Kody rabatowe. Nowa moda na oszczędzanie?


W czasie radosnego surfowania po sieci, moja uwagę zwróciło nowe zjawisko (a może wcale nie takie nowe). Polowanie na okazje zakupowe w sklepach online. Wiadomo, nikt z nas nie lubi wydawać więcej niż musi, ale przeglądając fora dyskusyjne odniosłem wrażenie, że dla niektórych osób stało się to już prawdziwym hobby lub sportem. Użytkownicy różnych serwisów chwalą się między sobą, co i gdzie udało im się okazyjnie kupić i kto zapłacił najmniej.
Wyprzedaże i promocje w tradycyjnych sklepach weszły już na stałe w polski krajobraz. Podobnie jak korzystanie z kart stałego klienta czy zbieranie punktów lojalnościowych (np. w czasie tankowania samochodu). Zakupy online rządzą się trochę innymi prawami. Niektóre sklepy czy marki ogłaszają promocje wyłącznie w sieci (wiadomo, niższe koszty działania). Czasami wyprzedaże pojawiają się tylko na kilka godzin, inne dotyczą wybranej grupy produktów, jeszcze inne wiążą się z otrzymywaniem dodatkowych gratisów do zakupów. Jeśli szukamy konkretnej rzeczy- sprawa jest prosta. Wchodzimy na stronę interesującej nas marki i klikamy w zakładkę promocje. Gorzej, gdy podobnie jak część Internautów (a często Internautek) szukamy okazji dla okazji. Czyli nie do końca wiemy, co chcemy kupić siadając do komputera. Wtedy na przeglądanie oferty wszystkich e-sklepów potrzebowalibyśmy długich godzin. Alternatywą jest śledzenie dyskusji na forach albo przeglądanie portali wyspecjalizowanych w ofertach rabatowych. Jest ich kilka w polskiej sieci, ostatnio pojawił się nowy: http://www.tanio.co/
Na jego przykładzie postanowiłem ocenić ten mechanizm szukania promocji:
  1. Wygodnie- zdecydowanie preferuje klikanie i szukanie na ekranie ponad fizyczne wyprawy do centrum handlowego i przebieranie w koszach z odzieżą. No i brak kolejek, które w okresach wyprzedaży sięgają w sklepie niekiedy drzwi wejściowych.
  2. Prosto- okazuje się, że na wyżej wymienionym portalu nie trzeba nawet zakładać swojego konta. Nie ma rejestracji czy konieczności podawania adresu email, który później zasypywany jest ofertami handlowymi. Tutaj wystarczy wejść na stronę www i można korzystać ze specjalnych ofert.
  3. Różne marki- przeglądając zawartość kodów rabatowych i promocji trafiłem na wiele znanych marek. C&A, H&M, Merlin, empik, Smyk, Douglas i wiele innych. Są też oczywiście ofert mniej znanych e-sklepów, ale doszedłem do wniosku, że kupować taniej można nie tylko produkty z nieznanych źródeł.
  4. Oferta- szeroka. Kilkanaście kategorii produktów, rabaty i promocje w sumie z ponad pół tysiąca sklepów. Kupować ze zniżką możemy odzież kosmetyki, książki, ale nawet meble czy wakacje zagraniczne.
Podsumowując- nie wiem czy dostępność kodów rabatowych zrobi ze mnie „łowcę okazji”, który spędza codziennie czas na poszukiwaniu super ofert. Ale jeśli będę miał w planach jakiś konkretny zakup, pewnie sprawdzę najpierw, czy aktualnie nie można go zrobić z wykorzystaniem „magicznego kodu”.

Komentarze

  1. Ten żabulec wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem / widziałem / skorzystałem / działa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło, że się komuś to rzeczywiście przydało

      Wesołych Świąt!

      Usuń
  3. 'Kupować ze zniżką możemy odzież kosmetyki, książki, ale nawet meble czy wakacje zagraniczne''

    I Alufelgi

    OdpowiedzUsuń
  4. preferuję tanie stalówki,

    niszczę koła niemiłosiernie

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobra inicjatywa, popieram takie akcje. Im więcej oszczędzamy tym rzadziej potrzebna jest kancelaria prawna. Wrocław niestety ma niewiele sklepów oferujących zniżki, ale cóz...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od kilku lat już korzystam z takiej strony i jestem bardzo zadowolony, chociaż jakoś tanio.co mnie nie przekonuje, gdyż jest bardzo mało zniżek i to nie atrakcyjnych.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?