Przejście na sieć komórkową Play - 5 zł na rok?
Stało się. Tuż przed wyjazdem na urlop zmieniłem sieć na Play. Nie! To nie jest post promocyjny - wprost przeciwnie. Zostałem wielokrotnie ostrzeżony przez znajomych aby nie pchać się w żaden abonament w Play, ani w żadną umowę na internet z powodów prawych i finansowych. Mi ich zdanie wystarczy. Nie chcę powtarzać zasłyszanych opowieści, więc jeśli chcecie wiedzieć o co chodzi poszukajcie w necie i na forach. Natomiast jak najbardziej dobre opinie krążą o bezabonamentowym telefonie na kartę, bodajże Play Fresh.
Taką też opcję przeniesienia wziąłem, chociaż dziewczyny w salonie dwoiły się i troiły abym wziął abonament i ultrawypasioną komórkę za złotówkę. Brały mnie pod włos ambicjonalnie (nowy lepszy sprzęt), kiedy nie pomogło, wdzięczyły się i uśmiechały zalotnie (nie wiem czy zaimponował im mój NIP i REGON czy mają to po prostu nieźle przećwiczone ściemnianie chłopa), deklarując że w każdej chwili mogę zmienić zdanie, zadzwonić i porozmawiać. Albo chociaż przyjść i pooglądać nowości.
Ale wracając do tematu - wybrałem ten telefon (w sensie usługi). Dlaczego?
Minimalne doładowanie 5 zł na rok to kusząca opcja. Na telefonie osobistym w pewnej sieci, co zmieniła fajne klasyczne loga na homo-różowiznę co jakiś czas miałem problemy z dopilnowaniem terminów, a pieniądze kumulowały się tak, że stan konta dochodził do kilkuset zł (!). Zupełnie bez sensu - telefon to nie skarbonka.
Jak się domyślacie głównie używam firmówki, a telefon osobisty to raczej opcja drugorzędna. Głównie ja z niego dzwonie, do mnie dzwonią mniej (głównie do pracy), a jeśli już to najczęstsza rozmowa trwa kilka sekund i wygląda tak: "No... to ja... gdzie jesteś... już idę..." Wysoka cena za połączenia przychodzące do Play nie gra jak widać u mnie większej roli.
No już zapomniałbym :-) Nie może być przecież urlopowego posta o komórkach bez ładnej dziewczyny z telefonem!
Co ciekawego można zrobić z telefonem za 5 zł? Jeden z przykładów znajdziecie tutaj:
http://zabezpieczenie.blogspot.com/2011/08/lokalizacja-skradzionego-samochodu-przy.html
A jeśli kogoś interesuje jak wygląda net na kartę w Play - zapraszam tu:
http://lekki-linux.blogspot.com/2011/08/moblny-internet-play-na-karte.html
Taką też opcję przeniesienia wziąłem, chociaż dziewczyny w salonie dwoiły się i troiły abym wziął abonament i ultrawypasioną komórkę za złotówkę. Brały mnie pod włos ambicjonalnie (nowy lepszy sprzęt), kiedy nie pomogło, wdzięczyły się i uśmiechały zalotnie (nie wiem czy zaimponował im mój NIP i REGON czy mają to po prostu nieźle przećwiczone ściemnianie chłopa), deklarując że w każdej chwili mogę zmienić zdanie, zadzwonić i porozmawiać. Albo chociaż przyjść i pooglądać nowości.
Ale wracając do tematu - wybrałem ten telefon (w sensie usługi). Dlaczego?
Minimalne doładowanie 5 zł na rok to kusząca opcja. Na telefonie osobistym w pewnej sieci, co zmieniła fajne klasyczne loga na homo-różowiznę co jakiś czas miałem problemy z dopilnowaniem terminów, a pieniądze kumulowały się tak, że stan konta dochodził do kilkuset zł (!). Zupełnie bez sensu - telefon to nie skarbonka.
Jak się domyślacie głównie używam firmówki, a telefon osobisty to raczej opcja drugorzędna. Głównie ja z niego dzwonie, do mnie dzwonią mniej (głównie do pracy), a jeśli już to najczęstsza rozmowa trwa kilka sekund i wygląda tak: "No... to ja... gdzie jesteś... już idę..." Wysoka cena za połączenia przychodzące do Play nie gra jak widać u mnie większej roli.
No już zapomniałbym :-) Nie może być przecież urlopowego posta o komórkach bez ładnej dziewczyny z telefonem!
Co ciekawego można zrobić z telefonem za 5 zł? Jeden z przykładów znajdziecie tutaj:
http://zabezpieczenie.blogspot.com/2011/08/lokalizacja-skradzionego-samochodu-przy.html
A jeśli kogoś interesuje jak wygląda net na kartę w Play - zapraszam tu:
http://lekki-linux.blogspot.com/2011/08/moblny-internet-play-na-karte.html
Nic tylko pogratulować bardzo dobrego wyboru. Też mam Play na kartę i zdecydowanie polecam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie bodajże po przeczytaniu coś o tym u Ciebie albo u Henryka się zdecydowałem.
OdpowiedzUsuńrównież do nich przeszedłem z abonamentu w plusie, przy zachowaniu numeru :-)
OdpowiedzUsuńpozdr,
Fakt, 5 zł za numer ważny cały rok to mało, ale by używać telefon 5 zł nie starczy.
OdpowiedzUsuńMam telefon na kartę w Erze (nie MIX). 4 razy w roku doładowuje konto za 50 zł. Doładowanie 50 zł- ważność numeru 4 miesiące. Za te 200 zł rocznie można działać i jeszcze zostaje. Faktycznie jednak mam ważność konta gdzieś do 2015 roku z wcześniejszych i nie muszę się martwić.
I tu jest pies pogrzebany- ludzie się nabierają. Rodzice mojej narzeczonej mieli numery w abonamencie- przeszli na "kartę", a faktycznie na Erę MIX, czyli jest to znowu abonament. Tak sprytnie doradzają nierozgarniętym ludziom w salonach sieci komórkowych.
Efekty:
*Związanie klienta umową na 2 lata
*Comiesięczny obowiązek doładowania za 25 lub 50 zł
Czyli pseudoabonament. Na dodatek zgromadzonych pieniądzy na koncie nie przegada się i wraz z nową umową przepadają.
Plusem jest ,że dostajemy nowy telefon- to działa na starszych, wiadomo nowy, nowy tel.
Ostrzegajcie swoich rodziców !
Telefon na kartę (tak-tak)- opłaca się najbardziej.
Mix
Abonament