki.
Ten punkt kieruję szczególnie do pań, które robią za tak zwane kury domowe. Czy wiecie, że godzina sprzątania kosztuje średnio 10 złotych? Większość z was znalazłaby dużo lepszą pracę. Jeżeli pracujemy na pół etatu za 20 zl/h i wynajmujemy gosposię za 10 zł/h to finansowo stoimy na zerze, a czasowo wychodzimy mocno na plus!
8. Stosuj zasadę Pareto
Zasada Pareto pochodzi od nazwiska włoskiego socjologa Pareto, który zauważył, iż 20% ludzi ma 80% bogactwa. Szybko przeniesiono tę regułę do innych dziedzin życia.
Najprawdopodobniej więc 80% Twojego czasu zajmuje 20% czynności. Jednocześnie, na 80% sukcesów pracujesz przez 20% swojego czasu. Już sama matematyka mówi, że wśród Twoich czasochłonnych czynności znajdują się jakieś „zabijacze nudy”. Poszukaj ich, i postaraj się wyeliminować.
9. Dbaj o zdrowie
Autor: http://www.flickr.com/photos/mikebaird/
Zadziwiające, jak wiele osób dla „lepszej produktywności” pracuje po kilkanaście godzin na dobę, zarywa noce, ładuje się kawą, energetyzerami i tandetnym żarciem. Ta „oszczędność czasu” kończy się zazwyczaj krótszą lub dłuższą rekonwalescencją, przez okres której nie robimy nic.
Jeżeli nie chcesz wydawać kasy na leki, i tracić czasu na włóczenie się po aptekach, szpitalach i leżenie w łóżku, to zadbaj o siebie. Dobrze się odżywiaj, postaraj się o zdrowy sen i ubiór odpowiedni do pogody.
10. Krócej śpij
Wiele osób w sobotę i niedzielę budzi się w południe, a następnie pije kawę bo… chce im się spać.
O ile nie jest zdrowe zarywanie nocy, o tyle długie spanie także nie przynosi żadnych korzyści, a jedynie straty. Jeżeli wstajesz późno w weekendy, to rozregulowujesz swój zegar biologiczny, przez co chodzisz wiecznie nie wyspany. Dodatkowo tracisz masę czasu. Najlepiej w czasie dni wolnych wstawać o tej samej porze co zwykle.
Wiem, że dla niektórych wstawanie o 6 rano brzmi jak herezja, dlatego poniżej umieszczam kilka rad:
- pamiętaj, że sen podzielony jest na fazy, które trwają mniej więcej 1,5h. Jeżeli trafisz z budzikiem na okres płytkiego snu między fazami, łatwiej będzie Ci się obudzić. Najlepiej więc spać 6 lub 7,5h
- ucinaj sobie drzemki. Krótka, najwyżej 20-minutowa drzemka po południu znacząco naładuje Twój akumulator, i pozwoli skrócić czas spania w nocy. Są nawet osoby, które w ogóle nie śpią, tylko drzemią co kilka godzin, co daje im ok. 2h snu na dobę (zaznaczam – nie próbowałem tego robić w praktyce)
- zadbaj o dobre warunki snu. Przewietrz pokój, zadbaj o odpowiednią temperaturę i ciszę w sypialni. W spaniu liczy się raczej jakość, nie ilość!
11. Planuj
Jeżeli nie mam żadnego planu, to potrafię godzinami kręcić się bezproduktywnie. Jeżeli z góry zaplanujesz co masz robić, to unikasz zbędnego zastanawiania się, rozproszenia i ryzyka, że zajmiesz się jakimiś głupotami. Wiele osób radzi, aby na zakupy zabierać listę rzeczy do kupienia. Uzasadniają to tym, że bez tej listy często kupimy masę głupot, jednocześnie zapominając o tym, co potrzebne.
Identycznie ma się sprawa w innych dziedzinach życia. Najlepiej już wieczorem zaplanować, co konkretnie mamy zrobić następnego dnia, w jakiej kolejności, i ile czasu nam to powinno zająć. Nawet nie wiesz, jak wiele czasu można zaoszczędzić w ten sposób!
12. Popraw swoją produktywność
Autor: http://www.flickr.com/photos/smemon/
Kolejną metodą „wypłukiwania czasu z powietrza” jest poprawienie jakości swojego pracowania. Jeżeli jesteś bardziej produktywny, szybciej wykonujesz swoje obowiązki, a co za tym idzie – masz więcej czasu wolnego. Oczywiście, jeżeli pracujesz na etat, to prawdopodobnie taka argumentacja do Ciebie nie przemawia. Zwróć jednak uwagę, że w takiej sytuacji lepsza produktywność może poprawić Twój wizerunek w oczach szefa, i przyczynić się do Twojego awansu.
Jak poprawić produktywność? Cóż, to bardzo obszerna tematyka, która wykracza poza ramy tego tekstu. W Internecie znajdziesz masę zarówno płatnych, jak i darmowych informacji z tej dziedziny. Przykładowymi systemami zwiększającymi wydajność są ZTD i GTD. Są one dosyć dobrze opisane po polsku w sieci.
_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_
Oczywiście, powyższe porady tylko lekko poruszają temat. Jednak ich zastosowanie pomoże Ci wyczarować nawet kilkadziesiąt godzin dodatkowego czasu tygodniowo, co pozwoli Ci znaleźć czas na budowanie nowych źródeł dochodu, spotkania towarzyskie, ćwiczenia lub realizację hobby.
A co Ty byś dodał do listy? Jakie są Twoje sposoby na oszczędzanie czasu?
Autorem wypowiedzi jest Rafał z blogu Kariera Rentiera.
P.S. Wypowiedź z dawnego konkursu R-O odświeżona w związku z nawiązaniem w jednym z artykułów na K-R. Pozdrawiam kolegę Rafała i zapraszam Was na jego blog!
Czy to nie jest już choroba naszych czasów? Z jednej strony słychać - nie mam czasu, z drugiej - marnujemy za dużo czasu. Oba zwroty są niezłą grą słowną, o smutnym przekazie.
OdpowiedzUsuńDlaczego ludziom tak zależy na maksymalnej produktywności? To jest droga do szczęśliwego życia?
Drogi Rentierze - nie bój się nic nie robić.
Witam,
OdpowiedzUsuńPo pierwsze chciałbym podziękować dla Admina za opublikowanie mojej notki :)
@Olga
Dzięki za Twój komentarz! :)
Droga Olu - dlaczego "oszczędzanie czasu" ma smutny przekaz? Tak wielu ludzi męczy się w schemacie 8h pracy w nielubianej pracy - telewizor - sen i raz na rok wczasy. Jedną z rzeczy, która pozwoli im się od tego uwolnić jest właśnie lepsze wykorzystywanie swojego czasu.
Jest naprawdę sporo ludzi, którzy żyją z dochodu pasywnego i całymi dniami popijają drinki pod palmą, jednak żeby do tego doprowadzić trzeba najpierw popracować i wyrobić sobie pewne nawyki.
Pozdrawiam,
Rafał
Trochę nie łapię, teraz należy jechać na maksimum swoich możliwość, tak? By potem pławić się w szumie morza, siedząc pod palmą? To już nie jest marnowanie czasu?
UsuńNie pisałam nic o oszczędzaniu czasu. Nie rozumiem znaczenia tego zwrotu, serio. Czas płynie, a my nic na to nie poradzimy. Nie weszliśmy w jego posiadanie. Ani go nie możemy mieć, a nie nim zarządzać.
Swoją drogą, dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.
Kiedy wciąż myślisz o tym, co osiągniesz za te X lat, tysiąc godzin harówki, tak na prawdę jesteś nieobecny - żyjesz przyszłością.
Cóż, każdy żyje tak, jak chce. Nie uzurpuję sobie prawda do mówienia Ci, że to, co robisz jest złe. Próbuję tylko zrozumieć.
Myślę, że nie obejdzie się bez znanego klipu :)
UsuńMasz oczywiście rację, że "każdy żyje tak jak chce". Są ludzie, którym odpowiada np. życie menela. I jeżeli im się to podoba, to wszystko jest ok. Ale jakby chcieli coś zmienić, to muszą zabrać się za siebie.
Bardzo dobrze zebrane zasady oszczędności!
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze zdążę przed zamknięciem konkursu spisać swoje.
do wieczora w sobotę oficjalnie - jeśli naprawdę, ale to NAPRAWDĘ, ktoś chce a nie zdąży - pisać na maila - przedłużenie do niedzieli wieczór da się załatwić
UsuńDzięki za komplement, iw-nowa!
OdpowiedzUsuńCzekam więc na Twój tekst :)
Pozdrawiam;
Rafał
Doberek, nie wytrzymałem i muszę się wpisać (tracąc czas) :)
OdpowiedzUsuńOszczędzanie czasu, co kto lubi, dla mnie temat niestety podpadający pod paranoję lekką.
Ale si nie czepiam.