Monety srebrne - przechowywanie
Dzisiaj krótko na temat przechowywania monet srebrnych, które preferuję jako drobną inwestycje w metale, zamiast złota. Na temat tej preferencji jeszcze napiszę (bo ja lubię też "zimne" srebro "estetycznie"), natomiast dziś coś dla początkujących, którzy chcieliby kupić monety.
Srebro, co większość z was wie, czernieje, pokrywa się nalotem, ulega korozji (monety często nie są wykonane z czystego 100% srebra), aby utrzymać dobry stan monety (=osiągnąć większą wartość przy ewentualnej odsprzedaży) należy je odpowiednio przechowywać.
Posiadam np. uncjową sztabkę wydaną przez bodajże Credit Suisse, która jest hermetycznie zatopiona w plastiku, a właściwie w karcie plastikowej. Jest to dosyć wygodne rozwiązanie. Można taką kartę włożyć do portfela i chwalić się przed kumplami (ot. jakiś temat do rozmowy jest - każdemu się oczy rozświetlają na widok kruszcu).
Monety typowo kolekcjonerskie trzymają wartość nie tylko z powodu metalu, ale także cech kolekcjonerskich, limitowana seria, itp. - takie monety można trzymać luzem, ale od dotykania palcami zatłuszczają się, ulegają korozji, ich stan pogarsza się - tu zdecydowanie warto zainwestować w plastikowy kapsel, który zabezpiecza monetę.
Monety bulionowe, z masowej produkcji (np. taki Maple Leaf) trzymam w plastikowej - foliowej koszulce - niestety nie zabezpiecza to przed wilgocią, taką monetę także czasem bierze się do ręki (w końcu chce się poczuć zimny metal w dłoni - no nie?) ale ceną jest jak pisałem pogarszanie stanu monety, zatłuszczenie, drobne uszkodzenia. Spadek wartości jest mniejszy, w końcu to zwykła bulionówka (tzn. w jej wartości dominuje masa metalu, a nie element kolekcjonerski). Nie czyściłem jeszcze swoich monet bulionowych, ale znajomy jubiler mówi, że płyn za ok 10-15 zł załatwi sprawę i przywróci im blask jak z chwili zakupu.
Posiadam, jak poprzednio pisałem, przedwojenną dychę, która jest po prostu trzymana luzem i mimo wielu lat jest w dość dobrym stanie, jednak jej skład to, jak wnioskuje z dyskusji na blogach, domieszka 25% jakiegoś metalu, który nadaje srebru twardość.
Srebro, co większość z was wie, czernieje, pokrywa się nalotem, ulega korozji (monety często nie są wykonane z czystego 100% srebra), aby utrzymać dobry stan monety (=osiągnąć większą wartość przy ewentualnej odsprzedaży) należy je odpowiednio przechowywać.
Posiadam np. uncjową sztabkę wydaną przez bodajże Credit Suisse, która jest hermetycznie zatopiona w plastiku, a właściwie w karcie plastikowej. Jest to dosyć wygodne rozwiązanie. Można taką kartę włożyć do portfela i chwalić się przed kumplami (ot. jakiś temat do rozmowy jest - każdemu się oczy rozświetlają na widok kruszcu).
Monety typowo kolekcjonerskie trzymają wartość nie tylko z powodu metalu, ale także cech kolekcjonerskich, limitowana seria, itp. - takie monety można trzymać luzem, ale od dotykania palcami zatłuszczają się, ulegają korozji, ich stan pogarsza się - tu zdecydowanie warto zainwestować w plastikowy kapsel, który zabezpiecza monetę.
Monety bulionowe, z masowej produkcji (np. taki Maple Leaf) trzymam w plastikowej - foliowej koszulce - niestety nie zabezpiecza to przed wilgocią, taką monetę także czasem bierze się do ręki (w końcu chce się poczuć zimny metal w dłoni - no nie?) ale ceną jest jak pisałem pogarszanie stanu monety, zatłuszczenie, drobne uszkodzenia. Spadek wartości jest mniejszy, w końcu to zwykła bulionówka (tzn. w jej wartości dominuje masa metalu, a nie element kolekcjonerski). Nie czyściłem jeszcze swoich monet bulionowych, ale znajomy jubiler mówi, że płyn za ok 10-15 zł załatwi sprawę i przywróci im blask jak z chwili zakupu.
Posiadam, jak poprzednio pisałem, przedwojenną dychę, która jest po prostu trzymana luzem i mimo wielu lat jest w dość dobrym stanie, jednak jej skład to, jak wnioskuje z dyskusji na blogach, domieszka 25% jakiegoś metalu, który nadaje srebru twardość.
>>znajomy jubiler mówi, że płyn za ok 10-15 zł załatwi sprawę
OdpowiedzUsuńJaki płyn? Specjalny czy jakiś CiF?
oczywiście, że specjalny - od jubilera
OdpowiedzUsuńsą też inne patenty - dot. czyszczenia srebra - sposoby naszych babć - do poszukania w necie
słyszałem kiedyś o dobrym działaniu popiołu z papierosów - ale głowy nie dam
szukajcie w necie :)
Gdyby nie 23-procentowy VAT inwestycja w fizyczne srebro byłaby dla mnie korzystniejsza niż inwestycja w fizyczne złoto. Srebro ma większy potencjał do wzrostów (i spadków) oraz obstawiałbym możliwość pokonania nawet 100 USD w 2-letnim horyzoncie czasowym.
OdpowiedzUsuńTeż posiadam fizyczne srebro wygrane w konkursie organizowanym przez TFI Skarbiec. Jeśli chodzi o czyszczenie srebra, znalazłem kiedyś taki artykuł, może komuś się przyda: http://www.zaradni.pl/porada/141,jak_wyczyscic_srebro_domowym_sposobem_uzywajac_soli_kuchennej
bodajże raz kupiłem z vatem, kiedyś
OdpowiedzUsuńnatomiast normalnie za granicą bez vat
nie wiem jak wyglądają ceny z drugiej ręki - to może być atrakcyjny zakup
na fizycznym złocie przy tak małych kwotach inwestycji można się spodziewać dużych marż mennicy, pośredników - cen nie sprawdzałem aktualnie - ale wydaje mi się, że dysproporcja opłacalności nie jest aż tak duża
Dla mnie oprócz VAT-u największy problem to odsprzedanie waloru. Złoto sprzedam niemal wszędzie po cenie bliskiej kursowi: w bankach, lombardach, sklepach numizmatycznych kantorach. Za srebro zapłacą grosze względem wartości. Sklepy numizmatyczne kupują w tej chwili po 50-60PLN/oz. :)
OdpowiedzUsuńMożna na allegro itp., ale to realne tylko z małymi ilościami.
no właśnie i to jest okazja - kupno teraz po 50-60 zł/oz z drugiej ręki zamiast ze sklepu internetowego
OdpowiedzUsuńmasz rację co do sprzedaży złota - oczywiście
ale widzę okazje na srebrze (no i może przyznajmy się - mam sentyment)
Monet ze 100% srebra praktycznie nie ma. Dominuje stop Sterlinga (92,5%, z niego wykonane są np. współczesne polskie dziesiątki i dwudziestki) oraz srebro 999 (czyli 99,9% srebra, amerykańskie "liberciaki" australijskie koale i kukabury itp.) Wystawione na powietrze, a zwłaszcza działanie palców zawsze będą pokrywać się nalotem. I tu ważna uwaga: jeśli w monecie cenimy coś więcej niż kruszec, to NIE CZYŚĆMY JEJ SAMI, nawet "specjalnym płynem"! W większości wypadków doprowadzi to do spadku wartości. No chyba że chcemy opchnąć taką "picowaną" monetę jakiemuś leszczowi.
OdpowiedzUsuńLubiących monety zapraszam do siebie http://dziobaki.blogspot.com i na niezłe forum: http://coincommunity.com
Czyszczenie srebra
OdpowiedzUsuńkawałek folii aluminiowej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka sodki kuchennej
1 szklanka wrzątku
Precjoza ułożyć na alufolii w jakimś naczyniu, sól i sodkę rozpuścić we wrzątku i zalać srebro. Po kilku minutach wyjąć opłukać, osuszyć.
Zasada działania: elektrochemiczne rozpuszczanie utlenionego srebra. (przypuszczam, że to siarczki).
hmm, wydaje się logiczne, a czym najlepiej usunąć tłuszcz po dotykaniu palcami?
OdpowiedzUsuńja stawiałbym na spitytus - macie jakieś pomysły
Gorącą wodą *destylowaną*. I nie przecierać - polać. Można tez ciepłym spirytusem (byle nie salicylowym!) i też lepiej zlać a nie przecierać.
OdpowiedzUsuńFirma "Element 79" skupuje bulion srebrny i płaci nawet trochę ponad spot.
OdpowiedzUsuńsrebro inwestycyjne nie należy czyścić z patyny (strata wagi = stracie wartości)co do tłustych plam na monetach to polecam białe bawełniane rękawiczki oraz alkochol
OdpowiedzUsuńMOJA RADA DLA POCZĄTKUJĄCYCH INWESTORÓW OMIJACIE SREBNE MONETY DLA KOLEKCJONERÓW Z DALEKA TYLKO JEDNA NA TRZYDZIEŚCI DA W PRZYSZŁOŚCI RELATYWNY ZYSK TAK NAPRAWDE NOWE PRODUKTY KOLEKCJONERSKIE SĄ NABIJANIEM CIEBIE W BUTELKĘ