10 argumentów za posiadaniem samochodu
Jestem chyba jedynym blogującym na temat oszczędzania, który promuje posiadanie własnego samochodu. Jakiś czas temu gdzieniegdzie obiecałem dyskusję i argumenty, a właściwie kontrargumenty za posiadaniem auta. Zapraszam.
Wartość zadbanego klasyka będzie rosła. Ludzie wynajmują go nawet do ślubu.
1. Pieniądze wydane na samochód można gdzie indziej zainwestować zyskownie? W dzisiejszych czasach inwestycje finansowe często przynoszą straty - waluta podlega inflacji i ukrytej dewaluacji, wartość akcji i funduszy jest niestabilna. Dobrą inwestycją może się zatem okazać auto. Dobry, ekonomiczny diesel nie będzie szybko tracił wartości. Niektóre samochody, choćby klasyki z epoki PRL, mogą zyskiwać na wartości.
2. Ale samochód kosztuje za dużo! Kup samochód na miarę swoich możliwości finansowych - już od kilku tysięcy zł zaczyna się bardzo duży wybór.
A może lepiej i taniej zapakować się z dzieckiem, żoną, chrześnicą, teściową, itp. na wycieczkę nad morze np. do przedziału PKP?
3. Używanie samochodu kosztuje! Cóż, swoje kosztuje także komunikacja zbiorowa i taksówki. Przy dwóch, trzech osobach przewiezionych autem, koszty już często są korzystniejsze dla auta.
4. Nie potrzebny mi samochód poza miastem - są autokary, busy i pociągi. Tyle, że te połączenia - zwłaszcza w święta, kiedy właśnie chce wyjechać, są mocno zredukowane, zawieszane, problematyczne. Poza głównymi miastami nie dojedziesz w zbyt wiele fajnych miejsc.
Przecież bez problemu można spakować się na wakacje z rodziną do rejsowego autobusu? Po co komukolwiek samochód? (to miała być ironia)
5. Wygodniej się podróżuje tylko z plecakiem - nie muszę się o nic martwić. Cóż - ja mogę mieć na plecach lżejszy plecaczek - niezbędnik z prowiantem, a resztę mniej potrzebnych gratów w samochodzie. W górach wygodniej, lżej, łatwiej, nie muszę się o nic martwić. Ogólna mobilność jest większa i dotrę w więcej miejsc niż podróżujący PKS-em.
6. O samochód trzeba dbać wymieniać olej, kupować części, płacić OC, tracić czas! To prawda, jednak tracę czas także czekając na autobus, spóźniający się pociąg, dochodząc, czy dojeżdżając do dworca, itp. (i to tez jest koszt). O posiadane dobro wypada dbać (pkt. 1) ale ogólne niezbędne koszty i tak nie są aż tak relatywnie wysokie, jeśli zachowasz rozsądek.
Zamiast auta... mogę wybrać komfortową i ekologiczną komunikację publiczną (tylko, że jakoś nie wybieram, a może wy ją wolicie?). Ta komunikacja nie jest już tak tania, jeśli stracisz portfel i komórkę.
7. Mogę wybrać rower lub spacer zamiast samochodu! No cóż, posiadając auto także możesz wybrać rower lub spacer zamiast samochodu. Posiadając auto też możesz wybrać autobus, tramwaj lub taksówkę - jeśli np. zdecydujesz się pić w pubie z kumplami.
8. Samochody są niebezpieczne - są wypadki! To prawda - jednak kilka znanych mi osób zostało napadniętych i pobitych w środkach komunikacji masowej - i to nie były żarty! Sam zaliczyłem kilka wypadków rowerowych, niektórzy znajomi poważniejsze wypadki rowerowe. Po prostu wszędzie trzeba uważać. I przy samochodach i poza nimi.
A ta koleżanka wzięła sobie do serca moją poradę z następnego punktu:
9. Miejsce parkingowe w dużym mieście kosztuje! No tak, ale ile kosztuje kupno, wynajęcie i utrzymanie m2 powierzchni w wielkim mieście? Auto może być de facto kolejnym pomieszczeniem w domu. Takim schowkiem, albo miejscem gdzie mogę chwilę usiąść, zamknąć się, puścić na full muzykę, odpocząć, dyskretnie zadzwonić, albo klapnąć z kolegą i pogadać na poważny temat - bez ryzyka, że domownicy będą nasłuchiwać szczegółów naszej rozmowy, itp.
Tak mi się zdaje, że płeć piękna lubi facetów z samochodami (wiecie z jakiego to filmu? mój kumpel chyba dziesiątki razy odtwarzał tę scenę!)
10. Samochód jest nieekologiczny i zły bo... X, Y, Z...! Zgadzają się ze mną znajomi! Rozumiem ten argument, bo także kiedyś obracałem się w eko- vege- anty- kręgach, tyle że nawet najbardziej nawiedzone ekolóźki wolą np. chłopaków dysponujących samochodem. Skoro mówimy w tym punkcie o relacjach towarzyskich to pamiętaj - jeśli jesteś młodym, aktywnym mężczyzną - szansę na ciekawe znajomości wśród płci pięknej jakoś, tak się składa, rosną jeśli dysponujesz samochodem.
Wartość zadbanego klasyka będzie rosła. Ludzie wynajmują go nawet do ślubu.
1. Pieniądze wydane na samochód można gdzie indziej zainwestować zyskownie? W dzisiejszych czasach inwestycje finansowe często przynoszą straty - waluta podlega inflacji i ukrytej dewaluacji, wartość akcji i funduszy jest niestabilna. Dobrą inwestycją może się zatem okazać auto. Dobry, ekonomiczny diesel nie będzie szybko tracił wartości. Niektóre samochody, choćby klasyki z epoki PRL, mogą zyskiwać na wartości.
2. Ale samochód kosztuje za dużo! Kup samochód na miarę swoich możliwości finansowych - już od kilku tysięcy zł zaczyna się bardzo duży wybór.
3. Używanie samochodu kosztuje! Cóż, swoje kosztuje także komunikacja zbiorowa i taksówki. Przy dwóch, trzech osobach przewiezionych autem, koszty już często są korzystniejsze dla auta.
4. Nie potrzebny mi samochód poza miastem - są autokary, busy i pociągi. Tyle, że te połączenia - zwłaszcza w święta, kiedy właśnie chce wyjechać, są mocno zredukowane, zawieszane, problematyczne. Poza głównymi miastami nie dojedziesz w zbyt wiele fajnych miejsc.
Przecież bez problemu można spakować się na wakacje z rodziną do rejsowego autobusu? Po co komukolwiek samochód? (to miała być ironia)
5. Wygodniej się podróżuje tylko z plecakiem - nie muszę się o nic martwić. Cóż - ja mogę mieć na plecach lżejszy plecaczek - niezbędnik z prowiantem, a resztę mniej potrzebnych gratów w samochodzie. W górach wygodniej, lżej, łatwiej, nie muszę się o nic martwić. Ogólna mobilność jest większa i dotrę w więcej miejsc niż podróżujący PKS-em.
6. O samochód trzeba dbać wymieniać olej, kupować części, płacić OC, tracić czas! To prawda, jednak tracę czas także czekając na autobus, spóźniający się pociąg, dochodząc, czy dojeżdżając do dworca, itp. (i to tez jest koszt). O posiadane dobro wypada dbać (pkt. 1) ale ogólne niezbędne koszty i tak nie są aż tak relatywnie wysokie, jeśli zachowasz rozsądek.
7. Mogę wybrać rower lub spacer zamiast samochodu! No cóż, posiadając auto także możesz wybrać rower lub spacer zamiast samochodu. Posiadając auto też możesz wybrać autobus, tramwaj lub taksówkę - jeśli np. zdecydujesz się pić w pubie z kumplami.
8. Samochody są niebezpieczne - są wypadki! To prawda - jednak kilka znanych mi osób zostało napadniętych i pobitych w środkach komunikacji masowej - i to nie były żarty! Sam zaliczyłem kilka wypadków rowerowych, niektórzy znajomi poważniejsze wypadki rowerowe. Po prostu wszędzie trzeba uważać. I przy samochodach i poza nimi.
A ta koleżanka wzięła sobie do serca moją poradę z następnego punktu:
9. Miejsce parkingowe w dużym mieście kosztuje! No tak, ale ile kosztuje kupno, wynajęcie i utrzymanie m2 powierzchni w wielkim mieście? Auto może być de facto kolejnym pomieszczeniem w domu. Takim schowkiem, albo miejscem gdzie mogę chwilę usiąść, zamknąć się, puścić na full muzykę, odpocząć, dyskretnie zadzwonić, albo klapnąć z kolegą i pogadać na poważny temat - bez ryzyka, że domownicy będą nasłuchiwać szczegółów naszej rozmowy, itp.
Tak mi się zdaje, że płeć piękna lubi facetów z samochodami (wiecie z jakiego to filmu? mój kumpel chyba dziesiątki razy odtwarzał tę scenę!)
10. Samochód jest nieekologiczny i zły bo... X, Y, Z...! Zgadzają się ze mną znajomi! Rozumiem ten argument, bo także kiedyś obracałem się w eko- vege- anty- kręgach, tyle że nawet najbardziej nawiedzone ekolóźki wolą np. chłopaków dysponujących samochodem. Skoro mówimy w tym punkcie o relacjach towarzyskich to pamiętaj - jeśli jesteś młodym, aktywnym mężczyzną - szansę na ciekawe znajomości wśród płci pięknej jakoś, tak się składa, rosną jeśli dysponujesz samochodem.