Oszczędności w domu: napraw rzeczy używane! Odnowienie mebli.

Kontynuuję dziś temat drobnych oszczędności w domu osiąganych często niewielkim kosztem i wysiłkiem. Zauważyłem, że większość z nas nauczyła się swoistej "jednorazowości", jesteśmy niesamowicie bodźcowani reklamami, wprost nie wypada mieć w domu rzeczy starej i używanej, to jest obciach. Przecież kupno nowego i markowego pokazuje status, możliwości finansowe...



Zaraz, zaraz, czy ja, do cholery, mam być niewolnikiem telewizji, reklam, producentów, kreatorów mody i innych metroseksualnych ofiar mody w moim otoczeniu? Nie! Chcę oczywiście dużego komfortu życia, wygody, sprawności technicznej posiadanych urządzeń i przedmiotów, ale to te przedmioty mają należeć do mnie, a nie ja do nich. Kupię nowe rzeczy kiedy to JA będę chciał.



Ok, znów trochę wojowniczo pojechałem, ale sami przyznacie, że wszechobecny konsumpcjonizm to jakaś paranoja. Dlaczego bowiem mam nie naprawić starych przedmiotów i urządzeń w relatywnie dobrym stanie technicznym, zamiast wydawać krocie na nowe?

Przed ostatnim wielkim remontem kilka lat używałem na przykład starych mebli kuchennych - była oczywiście rozmowa w domu w stylu "kupny nowe na raty" - ale pewnego wieczoru kupiłem farbę i odmalowałem stare meble. To samo zrobiłem z niemodną już w owych latach boazerią (pomalowałem nowym lakierem a inną ścianę farbę olejną), odmalowałem drewniane okna, co o kilka lat odwlekło mi remont całości domu. Remont wykonałem kiedy to mi pasowało, a nowe meble kupiłem kiedy miałem już zgromadzone środki - nie zadłużając się, nie płacąc odsetek bankom.

Zamiast wybrać się na zakupy do marketu budowlanego zaraz zabieram się na przykład do renowacji lekko zdezelowanych klamek - myślę, że niewielkim nakładem sił i środków przywrócę je do stanu jakiego oczekuję.

P.S. Na blogu biznesowym polecam post: Czy warto chodzić na siłownię?

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?