Dawno przeczytane już książki, bibeloty, nieużywana elektronika, meble, kolekcje, które się nam już zupełnie znudziły – to wszystko zagraca nasze mieszkanie, obrasta kurzem i zabiera cenną przestrzeń (cena m2 mieszkania nie należy chyba do najniższych), a przecież można sprzedać nasze graty, albo zamienić na coś równie cennego? Dobre relacje cenniejsze niż złoto? Taki pogląd nie raz pojawił się w kilku dyskusjach na moim profilu FB i rzeczywiście, pomyślmy ile firmy wydają na promocję, gadżety i upominki firmowe, kolacje dla kontrahentów… wszystko po to, aby utrzymać dobre relacje. Owszem, sprzedałem w necie niektóre z moich książek, czy oryginalnych DVD, ale też zrobiłem z nich nie raz upominek dla kontrahentów: -… tak przy okazji, słyszałem, że lubi Pan gatunek Science Fiction? – A tak, w rzeczy samej. – Tak się składa, że z powodu przeprowadzki po prostu rozdaję moją kolekcję książek rodzinie i dobrym znajomym , proszę niech Pan zerknie, mam tu na półce kilka pozycji, proszę sobie
W układach Common Rail nie są stosowane pompwtryskiwacze tylko wtryskiwacze piezoelektryczne, które w skrajnych najbardziej rozwiniętych konstrukcjach mają nawet 16 otworków - ich wielkość jest mierzona jest w częściach mm. Dzięki tak podawanemu paliwu jest ono dobrze rozproszone, dodatkowo każdy wtrysk można podzelować na kilka cześć np. wstępny, dopalający.
OdpowiedzUsuńFiltry cząstek stały zostały zaprojektowane, tak aby spełnić swoje zadanie w czasie całego okresu eksploatacji auta. Niestety problemy z tym filtrem wynikają z niewłaściwej eksploatacji auta.
Niestety normy emisji spalin zmusiły producentów do szukania nowych rozwiązań często bardzo skomplikowanych wymagających dużej wiedzy użytkowników w zakresie eksploatacji.
Moim zdaniem nie należy jednak wszystkiego zwalać na normy i UE, bowiem niestety silnik o spalaniu wewnętrzny emituje sporo związków trujących wpływających na nasz układ krwionośny i oddechowy...dlatego trzeba je ograniczac...chyba że...
Pewnym rozwiązaniem sa paliwa alternatywne jak m.in. gaz ziemny CNG, który jest tańszy, no i jego cena nie jest uzależniona od ropy naftowej. Przy zasilaniu CNG mamy także mniejsza emisje toksycznych składników spalin. Minusem jest niestety obniżona moc i moment obrotowy. Jednak czy do poruszania się w ruchu miejskim te parametry są nam aż tak potrzebne?
Patrząc tylko pod kątem ekonomicznym(koszty paliwa, naprawa) chyba najtańszym rozwiązaniem w eksploatacji jest mały samochód benzynowy zasilany alternatywnie LPG. Moc i moment w instalacjach sekwencyjnych porównywalna z zasilaniem benzynowym oraz obniżona emisja niektórych związków.
Dziękuję za tak szczegółowe informacje.
OdpowiedzUsuńCo do CR/pompowtryskiwaczy to nie jestem mechanikiem, natomiast w miarę wiernie postarałem się przekazać wnioski z rozmów z fachowcami.
ponieważ jest ogólne życzenie, aby było coś także z informacji praktycznych odświeżam post z pierwszych dni istnienia bloga
OdpowiedzUsuńblog rozpocząłem w sumie przypadkiem i jakby wtedy mi powiedział ktoś, że tyle ludzi będzie go czytać to bym go wyśmiał - a tu proszę
oczywiście wkrótce będą także nowe posty z patentami, a nie tylko przypomnienia i aktualizacje
OdpowiedzUsuńJa jakos nie moge przekonac sie do diesla. W tym roku zrobie ok 25K km, ale koszty benzyny nie spowodowaly bankructwa.
OdpowiedzUsuńJedyne co mnie irytuje, to czeste wizyty na stacji benzynowej. Mogliby robic wieksze baki w benzynowkach :-)
w UK nie ma takich temperatur jak w Polsce to by ci się oszczędny diesel sprawdził - jakaś w miarę niewyeksploatowana i zadbana jednostka min. sprzed 2006 roku
OdpowiedzUsuńno chyba, że dla ciebie tylko nówka wchodzi w grę (jak dla mojego ojca np - tzw. charakterek)
Diesel tak, tylko jeżeli na prawdę dużo podróżujemy...
OdpowiedzUsuńwidzę, że w Polsce dochodzi do podobnej zmiany w cenach na stacjach co miało miejsce w UK, tzn. diesel będzie droższy od benzyny.
Sam obecnie jestem na etapie szukania auta i bedzie to na pewno benzyna z tego względu, iż będę robił ~ 10000 km rocznie, a do 20000 nawet nie ma co myslec o dieslu.
wybór padł na mazdę http://moto.allegro.pl/mazda-3-sport-jedyna-taka-i1905889226.html albo na kię ceed :-)
pozdr,
btw @Richmond - polecam troszkę pojeździć motocyklem, wtedy przesiadając się na dlugie podróże samochodem będziesz zdumiony jak długo można jechać bez tankowania :)
OdpowiedzUsuńbaqu, Richmond to fajna kobitka - a ty piszesz do niej w formie męskiej :P
OdpowiedzUsuńups..
OdpowiedzUsuńdaj fotke sam ocenię czy fajna
;-)
na koncu mialo być napisane, że to żart oczywiscie, prosze o połączenie :)
OdpowiedzUsuńobiecuję poprawę !
btw gdzie autor ubezpiecza auto ? znajcie jakąś dobrą
OdpowiedzUsuńporównywarkę ubezpieczycieli ?
byłem tak zajęty w tym roku, że po prostu przedłużyłem pakiet w salonie, w którym kupiłem auto bez porównywania
OdpowiedzUsuńale teraz wiem, że poszedłem w drożyznę i będę ubezpieczał taniej
prawdopodobnie jakieś tanie OC + minicasco
temat do ruszenia
PS. O fotkę sam poproś koleżankę :)
Jestem fanem 4 kolek, nie 2.
OdpowiedzUsuńCzasami mysle, ze na dojazdy kupilabym sobie jakis oszczedny, maly samochod. Ale wtedy mysle, ze brakowaloby mi pewnych wygod i gadzetow i przechodzi mi pomysl z malym autem.
Nie mam pojecia co bedzie w przyszlym roku, gdzie bede pracowac i ile dojezdzac, wiec nie robie zadnych planow.
Co do tego czy kupuje nowe czy uzywane, to zalezy od sytuacji. Jesli moge kupic nowy z duzym rabatem (nawet do 20%), to wtedy kupie nowy. Jak nie ma rabatow na dany model, to kupuje uzywke, pozwalam wtedy stracic komus innemu na wartosci po wyjezdzie z salonu.
I nie kupuje nowych powyzej pewnej ceny, bo za duzo traca na wartosci.
problem z tym, że nowsze diesle są dość napakowane niepotrzebnym dziadostwem, takim jak filtr cząstek stałych, różne systemy i cuda
OdpowiedzUsuńto wszystko zwiększa awaryjność i koszta - więc z nowych - tylko benzyna
diesle się kończą według mnie - i to jest fakt
więc najpewniej chcąc mieć dobrego diesla trzeba szukać super zadbanej używki sprzed paru lat
Ja napisze tak - moj Chrysler Town@Country (czyli Grand Voyager amerykanski)benzyna 3,3l pali 10-11 l/100 LPG. Moge nim przewiezc wlasciwie wszystko, co przydaje mi sie np. na ogrodku. Kosztowo wychodzi na to samo co diesel...wiadomo akurat ze cena paliwa to glownie podatki, LPG jest tak samo podatny na PO jak benzyna. Ale ja mam gdzie wlozyc instalacje CNG, i nic mi to nie zmieni bo silnik jest zaprojektowany do jazdy na niskooktanowym paliwie.
OdpowiedzUsuńWnioski prosze wyciagnac samemu...ale podpowiem, ze nalezy wziac pod uwage cena/mozliwosci.
To cenny komentarz.
OdpowiedzUsuńNatomiast regułą tego bloga jest o tym, że piszę o rzeczach, które osobiście wypróbowałem lub zbadałem - więc nico gazie nie mogę napisać.
Bo tak w zasadzie to nie ma czegoś takiego jak najlepszy samochód...wszystko zależy co z nim chce się robić. Mały samochodzik jest świetny w mieście, gdy jedziemy samemu. Ale już na trasę to porażka, a jako np. samochód ewakuacyjny to w ogóle coś innego. Oczywiście ideałem jest posiadanie kilku samochodów do różnych zastosowań...lub żadnego.
OdpowiedzUsuńjestem zwolennikiem posiadania większego auta
OdpowiedzUsuńmoja foka kombi jest w mieście zwrotna niczym mała foka
a pakowność - ekhmmm no jest różnica
twoje auto mi się podoba też (spalanie też)
Ale właśnie nie jest to miejski samochód - nie dosć że wielki, trudno nim zaparkować, to na postoju każdy duży silnik jest mniej ekonomiczny. Po prostu na jeden obrót każdy silnik musi swoje spalić, co jest wypadkową pojemności. Im większy - tym więcej. Ale znowu w czasie jazdy rekompensuje to mniejszymi obrotami, więc lepiej po prostu gdy się jedzie, niż stoi. Konkretnie - w moim 3,3L V6 przy prędkości 100 km mam 2tys obrotów. Nie ma w zasadzie znaczenia, ile osób jest w środku (a może do 7) - silnik ma wystarczającą moc żeby sobie poradzić.
OdpowiedzUsuńDlatego mam również znacznie mniejszy samochód do poruszania się po mieście.
wiem wiem :)
OdpowiedzUsuństoi taka kobyła obok mojej foki na parkingu
no co się oszukiwać... ładna kobyłka
Witam
OdpowiedzUsuńSuper NIGDY nie kupie Diesla. Bardzo dużo eksploatuje samochód i od dawna zastanawiałem się nad Dieslem. Twierdzenie że Diesel mniej spala to MIT. Ja do swojego opla wsadziłem LPG i podrasowałem na kompie zwiększając spalanie - efekt i tak spala poniżej 10 litrów gazu ( z klimą od czasu do czasu i dociskam gaz do dechy) ma większą moc niż na benzynie (efekt ustawień komputera LPG)
Czyli koszt obecnie 100 km to 28 pln.
Diesel przy 5,5 litra 31 pln.
Z LPG zero problemu (komputer rejestruje wszystko , kiedy co i o której godzinie ) koszty wymiany filtra i przeglądu LPG są śmieszne
Przejechałem obecnie swoim oplem 220 tyś.
z silnikiem zero problemu (GAZ trudniej na stacji spaprać)
no i silnik go lubi
Mojemu ojcu w serwisie Toyoty po 160 tyś. w Dieslu zafundowali wymianę wtrysków po 2000 tyś sztuka
Ja w w swoim oplu w silniku zrobiłem pompe wody za 300 pln.
i świece z listwą za 600 pln.
(po za standardowymi przeglądami które i tak w benzynie są 20 % tańsze )
Analizując koszt serwisowania, paliwa LPG w przeliczeniu na km.Diesel to totalna porażka
Pomijam różnicę kosztów zakupu
Jedyna zaleta to brak butli w bagażniku
Ale trzeba uważać wstawienie taniego (kombinowanego) LPG
mści się natychmiast
kriss
PS:
księguje każdy koszt więc wiem co do złotówki
ile koszuje b/lpg a ile diesel
Jestem ciekaw
kontynuacji tego artykułu po 5 latach i przejechani
z 250 tyś
po roku?
Usuńdefinitywna decyzja, że wole benzyniaka
gazu nie wykluczam
Specjalnie dla mnie wyciagnales temat? ;-)
UsuńOd tygodnia jezdze nowym dieslem. Ciagle nie moge przyzwyczaic sie do dzwieku. Jest to moj najwiekszy problem z tym samochodem.
Dopiero co przebilam sie przez okres docierania, wiec jeszcze nie pobawilam sie nim, poza doslownie jednym ruszeniem ze swiatel w trybie sport, przyspieszenie ma dobre, nie da mu sie tego odmowic.
"Twierdzenie że Diesel mniej spala to MIT."
No coz, moj poprzedni samochod z silnikiem 2.0TSI spalal srednio 8.6l/100km (srednia z ok. 65tys km). Jak jezdzilam nim po autostradzie z predkosciami ok. 200km/h (po niemieckich autostradach, zeby nie bylo watpliwosci), to palil 11,5l/100km.
Wczoraj przetestowalam nowego diesla na tychze autostradach i przy jezdzie 150-210km/h spalil mi tylko 7l/100km. Milo, ze teoretycznie moge z Londynu do Berlina dojechac na jednym baku, milo, ze diesel jest tanszy w Europie niz benzyna. Przy dojazdach do pracy bak starczy mi na ok. 2 tygodnie, luksus, nie trzeba w kolko jezdzic na stacje.
Nie wiem czy kupie/bede leasingowac kolejnego diesla. Tylko i wylaczenie wtedy jak bede daleko dojezdzac do pracy. Jak ja testknie za moim starym autem z cichym silnikiem. Jeszcze tylko niecale 24 miesiecy z tym autem. A potem zamowi sie cos innego.
temat wyciągnąłem z powodu komentarza kolegi powyżej, ale i z powodu przemyśleń nad zmiana auta
Usuńmoja kobieta chce benzynę