Tanie apteki - czy można oszczędzić?

W mojej okolicy jest kilka aptek - przynajmniej dwie z nich to apteki sieciowe, które szczycą się niskimi cenami leków - i to jest prawda. Sam wielokrotnie oszczędziłem kupując coś taniej niż w klasycznej aptece. Ale jest jeden problem z tanimi aptekami.


Ceny leków sprawiają, że w tanich aptekach "w godzinach szczytu" ustawiają się niezłe ogonki klientów. Problem jest taki, że ludzie w tych kolejkach się nawzajem okaszlują, kichają i idę o zakład, że osoba zdrowa, która stała w aptece po zestaw witamin, itp. nie raz załapała grypę, albo coś paskudnego - co wyłączyło ją z życia zawodowego minimum na kilka dni.

Czy dla drobnych oszczędności warto pchać się w tłok chorych ludzi, często chorych na choroby zakaźne? Według mnie nie do końca.

Często zatem drobne zakupy apteczne robię w małej osiedlowej aptece nieopodal. Wydam parę groszy więcej, ale oszczędzam czas, oszczędzam sobie stania w kolejce i być może także oszczędzam zdrowie.

Coraz więcej lekarstw bez recepty można także kupić na stoiskach w supermarketach. Z tego także korzystam, mam jednak jakąś sympatię do drobnego handlu w prywatnych, polskich rękach, korzystam często z wielu lokalnych sklepików i usług, często znam osobiście właścicieli tych małych firm i mam z nimi dobre relacje. Myślę, że to się opłaca.

A jaka jest wasza opinia?

Komentarze

  1. Jeszcze ciekawszym rozwiązaniem są leki na telefon. Nie korzystałem, ale słyszałem, że są apteki dowożące lekarstwa do domu klienta.

    Widzę też tu trochę sprzeczności - pisałeś ostatnio o niepasteryzowanym mleku prosto od krowy, że jego niespożywanie osłabia organizm, zwiększa liczbę alergików itd. Tak samo z odpornością na choroby zakaźne - im mniej mamy z nimi styczności, tym mniej jesteśmy na nie odporne. Dobrze rozumiem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Korzystam z oferty tanich aptek bardzo często. Mamy pod opieką dwie starsze osoby i leków wykupuję co miesiąc sporo. W jednej z sieci jest oferta - leki za 1 grosz. I tu biorę je dla Cioci. Normalnie zapłaciłabym 40 zł. Tak płacę 2 grosze. W drugiej z sieci są karty zniżkowe dla emerytów. I tu obie moje Panie mają założone karty. Za leki dla każdej z nich zapłaciłabym miesięcznie około 200 zł. Dzięki rabatowi płacę o prawie 70 zł mniej. To spora oszczędność i warto postać w kolejkach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, tu nie ma sprzeczności.

    W miejskim środowisku stykami się naturalnie z wirusami i bakteriami - w jakimś rozsądnym, umiarkowanym stopniu. Raz na jakiś czas łapiemy to jedną, to drugą infekcję.

    Co innego jest pchanie się w kupę ewidentnie chorych ludzi, zgromadzonych w danym miejscu "sztucznie", przez zabiegi marketingowe.

    Tak, ja też korzystam z tanich aptek (ale po godzinach, kiedy nie ma kolejek), co nie wyklucza także korzystania z droższej apteki nieopodal domu, lub stoiska aptecznego w markecie.

    Chodzi mi o jakiś zloty środek i przemyślenie sprawy.


    Poza tym czas na kolejki. Czas to pieniądz, szczególnie w mieście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Apteka internetowa. Niestety leków na receptę w Polsce nie można tak kupić. Wtedy sieciowa. Mam małe miasteczko nie daleko więc tam kupuje bez kolejek.

    OdpowiedzUsuń
  5. co do aptek internetowych, mozna sprobowac leku.pl, porownywarke cen

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy punkt widzenia, zwrócę na to uwagę następnym razem.

    Ja staram się wyznawać jeszcze inną zasadę: unikać aptek.

    Po witaminy wolę jednak chodzić do warzywniaka, jeszcze większa pewność, no i zdrowiej :)

    Zamiast suplementów dobra dieta.

    Przeziębienie leczone trwa 7 dni, nieleczone tydzień, jeśli się zdarzy, jeśli mi się zdarza, to już wolę przeleżeć po prostu w domu.

    Na ból gardła wolę płukanie wodą z solą.

    Na zapchany nos Jala-Neti.

    Preferuję generalnie naturalne sposoby.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jadam dużo cebuli, warzyw, w zimie staram się jeść dużo tłuszczów zwierzęcych - nie chodzę w foliowych ochraniaczach, ale jak pisałem unikam jeśli mogę zakaszlanych grup ludzkich jak ten ogonek w aptece. Bardzo rzadko choruję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Leśne grzyby w ogrodzie - pełen sukces

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.