Mężczyzna musi być agresywny. Dlaczego? ...Także o upadku Europy.

Powiem wam co przytrafiło się w moim mieście niedawno. Dwójka rosłych młodocianych w stanie nietrzeźwym zrobiła sobie 'spacer buszmena' na trasie od supermarketu na osiedle. 'Zbierali' hurtowo co popadnie, portfele, komórki, biżuterię, atakowali przechodniów, dopadli mężczyznę, który szedł z dziewczyną, itp.

Co w tym dziwnego, nie takie rzeczy dzieją się na mieście.... otóż dziwne jest to, że dokonało się to w biały dzień, na trasie młodocianych było wielu świadków, przechodniów...

Z zeznań ofiar wynika, że nikt nie zareagował, nie zareagowało wielu mężczyzn na tej "trasie hańby". Już nie mówię o zwykłym zadzwonieniu na policję... bo ludzie... także "MĘŻCZYŹNI" na niedzielnym spacerze, nie robili nawet tego, odwracali głowę...

Nie mówię tu o zgrywaniu bohatera i parciu w pojedynkę na dwójkę przestępców! Nie było reakcji tych kilku chłopów na deptaku, słuchajcie, chodźcie, cuzamen do kupy... razem ich zatrzymamy, chwycić nie wiem, kije z ogrodzenia czy dragi z pobliskiej budowy. Zrobić porzadek.

To przestępcy powinni siedzieć teraz w szpitalu, nie ofiary poranione nożem.

Czy dziwią was w tym świetle sytuacje takie jak poniżej? Umundurowana ochrona dworca nie robi nic... no bo przecież oni są asertywni, wyważeni, agresja nie jest rozwiązaniem.... (dalej wierzycie w te bzdury, że agresja nie jest rozwiązaniem? czy można pokonać przestępców delikatną perswazją i wyważeniem?)



Mówimy o spokoju, tymczasem aby osiągnąć pokój trzeba być gotowym do wojny. Trzeba mieć armię agresywnych mężczyzn, gotowych bić się za ojczyznę, w obronie slabszych. Agresywnych ale ZDYSCYPLINOWANYCH. To prawda znana od zawsze.

Ale w Polsce tych pożądanych macho jest coraz mniej!

Mężczyzna musi być agresywny, musi walczyć, musi starać się być gierojem, wojownikiem, zdobywcą... mężczyzna nie może być asertywną ciotą, wychowanym na kulturze nieagresji, papce ideologicznej rodem z GW.

Wedlu mnie mężczyzna musi zakląć, krzyknąć K***A kiedy trzeba. Czyli wtedy kiedy trzeba ostro zareagować. (Jednak w żadnym wypadku NIE WOLNO używać słowa K**A mówiąc o walorach atrakcyjnej kobiety!)

Mężczyzna musi kiedy trzeba pieprznąć komu trzeba. Zaatakować.

Jednak skąd wiadomo kiedy? Skąd wiadomo kiedy agresja jest słuszna i dobra? A kiedy jest pospolitym rozbojem?

Tutaj wchodzi religia i klasyczne wartości, którą postępowcy wychowani na tzw. asertywności i wyborczej papce tak zaciekle zwalczają!

Tak to przykazania z lekcji religii: Nie kradnij, nie zabijaj, szanuj bliźniego swego.... które sprawią, że jako mężczyzna - sprzeciwisz się rozbojowi i obronisz "bliźniego swego".

Postępowcy jednak drwią z religii chrześcijańskiej (systemu wartości regulującego zachowania), drwią z patriotyzmu (czynnika stadnego - solidarnie spajającego grupę mężczyzn) promują tzw. asertywność, nieagresję (wychowują pokolenie biernych zniewieściałych mężczyzn)...

Moje drogie Panie, które oburzacie się na moje poglądy. Moi drodzy dyskutanci, którzy bagatelizujecie czynnik chrześcijaństwa w kulturze Europy...



Róbcie tak dalej... a za nawet kilkanaście lat... jeszcze za waszego życia... przyjdą agresywniejsi od naszych zniewieściałych europejskich mężczyzn... muzłumańscy mężczyźni i zaprowadzą swój własny porządek, zakutaja was siłą w czadory, zamkną w ścianach domu i utracicie swoją europejską wolność do wyrażania poglądów!*


Taki arabski przystojniak nie waha się ani chwili skrzyknąć braci i kuzynów i bronić swojego - zaprowadzić porządku i prawa (oczywiście ich islamskiego prawa) czy walczyć! I on finalnie zdobędzie Europę!

Polscy, europejscy mężczyźni, boją się, odwracają głowy kiedy źle się dzieje, nie umieją być agresywni, wychowani w koedukacyjnych szkołach z dziewczynkami, na kulturze nieagresji, nie umieją obronić słabszych, co widzimy z przykładu w moim mieście, co widzimy na filmiku z dworca. Wychowanie anty-religijnie nie tym bardziej wpaja bierność i zobojętnienie... eeh...

Nie do ciebie drogi kolego - czytelniku należy przyszłość Europy! Ona należy do tego młodego przystojniaka na zdjęciu!*


*chyba, że będziemy działać na rzecz klasycznych wartości, patriotyzmu oraz wspierać u mężczyzn męskie postawy, honor, obronę słabszych, rycerskość oraz chęć zdobywania i działania!

Komentarze

  1. "To przestępcy powinni siedzieć teraz w szpitalu, nie ofiary poranione nożem."

    Przekroczenie granic obrony koniecznej, pobicie ze skutkiem średniego uszczerbku na zdrowiu i areszt tymczasowy - 3 miesiące w pierdlu z bandytami. W Polsce NIE MOŻNA się bronić, chyba, że się ma naprawdę gruby portfel na adwokata, który Cię wyciągnie z zarzutu uszkodzenia pana przestępcy, którego praw będzie bronic z całą stanowczością wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy chory system w Polsce i stąd się biorą takie patologie

      mimo wszystko gdyby była silna społeczność lokalna - na zasadzie alarmu sąsiedzkiego, weszli bandyci z dzielnicy X. na nasz teren i napadają niedzielnych przechodniów, zbieramy chłopa - spuszczamy im łomot, a świadków oczywiście nie ma

      a jakby się znaleźli to marny ich los,

      swoją drogą trzeba tak bić by śladów nie było a bolało

      Usuń
    2. No właśnie, to jest największy problem... Przywalisz takiemu, wybijesz mu dwa zęby i masz sprawę w sądzie o pobicie, mimo, że działałeś w dobrej wierze...

      Usuń
    3. Macie racje, to jest największy problem. Jednak wszyscy tak myślą i na widok działania przestępczego, bicia słabszych, itp. każdy odwraca głowę i ucieka.

      Do czego ten system doprowadził?

      Usuń
    4. Nie do końca tak jest... Zniechęca raczej pasywność służb. Dlatego też jestem za likwidacją Strażaków Miejskich i przeznaczenie tej kasy na Policję.

      Ta, choć nie zawsze, czasem działa sprawnie i skutecznie. Choć jeszcze wiele przed nami.

      Usuń
  2. Chrzanisz głupoty. Chrześcijaństwo właśnie promuje ciotowatość: nadstaw drugi policzek, masz kochać swego wroga... Wystarczy poczytać na Frondzie, co promuje najnowszy papież.

    Sorry, ja jestem ANTYpatriotką i ateistką, ale według MOICH ŚWIĘTYCH zasad należy oddać KAŻDEMU, kto zaatakuje (osobie starszej, kalekiej, matce/ojcu czy dziecku - niekoniecznie za pierwszym razem). Niestety, istnieją dwa problemy:

    1) Państwo rości sobie monopol na przemoc. Państwo bijące pokłony przed Kościołem, dodajmy.

    2) Szkoła i durni rodzice. Zidiociałe nauczycielki i zidiociałe mamuśki, którzy uczą dzieci, że do bójki potrzeba DWOJGA - tak jakby broniący się był równie winny, co atakujący. Cywilizacja bydła idącego na rzeź...

    Tylko że to wcale nie jest antychrześcijańskie. "Postępowe" - owszem, ale nie ma to NIC wspólnego z odrzuceniem chrześcijaństwa - bo chrześcijanin p o w i n i e n być właśnie taką żałosną wołową dupą, która każdemu przebaczy. Każdy, kto twierdzi inaczej, jest albo pseudochrześcijaninem, albo... niewierzącym.

    A już największym, wręcz wołającym o pomstę do nieba tchórzostwem jest okłamywanie SAMEGO SIEBIE. Jeśli ktoś jest chrześcijaninem, to nie wolno mu nie tylko brać pod uwagę odwetu (pseudochrześcijanie się oburzą, ma się rozumieć), ale i:

    a) uznawać rozwodów (nawet cywilnych - bo religia to także styl życia)

    b) pornografii

    c) antykoncepcji

    d) nawet NPR - stosowanego "antykoncepcyjnie"

    Tak więc zastanów się, ile znaczy Twoje chrześcijaństwo. Czy odrzucasz wymienione rzeczy czy jednak starasz się przykroić chrześcijaństwo do swojej wygodnickiej wizji. Czy jesteś grzecznym, potulnym chrześcijaninem czy jednak samodzielnie myślącym człowiekiem.

    A przy okazji - od kiedy to asertywność jest równoznaczna z ciotowatością??? To nie agresywnych facetów trzeba nawracać na asertywność, tylko nieśmiałe i potulne owieczki, które zawsze robią to, co im każą inni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadstawianie drugiego policzka jest nad interpretowane, co mówi Stary Testament? Co mówi Nowy Testament?

      Nie można wybiórczo rozpatrywać chrześcijaństwa wybierając te frazy, które się akurat podobają. Biblia to cała grupa ksiąg, nie tyle jedna księga.

      Owszem przestępcy, agresorowi, napastnikowi trzeba z całego serca wybaczyć wyzbyć się nienawiści do przestępcy, natomiast najpierw należy go srodze ukarać, niech odbębni swoje w zakładzie karnym o ostrym rygorze, o chlebie i wodzie, zapieprzając w kamieniołomach, ciężka praca i pokuta za dokonane przestępstwo - np. wspomnianą napaść i okaleczenie ofiary

      Chrześcijaństwo nie zakazuje samoobrony.

      Usuń
    2. Uwielbiam takie (nad)interpretacje. Każdy jest - jak widać - wybitnym znawcą Ewangelii. I Starego Testamentu. No to może "oko za oko, ząb za ząb"? A może "moja jest zemsta" - czyli Jahwe? :)

      Dlatego ja wolę skromne: nie wiem, co jest dobre, a co złe - ja UWAŻAM, że coś jest dobre, a coś złe. Nie muszę udawać kogoś, kim nie jestem.

      Usuń
  3. No, dam komuś w mordę w obronie słabszego i co? I będę miał sprawę w sądzie, no i co? I nic... NAjwyżej zostanę skazany. Za komuny "zwiedzalem" pierdel za spalenie ksiażeczki wojskowej to i teraz w razie czego dam sobie radę... Tylko żal mi będzie tego łosia przez którego siedziałem...
    Wszystkich kórzy boją sie zareagować agresją na agresje zapewniam, ze tak jest tylko za pierwszym razem. Jak raz się przełamiemy to potem jest łatwiej...
    Tym którzy uważają, że chrześcijaństwo "produkuje ciotowatych meżczyzn" polecam do przeczytania: "Dzikie serce". Tylko ostrożnie bo potrafi "przeorać łepetynę".
    Roman (ateista i patriota)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chrześcijaństwo rozumiem jako wierność naukom Jezusa, nie dowolną interpretację Jego nauk.

      Przeczytałam na Biblionetce recenzję polecanej książki. Fragment: "Każdy mężczyzna był kiedyś chłopcem. A każdy mały chłopiec ma marzenia, wielkie marzenia: marzenie, że zostanie bohaterem, pokona złych facetów, dokona wielkich czynów i uratuje damę w nieszczęściu. Każda mała dziewczynka także ma marzenia: wiedząc, że jest Piękną, marzy, iż uratuje ją jej książę i porwie ją jakaś wielka przygoda."

      Ja właśnie marzyłam o przygodach, biciu złych ludzi (oczywiście słabszych, bo w marzeniach JA byłam najsilniejsza - i to mi zostało do dziś ;)), etc. Bierność księżniczki brzydziła mnie. Tak więc cóż, po raz kolejny pozostaje mi się cieszyć, że nie szukam mądrości w poradnikach typu "jak żyć".

      Usuń
  4. Yhym, ja też tak chrześcijaństwo rozumiem choć owa wierność naukom to nie wszystko...
    No, ale żeby pozostać przy owej wierności:
    Faktycznie, trzeba być mocno ciotowatym, by między innymi:
    -upleść bicz i wypędzić kupców ze świątyni
    -postawić się okoniem całemu, uzbrojonemu w kamienie tłumowi chcącemu ukamienować nierządnicę
    -kumplować się z wyrzutkami społecznymi (celnicy, trędowaci, nierządnice)
    -pokazać najważniejszemu rzymskiemu urzędnikowi, że nic sobie nie robi z jego władzy
    Roman
    -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, dobra. :) Jezus powiedział: "Kto jest bez winy..." Czyli zabronił KARAĆ! To świadczy o tym, że żaden z niego autorytet dla ludzi o mojej moralności. Bo moja MUSI być spójna - a Jezus spójny nie był. Robił, co chciał, gadał, co chciał. Dlatego tak łatwo przeinaczyć Jego nauki - nie był tak naprawdę konsekwentny, skoro samemu sobie dawał prawo do osądzania.

      Usuń
    2. Droga Kiro: Jezus nie zabronil nikomu rzucic kamieniem w grzesznice... . Jedynie o co prosil, to zeby przyszli sedziowie i kaci w jednej osobie zrobili sobie rachunek sumienia i zdecydowali, czy maja MORALNA KWALIFIKACJE do podjecia i wykonania wyroku.

      Jezusowi chodzilo w tym momencie o to samo, o co Pani walczy m.in. na swoim blogu - o SPRAWIEDLIWOSC!

      Usuń
  5. Nie zgadzam sie z Twoją opinią, ale co tam :) przecież masz do niej prawo :) Choć z drugiej strony... manipulowanie przez Ciebie wypowiedzią z pewnością nie dodaje wiarygodności temu co mówisz.
    Roman

    OdpowiedzUsuń
  6. Cale Chrześcijaństwo właściwie kręci się wokół odpowiedzialności za własne czyny - życie doczesne jest testem przed życiem wiecznym, wg religii chrześcijańskiej za swoje czyny będziemy osadzeni i odpowiemy.

    Przęstępca powinien zostać osądzony i ukarany. Napastnik uderzający na czyjeś życie i mienie musi się liczyć z tym, że nawet na bieżąco zostanie ukarany, a jesli nie sroga kara przyjdzie poźniej.

    Chrześcijanstwo = odpowiedzialność

    Ta religia mowi o wybaczeniu, ale nie o unikaniu udpowiedzialności.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawie 20 lat temu przezylem podobna sytuacje na przystanku MPK. Choc wieczorem byl pelen ludzi. Ja i moj brat zostalismy zaatakowani przez grupe wyrostkow. Udalo nam sie obronic (niezbyt uszkadzajac napastnikow). Dopiero w autobusie jeden mlody mezczyzna zapytal sie czy znalismy napastnikow... . Reszta w czasie ataku odwrocila glowy :(

    Zgodnie z oficjalna linia polityki milosci, nakazu orgiastycznosci obecnego glownego pradu, oraz "milosci bez granic" propagowanej przez "postepowcow" podczas wszelakich parad wolnosci, rownosci i milosci oraz juz dosc "wieloletnia" tradycja Dzieci Kwiatow ("Make love, not war!"), trzeba takich napastnikow kompania swingersow potraktowac!

    Moga to byc swingersi-sadysci! A co?!? Niech maja choc raz cos z zycia i do tego "pro publico bono"!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.