Jak oszczędzać prąd. Zdecydowana rozprawa ze złodziejami prądu.
Fajnie się piszę pitu pitu o relacjach z dziewczynami, ale czas dziś na większe konkrety, w końcu my tu gadu gadu, a tymczasem za oknem Peak Oil i coraz wyższe ceny energii. Tuski i inne tłuste rządowe kluski prędzej zjedzą własne buty, niż obniżą nam cokolwiek z podatków i akcyz na paliwo i energię - więc musimy sobie radzić sami.
Już kilku czytelników pisało, o zastosowaniu list zasilających z wyłącznikiem. Dwie takie listwy miałem na punktach "komputerowych" w biurze, jednak w domu plątanina kabli bez ładu i składu. Ostatnio jeden z kolegów napisał ponownie:
Ostrołęczanin pisze...
(...) w ramach oszczędzania prądu proponuję telewizor, dekodery, DVD i inne łączyć przez listwę zasilającą posiadającą wyłącznik zasilania. Zarówno telewizor jak i inne włączane na pilota oraz posiadające wyświetlacze z zegarkiem pobierają prąd spoczynkowy. Pojedynczo ten prąd jest niewielki, ale sumując wszystkie tego typu odbiorniki i mnożąc przez 365 dni wychodzi konkretna sumka. Wystarczy wyłączać listwę na noc lub w momencie dłuższego niekorzystania. Bardzo wygodnie robi się to stopą, nie trzeba się schylać.
Jak napisano - tak zrobiłem. Zakupiłem w Obi 3 najprostsze listwy ze świecącym na czerwono wyłącznikiem (dla tych co nie lubią czerwonego: są też zielone). Wydałem na tą przyjemność dokładnie 50 zł. Jakiś czas poświęciłem na rozplątywanie kabli i analizowanie połączeń - co musi być podpięte z różnych powodów na stałe, co można rozłączać. Użyłem także 2 starych listew bez wyłączników. Po jakimś czasie miałem 2 główne domowe punkty Audio-Video oraz jeden łącznościowy (telefon, modem, router wifi). Działa? Działa. OK.
Oszczędzamy energię. Zaskakujące odkrycie.
Tak jak pisał Ostrołęczanin urządzenia pobierają prąd spoczynkowy. To są z reguły dość niewielkie straty. Przykładowo dość nowoczesna plazma 32" pobiera zaledwie 2W. Ale zaraz, zaraz! Biorę, szukam i analizuje pobór prądu przez moje urządzenia i nagle szok:
Dekodery! Te dziadostwa pobierają nawet ok. 30W prądu w stanie gotowości. Jeśli podłączysz dysk twardy - robi się jeszcze więcej! HDD muli cały czas, nie ważne czy sprzęt jest włączony, czy w stanie spoczynku... Punkt sieciowy też ciągnie swoje.
Kalkulacja oszczędności
Chcąc policzyć ile można zarobić na zamontowaniu listwy zasilającej każdy z nas musi odszukać wartości dotyczące poboru prądu przez posiadane urządzenia w stanie spoczynku. Informacje powinny być dostępne w instrukcjach obsługi oraz w internecie. Należy też odliczyć czas, kiedy urządzeń rzeczywiście używamy i potrzebujemy. Po przeliczeniu u mnie wyszło odpowiednio: 7 zł, 3 zł, 4 zł miesięcznie - razem 14 zł. Razem 168 zł rocznie.
Oczywiście wymaga to zmiany nawyków - zupełnego wyłączania urządzeń, kiedy ich nie potrzebujemy. Już po jednym dniu używania widzę, że nie jest to specjalnie uciążliwe. Jeden klik stopą, jak pisał kolega. Zapalone światło na listwie w niezły sposób przypomina o konieczności wyłączenia.
Już kilku czytelników pisało, o zastosowaniu list zasilających z wyłącznikiem. Dwie takie listwy miałem na punktach "komputerowych" w biurze, jednak w domu plątanina kabli bez ładu i składu. Ostatnio jeden z kolegów napisał ponownie:
Ostrołęczanin pisze...
(...) w ramach oszczędzania prądu proponuję telewizor, dekodery, DVD i inne łączyć przez listwę zasilającą posiadającą wyłącznik zasilania. Zarówno telewizor jak i inne włączane na pilota oraz posiadające wyświetlacze z zegarkiem pobierają prąd spoczynkowy. Pojedynczo ten prąd jest niewielki, ale sumując wszystkie tego typu odbiorniki i mnożąc przez 365 dni wychodzi konkretna sumka. Wystarczy wyłączać listwę na noc lub w momencie dłuższego niekorzystania. Bardzo wygodnie robi się to stopą, nie trzeba się schylać.
Jak napisano - tak zrobiłem. Zakupiłem w Obi 3 najprostsze listwy ze świecącym na czerwono wyłącznikiem (dla tych co nie lubią czerwonego: są też zielone). Wydałem na tą przyjemność dokładnie 50 zł. Jakiś czas poświęciłem na rozplątywanie kabli i analizowanie połączeń - co musi być podpięte z różnych powodów na stałe, co można rozłączać. Użyłem także 2 starych listew bez wyłączników. Po jakimś czasie miałem 2 główne domowe punkty Audio-Video oraz jeden łącznościowy (telefon, modem, router wifi). Działa? Działa. OK.
Oszczędzamy energię. Zaskakujące odkrycie.
Tak jak pisał Ostrołęczanin urządzenia pobierają prąd spoczynkowy. To są z reguły dość niewielkie straty. Przykładowo dość nowoczesna plazma 32" pobiera zaledwie 2W. Ale zaraz, zaraz! Biorę, szukam i analizuje pobór prądu przez moje urządzenia i nagle szok:
Dekodery! Te dziadostwa pobierają nawet ok. 30W prądu w stanie gotowości. Jeśli podłączysz dysk twardy - robi się jeszcze więcej! HDD muli cały czas, nie ważne czy sprzęt jest włączony, czy w stanie spoczynku... Punkt sieciowy też ciągnie swoje.
Kalkulacja oszczędności
Chcąc policzyć ile można zarobić na zamontowaniu listwy zasilającej każdy z nas musi odszukać wartości dotyczące poboru prądu przez posiadane urządzenia w stanie spoczynku. Informacje powinny być dostępne w instrukcjach obsługi oraz w internecie. Należy też odliczyć czas, kiedy urządzeń rzeczywiście używamy i potrzebujemy. Po przeliczeniu u mnie wyszło odpowiednio: 7 zł, 3 zł, 4 zł miesięcznie - razem 14 zł. Razem 168 zł rocznie.
Oczywiście wymaga to zmiany nawyków - zupełnego wyłączania urządzeń, kiedy ich nie potrzebujemy. Już po jednym dniu używania widzę, że nie jest to specjalnie uciążliwe. Jeden klik stopą, jak pisał kolega. Zapalone światło na listwie w niezły sposób przypomina o konieczności wyłączenia.