Ancient Aliens - Starożytni Kosmici oraz zapomniana technologia. Zaawansowana technologicznie cywilizacja w przeszlości.
Jestem ostatnio zbyt zajęty na analizy oszczędnościowe, natomiast umilam sobie resztkę wolnych chwil oglądaniem serialu Ancient Aliens. Niektóre z przedstawionych hipotez są kontrowersyjne, ale wiadomo, autorzy robili ten serial dla masowego widza...
...natomiast są dowody, które sprawiają, że nawet ultra-racjonalnego autorowi, takiemu jak ja oczy się szeroko otwierają.
Starożytny pojazd latający (model - figurka) z minuty ok 9:30, który okazuje się idealnie zaprojektowanym i dobrze radzącym sobie w powietrzu samolotem zapiera dech w piersiach.
Ten dowód doceni ktoś, kto próbował samemu zrobić utrzymujący się w powietrzu model-samolot np. z papieru. Jako nastolatek się trochę tym bawiłem i według mnie jest to absolutny i niepodważalny dowód na istnienie w przeszłości wysokiej technologicznie cywilizacji (niekoniecznie wizytę obcych).
Kolejny niepodważalny dowód to Puma Punku, ok 45 minuta, stopień skomplikowania tej starożytnej budowli oraz trudność i jakość wykonania technicznego przewyższa współczesną technologię, tę którą mamy dzisiaj.
...natomiast są dowody, które sprawiają, że nawet ultra-racjonalnego autorowi, takiemu jak ja oczy się szeroko otwierają.
Starożytny pojazd latający (model - figurka) z minuty ok 9:30, który okazuje się idealnie zaprojektowanym i dobrze radzącym sobie w powietrzu samolotem zapiera dech w piersiach.
Ten dowód doceni ktoś, kto próbował samemu zrobić utrzymujący się w powietrzu model-samolot np. z papieru. Jako nastolatek się trochę tym bawiłem i według mnie jest to absolutny i niepodważalny dowód na istnienie w przeszłości wysokiej technologicznie cywilizacji (niekoniecznie wizytę obcych).
Kolejny niepodważalny dowód to Puma Punku, ok 45 minuta, stopień skomplikowania tej starożytnej budowli oraz trudność i jakość wykonania technicznego przewyższa współczesną technologię, tę którą mamy dzisiaj.
A co to takiego "brzytwa Ockhama" to autor filmu pewnie nie wie?
OdpowiedzUsuńAlbo tak sie upalił, ze wie, ale ma "wizje"?
Zobacz sobie kilka zdjęć tzw. "latających ryb" i bedziesz miał z miejsca owe "starożytne pojazdy latające"...
Roman
oglądnij wskazaną minutę + kilkadziesiąt sekund do przodu i zobacz jak "latająca ryba" radzi sobie po dodaniu silnika na lotnisku
Usuńtakich przypadków nie ma
ok 10:40 i dalej
Usuńprzypadkowe stworzenie modelu tak doskonale radzącego sobie w powietrzu jest nierealne
zrób sobie model latajacej ryby z papieru i spróbuj rzucić by poleciała, z założeniem, że robisz model ryby, a nie ptaka
No nie zgodzę się... Akurat udane naśladownictwo natury jest bardziej realne niż uzyskanie pozytywnego efektu "z niczego"...
UsuńRoman
z natury, czyli z czego? istnieje w naturze ryba ze statecznikiem samolotowym?
Usuńjedyne co w naturze istnieje i wygląda jak samolot - to po prostu samolot
Ze statecznikiem pionowym nie, ale z pionową płetwą ogonową jak najbardziej...
UsuńSwoją drogą samolot nie występuje w naturze ;)
Remigiuszu, wierz sobie w co chcesz; jakby nic mi do tego...
Ja tylko zwróciłem uwagę, ze to co przedstawiano w filmie niekoniecznie musi być samolotem i są prostsze wytłumaczenia :)
Roman
ale ryba ma usterzenie i w pionie o w poziomie, zauważyłeś?
Usuńwidziałeś w naturze rybę która ma taki krzyżowy ogon a'la usterzenie samolotu?
obejrzałem... na szczęście najpierw bez dźwięku więc nie dałem się zasugerować :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że zasuszona latająca ryba z dodanym silniekiem latałaby bardzo podobnie :) Choć przyznam tego typu eksperymentu nie robiłem(nie bedę poswięcał jedynego posiadanego egz) :)
Roman
próbowałem bawić się trochę modelami - jak mówiłem - to co mówisz jest nierealne
Usuńnierealnie jest wsadzić w dupsko silnik zdechłej rybie i uzyskać całkiem sprawny i zwrotny samolot
Zapewne Remigiuszu, ale jeśli by zbudować model latającej ryby zamiast używać oryginału, włożyć silnik to również dałoby sie tym latać i sterować...
UsuńOczywiście, moje wyjaśnienie może być niezgodne z prawdą, ale jest prostsze niż autora filmu i niem ożna przyjąć, że interpretacja autora jest jedyną wytłumaczalną
Roman
a puma punku - doszedłeś do tego?
Usuńalbo stopień zaawansowania robót kamieniarskich w Egipcie? teza o używaniu prostych kamiennych i miedzianych narzędzi obalona
Zawiodę Cie ;) Nie mam odpowiedzi na wszystkie pytania ;)
UsuńNie jestem budowlańcem, ale...
Podoba mi sie teoria "zmiękczania kamienia" byc moze jakimiś srodkami chemicznymi z występujących wówczas roślin (przy pomocy temperatury jest to jak wiadomo jak najbardziej możliwe).
Wic w tym,m ze fakt iż nie znaleziono diamentowych narzędzi nie oznacza, ze ich nie było (diament, jak każdy węgiel łatwo płonie, a od czasu zbudowania "kilka" pożarów w okolicy siłą rzeczy musiało być).
A co do zaginionych technologii...
Powiem Ci na moim przykładzie, że fakt iż dzis niektóre technologie są nieznane nie oznacza, że w przeszłości musiała je stworzyć jakaś wysoko zaawansowana cywilizacja...
Bułatu np. dziś nikt nie zrobi, a wiadomo ze kiedyś wiedziano jak...
Roman
Mój chłopak jest święcie przekonany, że:
OdpowiedzUsuńa) ziemię wielokrotnie odwiedzali kosmici
b) istniały przed setkami, może nawet milionami lat rozwinięte ludzkie cywilizacje
c) istnieje świat duchów
d) w Smoleńsku był zamach
Żadnego z tych przypuszczeń nie wyśmiewam, aczkolwiek do każdego podchodzę sceptycznie.
Polecam: http://www.cda.pl/video/91433f4/Tajemnice-Piramid-2010-swietny-dokument
nie do tych wszystkich punktów jestem święcie przekonany, ale mam duże podejrzenia, że to możliwe
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńMyślę że pan Remigiusz dał się złapać na hamerykański marketing. Wiadomo nie od dziś, że nasza cywilizacja uważa się za pempek wszechświata i wszystko to co niezrozumiałe zaczyna tłumaczyć obecnością obcej, wysokorozwiniętej cywilizacji z innych planet, albo w czasach mocno-przeszłych - istot boskich.
Po pierwsze musimy sobie uzmysłowić że nasza nowożydzka cywilizacja, przede wszystkim kieruje się niezrozumiałym i ślepym pędem ku zarabianiu i zbieraniu bogactw za wszelką cenę, mając na względzie postęp tylko wtedy gdy... patrz wyżej. Oczywiście nie trudno sobie wyobrazić jak bardzo takie zachowanie ogranicza nasze możliwości - najpierw brane jest pod uwagę ile można na tym zarobić a potem ewentualnie całą resztę.
Gdy już powyższe dotarło do nas, możemy brać pod uwagę inne rzeczy.
My ludzie jako gatunek depczemy matkę ziemię kilkadziesiąt tysięcy lat.
Udowodnbione zostało że nie różnimy się pod względem biologicznym od naszych dalekich przodków, nasze mózgownice są takie same itd. Co za tym idzie, nie możemy sobie rościć prawa wyłączności na wynajdowanie zaawansowanych technologii. Na dobrą sprawę nie wiemy co się działo kilka tysięcy tal temu, ba! nawet mimo "dobrej" wiedzy na temat starożytnego Rzymu, wiele z ich wynalazków zostało zapomnianych czy zagubionych - całkowicie lub częściowo. Ma to duże znaczenie, bo świat starożytny dał podwaliny współczesnej matematyce fizyce itd. To wszystko powinno dać nam do myślenia, niestety tak zazwyczaj nie jest. Uważamy się za najmądrzejszych i basta! Tylko na jakiej podstawie? Naszej nikłej wiedzy o przeszłości?
Oczywiście nie odrzucam całkowicie wizyty obcych czy nawet bogów w przeszłości, tyle tylko że dowodów na to jest mniej niż na istnienie Atlantydy czy mitycznego Edenu.
Odnośnie wspomnianych wyżej w komentarzach modeli w przyrodzie,
przyroda miała dużo więcej czasu na udoskonalanie swoich "prototypów" i jak widać idzie jej całkiem dobrze, a my pomimo swoich cudów-niewidów
nie potrafimy nawet odtworzyć sztucznej dłoni, choć w przybliżeniu, działającej tak jak nasza. Jesteśmy daleko z tyłu i dlatego uważam za zupełnie bezpodstawną tezę "czy widziałeś rybę z ogonem jak statecznik samolotu?", a kto powiedział że to najlepszy pomysł? Widziałeś kiedyś ptaka
z takim ogonem? A przecież one latają od kilkudziesięciu milionów lat, albo i dłużej.
Mając to wszystko na uwadze, proponuję nie lekceważyć przyrody, której częścią jesteśmy) i pohamować swój zachwyt propagandą.
Miłego wieczora życzę.
no i wszystko byłoby piękne, gdyby ten Anonim sie jakoś podpisał
Usuńfajna wypowiedź, ale czego autor sie boi? wlasnego zdania?
RO
Nie mam bloga ani żadnego miejsca do którego mógłbym dać link.
UsuńDlaczego podpis miałby coś zmienić, czy treść nabierze innego znaczenia gdy autor poda swoje imię? Tak czy siak, podam je dla świętego spokoju - Radosław.
I nie, nie boję się własnego zdania, ani tym bardziej go nie wstydzę ; )
pod wpisem jako anonim mozna po prostu wpisać Radosław,
Usuńnie toleruję tu aninimów, same kłopoty
ich obecność jest jedynie efektem ubocznym systemu google Nazwa/url, która jest zalączona tu tymczasowo
Radosław to imie które bardzo lubię