Oszczędzam wykorzystując używany sprzęt PC.

W dzisiejszym poście powtórzę się, starsi stażem czytelnicy znają już dobrze moje poglądy na temat sprzętu komputerowego, więc kieruję ten post raczej do nowych czytelników.

Otóż używam używanych sprzętów PC, często także inną elektronikę z drugiej ręki. Na sprzętach gdzie "nowoczesny system" taki jak Windows po prostu zamula niemiłosiernie... czasem nie na skutek architektury samego Windowsa, ale na skutek chciejstwa producentów (sorka, ale pakowanie systemu min. Windows 7 do procesorów typu Atom, to wyrachowane marketingowe oszustwo producentów!) oraz problemu takiego jak przeróżne skanery antywirusowe, pluginy, dingsy i inne niezbędne rzeczy.


Powyżej widzicie moje aktualne biurko - można powiększyć - jest to stabilny system Debian (Linux) ze środowiskiem graficznym MATE. Lekko, szybko i przyjemnie tam, gdzie Windows Vista zaczyna już wyraźnie przymulać. (Polecam z resztą wariant tego systemu, który nazywa się SparkyLinux, edycja GameOver zadowoli "legalnych" graczy).

Z instalacją czegoś takiego poradzi sobie każdy rodzinny komputerowiec, albo ktoś ze znajomych za kilka dobrych piw.

Oszczędzanie naprawdę nie musi być trudne.

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?