Jak zbieram grzyby? Kilka wskazówek

W ostatnim wpisie powiedziałem o zaletach grzybobrania, które bynajmniej u mnie nie koncentrują się na sprawach kulinarnych. To pozytywny sposób spędzania czasu, ale o tym tutaj...

Dzisiaj powiem Ci jak podchodzę do samej czynności zbierania i przygotowania grzybów.

Grzybobranie to oszczędny sposób na wzbogacenie domowych zapasów, ale nie jest to dla mnie jakiś "wyścig po złoto". Spokojnie. Co się stanie jak nie przyniosę do domu żadnych grzybów? Wciąż zaliczam spacer po lesie, relaks i obcowanie z przyrodą. To ważne, ponieważ większość z nas ma pracę siedzącą za biurkiem, albo przed monitorem, Ja także. Kilometry zrobione po lesie doliczam do bilansu kroków, bilansu aktywności fizycznej - same korzyści!

Zbieram mało grzybów. Dlaczego? Na pewno nie robię wyścigów przed innymi grzybiarzami, typu wsianie o 6.00 rano, nie trzeba, to ma być przede wszystkim relaks. Zbierając grzyby robię to powoli, zebrane okazy jak najdokładniej staram się oczyścić na miejscu, aby oszczędzić sobie pracy w domu. 

W domu grzyby segreguję, rozkrajam i sprawdzam czy nie są robaczywe. Rozdzielam typy grzybów. Inaczej się przyrządza kanie, inaczej opieńki, inaczej podgrzybki.

Pamiętam kiedyś nie raz pełne kosze grzybów przyniesione do domu, człowiek jest zmęczony po godzinach w lesie, a tu jeszcze długie i mozolne oczyszczanie, nie ma w tym jakiejś przyjemności. Lepiej zebrać mniej zbiorów, a lepszej jakości i nie mnożyć dobie dodatkowej pracy w domu. Lepszy jest krótki wypad do lasu, za to organizowany częściej. Zapasy na zimę i tak się w końcu zgromadzi.

Bezpieczeństwo. Nigdy nie zbieram grzybów, których nie znam, albo nie jestem w stanie kilkukrotnie zweryfikować, zbieranie "czego popadnie" byle tylko wrócić z pełnym koszem to zła strategia. O zatrucie grzybami nie jest trudno, jeśli się nie przestrzega tej zasady.

Grzyby najlepiej zbierać do toreb materiałowych lub koszy. Reklamówka to zły pomysł, grzyby zaparzone, skapciałe, trzymane bez dostępu powietrza w folii nie nadają się potem do jedzenia.

To by było na tyle, jeśli pojawią się nowe wnioski i pomysły, będzie nowy wpis. Pokaż ten wpis znajomych, szczególnie takim niezaprawionym w grzybobraniu! Pozdrawiam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Peak Oil oraz możliwy SHTF.

"Nie bierz d**y z tej samej grupy." - oszczędzanie nerwów w relacjach z kobietami.