Który kantor internetowy jest najlepszy – wywiad z twórcą strefawalut.pl
Klientela
kantorów internetowych wzrasta z roku na rok. Obok dwóch
największych w tym momencie kantorów internetowych: Cinkciarz i
InternetowyKantor, pojawiają się nowe kantory online. Czy to tylko
przejściowa moda? Czym kuszą potencjalnych klientów kantory
online? Na pytania odpowiada gościnnie Jakub Kowalak, twórca
strefawalut.pl, pierwszej w Polsce porównywarki kantorów
internetowych.
Skąd
się bierze popularność kantorów internetowych?
-
Przede wszystkim swoboda. Dokonujemy transakcji kiedy i gdzie chcemy.
Jesteśmy ograniczeni tylko dostępem do Internetu. Kantory
online
uruchamiają wiele dodatkowych usług, tj. zlecenie stałe spłat
naszych rat kredytowych we franku czy euro lub oferują karty
walutowe, które możemy doładować walutą w kantorze a potem
płacić swobodnie za granicą. Oczywiście najważniejsze jest to,
że korzystanie z kantorów internetowych jest bardzo łatwe.
No
właśnie, Panie Jakubie proszę wyjaśnić, w jaki sposób
dokonujemy transakcji za pośrednictwem kantorów internetowych?
-
Wystarczy założyć bezpłatne konto w serwisie, przelać do niego
złotówki lub walutę i zlecić transakcje, a na nasze konto
zostanie przelana zakupiona waluta lub złotówki za sprzedawaną
przez nas walutę. Nic prostszego! Warto korzystać z kantorów
internetowych, gdyż te oferują konkurencyjne kursy walut.
No
tak, ale czy na pewno ich oferta jest lepsza niż gdzie indziej?
-
Kantory online tak jak banki, czy kantory tradycyjne zarabiają na
Spreadzie. Jest to różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży,
przy czym kantory kupują bądź sprzedają walutę na rynku
międzybankowym lub Forex odpowiednio trochę powyżej albo poniżej
kursu średniego, w kantorach internetowych spread jest ograniczony
do minimum, z reguły - od 0,5-1%, przy czym marża samego kantoru to
przypuszczalnie 0,2-0,5%. Jest to znacznie mniej niż w bankach gdzie
w dniu dzisiejszym najniższy spread wynosi 1,95% a najwyższy 9,95%.
Oczywiście jest też taniej niż w przypadku wymiany większej kwoty
w kantorze stacjonarnym i do tego kiedy się targujemy.
W
takim razie pozwolę sobie załączyć porównanie, które
przygotowałeś na potrzeby niniejszego wywiadu.
Oczywiście.
Porównuje ono kursy walut pobrane w tym samym momencie ze stron
kantorów internetowych i banków. Zwrócę tylko uwagę, że
czytelnika może potem zainteresować dlaczego pokazana jest inna
godzina. Po prostu, jest to ostatni czas publikacji kursów na
stronie czy to banków czy kantorów. Dane są pobierane w tym samym
momencie ale różne instytucje, o różnej porze i w różnej
częstotliwości je aktualizują.
Tabela:
Porównanie kosztów zakupu 1000 franków szwajcarskich (kliknij by powiększyć)
Źródło
danych: kursy
w kantorach internetowych
oraz kursy ze stron banków pobrane o godz.: 13:07:21, dnia:
24.07.2013
Dziękuję
bardzo, jak widać z zestawienia klient korzystający z kantoru
internetowego mógł zaoszczędzić od 22 do 211zł w stosunku do
najlepszego w danym momencie.
Dokładanie,
wg szacunków w Polsce jest około 700 tys. kredytobiorców
walutowych, a średni okres spłaty kredytu to ponad 20 lat.
Chociażby w podanym przykładzie, jeżeli uwzględni się taką
oszczędność przez cały ten okres, to wyjdzie naprawdę
niebagatelna kwota. Oczywiście, z kantorów internetowych korzystają
też inne grupy, z których również długookresowo wymieniają
walutę firmy handlujące z zagranicą. Takie małe, średnie
przedsiębiorstwo obraca jednorazowo jeszcze większymi kwotami niż
wspomniane 1000CHF. Jest więc o co walczyć.