Przepis na Elliniko - czyli mocna kawa po grecku. Oszczędnie.
W takie dni jak dzisiaj, czyli szare, bure i do... niczego człowiek marzy o kubku czarnej mocnej kawy. Właściwie napiłbym się Elliniko (wymawianej w cześci Krety gdzie byłem raczej jako "elenika").
Kawę przyrządza się w nieco inny sposób niż naszą kawę sypaną. Mieloną kawę miesza się z wodą i z cukrem (o ile ktoś używa cukru) w dość dużej proporcji kawy w stosunku do wody. Jeśli parzysz sobie kawę po turecku to elliniko będzie miała ok 1/2 wody mniej. Mieszankę ustawia się w małym metalowym garnuszku na gazie i doprowadza prawie do wrzenia, czyli lekkiego spienienia, ale tej kawy nie można przegotować!!!
Małą, czarną zabójczynię o pięknej nazwie wlewa się do małej filiżanki. Obok ciastko lub słodki kandyzowany owoc i szklanka zimnej niegazowanej wody do popijania (od wypicia wody także zaczyna się posiedzenie z "eleniką").
Przepis jest jak najbardziej oszczędny, bo do zaparzenia w ten sposób nie potrzeba ekspresu ani innych cudacznych akcesoriów.
Smacznego!
Kawę przyrządza się w nieco inny sposób niż naszą kawę sypaną. Mieloną kawę miesza się z wodą i z cukrem (o ile ktoś używa cukru) w dość dużej proporcji kawy w stosunku do wody. Jeśli parzysz sobie kawę po turecku to elliniko będzie miała ok 1/2 wody mniej. Mieszankę ustawia się w małym metalowym garnuszku na gazie i doprowadza prawie do wrzenia, czyli lekkiego spienienia, ale tej kawy nie można przegotować!!!
Małą, czarną zabójczynię o pięknej nazwie wlewa się do małej filiżanki. Obok ciastko lub słodki kandyzowany owoc i szklanka zimnej niegazowanej wody do popijania (od wypicia wody także zaczyna się posiedzenie z "eleniką").
Przepis jest jak najbardziej oszczędny, bo do zaparzenia w ten sposób nie potrzeba ekspresu ani innych cudacznych akcesoriów.
Smacznego!
Remigiuszu, a możesz odtajnić wartości liczbowe?
OdpowiedzUsuńwartości liczbowe w sensie proporcji? Po prostu zaparza się to 'na wyczucie'
Usuńsypiesz tak jak zaparzasz zwykle, tyle że mniej wody, tak samo z cukrem, wszystko na zasadzie znalezienia samemu swojej proporcji
Fajny prosty przepis. Widzę, że i Ty znajdujesz na wakacjach kulinarne inspiracje. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńMoi drodzy czytelnicy, zapraszam na post koleżanki:
http://tofalaria.blogspot.com/2013/08/mamayga-po-rumunsku.html
aha, co do przepisu jeszcze jedno - najlepiej powinien wyjść przy kawie drobno mielonej - w polskich sklepach można kupić taka kawę, jakiś czas temu kupowałem drobno mieloną kawę Astra
OdpowiedzUsuń