Oszczędzanie na jedzeniu - jak to robić z głową.

Jedzenie i picie to spora część naszego budżetu - co jakiś czas podejmuję temat oszczędzania na jedzeniu wskazując kierunki oszczędzania, preferowany kierunek mojego oszczędzania na jedzeniu to kierunek jakościowy - a więc mam do wyboru dwa warianty zakupowe:


1. Kiełbasa piknikowa z supermarketu - zawartość mięsa 16%, reszta to białko sojowe, MOM, emulgatory, woda, i mnóstwo elementów oznaczonych w stylu E000... moczona w płynie wędzalniczym...

2. Kiełbasa swojska z zaufanej produkcji o 100% (albo przynajmniej dominującej) obecności mięsa, wędzona na naturalnym dymie olchowym...

To zdecydowanie preferuję zamiast kupienia hurtem całego wielkiego opakowania piknikowej zaledwie jeden kawałek swojskiej! Co... że niby mało?!

Po pierwsze jeśli wrzucić piknikową na grilla to wytapia się, czy raczej wyparowuje do objętości malutkiego korniszona , a nawet jeśli nie to zawartość, która jest w środku to jakieś kaszowate nie wiadomo co. Ja wiem, że przy hurtowej ilości taniego piwa z marketu i to wchodzi dobrze, ale czy zależy nam na takiej oszczędności?

Po drugie do jednego kawałka dobrej, swojskiej kiełbasy wolę sobie dokupić:
- pudełko dobrej surówki (albo zrobić ją samemu - tanio!),
- wrzucić na rzeczonego grilla czy patelnię trochę cebuli i plastry cukinii (tanio!),
- dodać kiszone ogórki,
- kupić pełnoziarniste pieczywo.

Objętościowo wyjdzie nawet więcej jedzenia niż w przypadku worka kiełbasy piknikowej! Człowiek nie koń, żołądek ma ograniczoną pojemność.

Tanie produkty gorszej jakości mogą powodować efekt "jedzenia oczami" - zjadamy dużo - dużo... i jeszcze więcej... bo tanio. Czy jednak nie lepiej kupić/zjeść mniej i lepszej jakości? Przeliczając wyjdzie to oszczędniej.


P.S. Na założeniu firmy coś ku ostudzeniu zapałów osób, które chcą firmy pozakładać:
http://zalozenie-firmy.blogspot.com/2012/11/jaki-biznes-zaozyc-jaka-firma.html

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?