Kreacja własnego pieniądza "z niczego". Prawidłowa waluta barterowa.

Dziś opiszę prosty przykład prawidłowego wykorzystania waluty barterowej "stworzonej" samodzielnie. Nazwijmy ją zwyczajowo z angielska Time Dollar. Chcę pokazać, że tylko marazm, zapyzienie i zaszczucie społeczeństwa blokują nas przed efektywną kreacją jak najbardziej realnego i wymienialnego pieniądza.


Mamy dwie koleżanki - Justynę, germanistkę i Klaudię, sekretarkę w hurtowni. Justyna cierpi na brak czasu, przez prowadzone w tygodniu korepetycje - nie ma kiedy zrobić sobie zakupów, pójść do fryzjera, odpocząć. Sekretarka ma lżejszą sytuację czasową, natomiast pewien deficyt w budżecie domowym.

Mąż Klaudii mógłby awansować w firmie i zarobić więcej, ale wiąże się z tym powtórzenie niemieckiego - ale na lekcje nie ma pieniędzy (albo pracownikowi fizycznemu wydają się relatywnie drogie). Rozmawiali już nawet aby Justyna wzięła go w obroty, ale zawsze jest tekst "no to może od nowego roku". Prawdziwym powodem są papierowe pieniądze.

Prawidłowym wykorzystaniem 'waluty czasowej' byłoby w tym przypadku wspólne ustalenie postępowania. Klaudia w sobotę rano bierze pod opiekę dziecko Justyny na powiedzmy 3 godziny. Mąż Klaudii idzie do Justyny na niemiecki na 1 godzinę. Pozostałe 2 godziny Justyna ma wyłącznie dla siebie.

Powtarzając komentarz z posta: Jest ważna jedna rzecz - dokładne dogadanie się - relacje rynkowe muszą być w jakiś sposób zachowane!!!

Godzina opieki nad dzieckiem jest warta mniej niż korepetycje z niemieckiego dla męża koleżanki, z kolei te korki są warte mniej niż porady prawne u znajomego adwokata, lub wizyta lekarska.

Wszystkie strony wymiany muszą zaakceptować choć częściowy czynnik rynku. Waluta barterowa musi być tak samo realna w użyciu - jak monety w naszych portfelach - mimo, iż może mieć postać zapisu godzin w kalendarzu (bo czym to się różni od zapisie na koncie bankowym, o ile strony ufają sobie wzajemnie).

Godzina kopania ogródka, czy pomocy w remoncie nigdy nie będzie równa godzinie konsultacji specjalistycznych na wolnym rynku - i tak samo musi być w naszym systemie, aby system przetrwał.

P.S. Ten post jest kontynuacją artykułu o stworzeniu własnych, realnych pieniędzy - Time Dollars.

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?