Matematyka jest królową nauk, a statystycznie inżynier jest cenniejszy na rynku pracy niż humanista.
Dziś odbyłem rozmowę z pewnym młodym, inteligentnym człowiekiem studiującym na kierunku inżynierskim i porozmawialiśmy sobie o studiach. Jako osoba starsza i bogatsza jeśli chodzi o doświadczenia zawodowe utwierdziłem kolegę w jego decyzjach, co do edukacji i myślę, że także pozytywnie zmotywowałem.
Wspólnie przeszliśmy dyskusję nad dwoma faktami.
1) Matematyka jest królową nauk.
2) Statystycznie inżynier jest cenniejszy na rynku pracy niż humanista.
Ad. 1. Matematyka jest niepodważana i stała.
W kluczu do interpretacji wiersza (samą ideę klucza uważam za dowód upośledzonej inteligencji niektórych humanistów w ministerstwach, którzy go zatwierdzili) możesz mieć napisane, że nić łącząca dwoje młodych ludzi to może być np.: miłość, uczucie, namiętność, zauroczenie... ale już np. nie zakochanie, lub magnetyzm uczuć, dlaczego nie? Bo jakiś pociotek tworzący klucz uznał, że nie i koniec. Za rok wygra PIS i inny agent wyrzuci z klucza zauroczenie, a doda magnetyzm... i bądź tu mądry/a!?
W matematyce pewne prawa są natomiast niezmienne - można wyprowadzić jakiś nowy dowód, można przedstawić dojście do rozwiązania w różny sposób, jednak a^2+b^2=c^2 i koniec, kropka.
Matematyka jest odporna na idiotyzm, politykę, modę. Jest fundamentem wielu dziedzin. Matematyka jest poważna.
Ad. 2. Statystyka. Niech drodzy humaniści czytający ten post, będą pewni swojej wartości i niech cenią się wysoko, zwłaszcza ci doświadczeni na rynku pracy. Jednak prawda jest taka, że osób rozumiejących zagadnienia matematyczne, a co za tym idzie dziedziny pokrewne jest z 10%, nie więcej.
Kiedy robię choćby podgląd kodu tej strony, rozumiem to wszystko, co widzę przed sobą, a nawet jeśli zdarzy się fragment mniej zrozumiały, dzięki logice i zdolnościom, których nabyłem na lekcjach matematyki, fizyki czy informatyki mogę do tego dojść. Większość - ok. 90% - znanych mi osób nie rozumie nie tylko tego kodu, ale i komputera jako takiego. Pomagałem dziś mądrej i sympatycznej osobie (dziewczynie) w naprawieniu problemu z PC i tyko utwierdziłem się w tym przekonaniu.
Kiedy znajomy inżynier musi prawidłowo dobrać materiały do głębienia szybu górniczego, bez problemu dokonuje obliczeń. Kiedy inny kolega potrzebuje zaprojektować urządzenie zastępujące ważny moduł do pracy w warunkach zwiększonej temperatury - wie jak to zrobić. Mało kto wie!
Ta wiedza jest poza zasięgiem 90% osób na rynku pracy. Siłą rzeczy twarde umiejętności wywodzące się w prostej linii z matematyki i dziedzin pokrewnych są cenniejsze.
10% osób, które zmierzy się z matematyką i dziedzinami pokrewnymi wygra w przyszłości. To trudne i nieosiągalne dla każdego.
Umiejętności humanistyczne, miękkie, są w zasięgu każdego.
Wnioski są oczywiste. Wyciągnij je samodzielnie.
Wspólnie przeszliśmy dyskusję nad dwoma faktami.
1) Matematyka jest królową nauk.
2) Statystycznie inżynier jest cenniejszy na rynku pracy niż humanista.
Ad. 1. Matematyka jest niepodważana i stała.
W kluczu do interpretacji wiersza (samą ideę klucza uważam za dowód upośledzonej inteligencji niektórych humanistów w ministerstwach, którzy go zatwierdzili) możesz mieć napisane, że nić łącząca dwoje młodych ludzi to może być np.: miłość, uczucie, namiętność, zauroczenie... ale już np. nie zakochanie, lub magnetyzm uczuć, dlaczego nie? Bo jakiś pociotek tworzący klucz uznał, że nie i koniec. Za rok wygra PIS i inny agent wyrzuci z klucza zauroczenie, a doda magnetyzm... i bądź tu mądry/a!?
W matematyce pewne prawa są natomiast niezmienne - można wyprowadzić jakiś nowy dowód, można przedstawić dojście do rozwiązania w różny sposób, jednak a^2+b^2=c^2 i koniec, kropka.
Matematyka jest odporna na idiotyzm, politykę, modę. Jest fundamentem wielu dziedzin. Matematyka jest poważna.
Ad. 2. Statystyka. Niech drodzy humaniści czytający ten post, będą pewni swojej wartości i niech cenią się wysoko, zwłaszcza ci doświadczeni na rynku pracy. Jednak prawda jest taka, że osób rozumiejących zagadnienia matematyczne, a co za tym idzie dziedziny pokrewne jest z 10%, nie więcej.
Kiedy robię choćby podgląd kodu tej strony, rozumiem to wszystko, co widzę przed sobą, a nawet jeśli zdarzy się fragment mniej zrozumiały, dzięki logice i zdolnościom, których nabyłem na lekcjach matematyki, fizyki czy informatyki mogę do tego dojść. Większość - ok. 90% - znanych mi osób nie rozumie nie tylko tego kodu, ale i komputera jako takiego. Pomagałem dziś mądrej i sympatycznej osobie (dziewczynie) w naprawieniu problemu z PC i tyko utwierdziłem się w tym przekonaniu.
Kiedy znajomy inżynier musi prawidłowo dobrać materiały do głębienia szybu górniczego, bez problemu dokonuje obliczeń. Kiedy inny kolega potrzebuje zaprojektować urządzenie zastępujące ważny moduł do pracy w warunkach zwiększonej temperatury - wie jak to zrobić. Mało kto wie!
Ta wiedza jest poza zasięgiem 90% osób na rynku pracy. Siłą rzeczy twarde umiejętności wywodzące się w prostej linii z matematyki i dziedzin pokrewnych są cenniejsze.
10% osób, które zmierzy się z matematyką i dziedzinami pokrewnymi wygra w przyszłości. To trudne i nieosiągalne dla każdego.
Umiejętności humanistyczne, miękkie, są w zasięgu każdego.
Wnioski są oczywiste. Wyciągnij je samodzielnie.