Oszczędny przepis: luksusowa wątróbka wieprzowa
Wątróbka wieprzowa należy do najtańszych a przy tym najzdrowszych produktów mięsnych. Z uwagi na niską cenę nieopłacalne dla zakładów mięsnych są wszelkie procesy ulepszające i nastrzykiwanie żelem spożywczym oraz chemią, co ma w większości miejsce przy droższych mięsach. O ile zabierzemy się do rzeczy prawidłowo mamy zatem danie zdrowe, bardzo smaczne oraz niezwykle oszczędne.
Antyprzepis - wątróbka w stylu PRL - czyli jak tego nie robić
Kupujemy wątróbkę bez zwracania uwagi na świeżość, może być lekko poczerniała, kroimy ją na grube bloki a'la cegła i niedbale obsmażamy, niech w środku będzie surowa i krwista, a po naciśnięciu niech cieknie z niej dziwnej barwy sok o zapachu knura. Obowiązkowa pozycja to grube żyły i farfocle wchodzące w zęby.
Powyższy przepis to oczywiście ponury żart - niestety taką właśnie wątróbkę pamiętam z jadłodajni okresu PRL. To jest po prostu masakra! Tak się wątróbki nie robi!
Pyszna wątróbka z cebulką
Wybieramy wątróbkę jak najświeższą, w żadnym razie nie może być szara ani poczerniała. Kroimy ją w plasterki grubości około 1 cm. Wycinamy żyłki i farfocle, które po usmażeniu zepsują nam doznania estetyczne. Plasterki wrzucamy na kilka minut do zimnej wody, aby odsączyć krew i soki dające świński zapaszek. Wodę odlewamy, proces możemy powtórzyć, wątróbka będzie delikatniejsza. Tak przygotowaną wątróbkę smażymy już wedle indywidualnego gustu z pokrojoną cebulką oraz przyprawami.
Smacznego!
Antyprzepis - wątróbka w stylu PRL - czyli jak tego nie robić
Kupujemy wątróbkę bez zwracania uwagi na świeżość, może być lekko poczerniała, kroimy ją na grube bloki a'la cegła i niedbale obsmażamy, niech w środku będzie surowa i krwista, a po naciśnięciu niech cieknie z niej dziwnej barwy sok o zapachu knura. Obowiązkowa pozycja to grube żyły i farfocle wchodzące w zęby.
Powyższy przepis to oczywiście ponury żart - niestety taką właśnie wątróbkę pamiętam z jadłodajni okresu PRL. To jest po prostu masakra! Tak się wątróbki nie robi!
Pyszna wątróbka z cebulką
Wybieramy wątróbkę jak najświeższą, w żadnym razie nie może być szara ani poczerniała. Kroimy ją w plasterki grubości około 1 cm. Wycinamy żyłki i farfocle, które po usmażeniu zepsują nam doznania estetyczne. Plasterki wrzucamy na kilka minut do zimnej wody, aby odsączyć krew i soki dające świński zapaszek. Wodę odlewamy, proces możemy powtórzyć, wątróbka będzie delikatniejsza. Tak przygotowaną wątróbkę smażymy już wedle indywidualnego gustu z pokrojoną cebulką oraz przyprawami.
Smacznego!