Polak lubi narzekać. Lepiej bierzmy się do roboty! Pomysły na biznes.

Podsumowując ostatnią ożywiona dyskusję chciałbym jednocześnie zachęcić was do działania, szczególnie tych z was, którzy pozostali w kraju.


Koleżanka Futrzak, która ma zawsze dużo do powiedzenia na temat "emigracji vs pracy w kraju" dużo dobrego pisała, o ile pamiętam na temat dobrych warunków pracy w korporacji w USA, możliwości urządzenia się, za zarobione pieniądze i w ogóle było całkiem pozytywnie. Kol. Maczeta, z którym Futrzak "się zna" także pozytywnie wypowiadał się na temat Kalifornii.

Od pewnego czasu w twórczości Futrzaka i Maczety dominuje raczej sceptyczne i zimne spojrzenie na USA, o ile nawet nie negatywne. Czy dobrze kojarzę? Futrzak chciała otworzyć polską restaurację w Kalifornii - pierogarnie? (Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli coś pomyliłem) i rozbiła się o mur przepisów, zamordyzmu i regulacji nie do przeskoczenia.

W tak złej i beznadziejnej Polsce, w moich okolicach byle dynamiczna osóbka może bez problemu otworzyć gastronomię, a jeśli kapitału nie ma za dużo - to zacząć choćby z czymś na kształt budki z hot-dogami. Zbyt gwarantowany, a już w okolicach jednej z większych giełd samochodowych w Polsce (o ile nie największej), praca zapewniona! Trzeba się tylko trochę narobić w soboty!

Zamiast narzekać jak to źle w kraju, po prostu bierzmy się do roboty - praca jest jeśli dobrze się rozejrzymy, możliwości są, na pewno lepsze niż w Kalifornii (dla Polaka z małym kapitałem).

Jeden z pomysłów rzuciłem tutaj: Pomysł na biznes.

Jeśli wam nie odpowiadają "głodowe stawki" oferowane według tych rewelacyjnie prawdziwych ogłoszeń w necie - weźcie sprawy w swoje ręce i spróbujcie świadczyć swoją pracę/usługi bezpośrednio klientowi - bez pośrednika - bez prywaciarza. Działajcie!

Emigranckie sukcesy o których nie raz czytamy lub słyszymy, są często naprawdę okupione pracą ponad siły, do granic psychofizycznego wyczerpania, rozłąką z rodziną, samotnością, pracą znacznie poniżej kwalifikacji.

Prawda jest prosta: Wszędzie dobrze, ale "w domu" najlepiej.


Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?