Dawno przeczytane już książki, bibeloty, nieużywana elektronika, meble, kolekcje, które się nam już zupełnie znudziły – to wszystko zagraca nasze mieszkanie, obrasta kurzem i zabiera cenną przestrzeń (cena m2 mieszkania nie należy chyba do najniższych), a przecież można sprzedać nasze graty, albo zamienić na coś równie cennego? Dobre relacje cenniejsze niż złoto? Taki pogląd nie raz pojawił się w kilku dyskusjach na moim profilu FB i rzeczywiście, pomyślmy ile firmy wydają na promocję, gadżety i upominki firmowe, kolacje dla kontrahentów… wszystko po to, aby utrzymać dobre relacje. Owszem, sprzedałem w necie niektóre z moich książek, czy oryginalnych DVD, ale też zrobiłem z nich nie raz upominek dla kontrahentów: -… tak przy okazji, słyszałem, że lubi Pan gatunek Science Fiction? – A tak, w rzeczy samej. – Tak się składa, że z powodu przeprowadzki po prostu rozdaję moją kolekcję książek rodzinie i dobrym znajomym , proszę niech Pan zerknie, mam tu na półce kilka pozycji, proszę sobie
uzupełniając wątek - w takiej sytuacji jak moja niektórzy zalecają kupno depresatora na stacji i samodzielne dolanie go do paliwa - jednak w moim silniku Ford 1.6 TDCI jest to mocno odradzane, a w przypadku silnika na gwarancji - kończy się to utratą tej gwarancji
OdpowiedzUsuńposiadacze starszych Diesli leją trochę benzyny - 1-2 litry do ON, co działa jak depresator, ale przy moim silniku prawdopodobnie skończyłoby się to nieszczęśliwie
Ciekawe czy w UK sprzedaja paliwo zimowe czy caly rok to samo. Dzisiaj musialam po raz pierwszy skrobac samochod w tym sezonie, nic przyjemnego.
Usuńna pewno nie mogą sprzedawać cały rok tego samego, ponieważ letnie paliwo może krzepnąć już w okolicach zera, a z całą pewnością na lekkim minusie
Usuńoczywiście chodzi tylko o pewne frakcje paliwa - bo nigdy nie jest tak, że Ci się w baku zrobi bryła masła - tylko po prostu drobinki parafiny wytrącą ci się na filtrze paliwa i instalacji paliwowej