Oszczędzanie wody - część 1 - perlatory
Perlator to specjalna końcówka kranu, prysznica itp. zwiększająca optycznie strumień wody poprzez znaczne jej napowietrzenie. Zgodnie z danymi producentów, perlator potrafi oszczędzić od 15% do 60% wody. W moim domu w kuchni oraz w łazience posiadam dobrej jakości perlatory widoczne na obrazku poniżej, które kosztowały ok. 16 zł za sztukę, a także oszczędną słuchawkę prysznicową, która kosztowała ok. 35 zł. Przy rosnących cenach wody to staje się koniecznością.
Dane podane przez producentów jak zwykle należy jednak urealnić - efekt oszczędnościowy występuje bowiem jedynie w określonych warunkach, np. przy myciu rąk lub naczyń, kiedy napowietrzony strumień w zupełności nam wystarczy. Jeśli chcemy napełnić wodą naczynie, siłą rzeczy zużyjemy tą samą ilość wody, co bez perlatora - napełnienie naczynia potrwa jednak dłużej niż bez perlatora, dlatego niezbyt rozsądne jest montowanie dobrego i drogiego perlatora w kranie nad wanną - tam wystarczy najtańsza wylewka.
Ile można oszczędzić? Przy instalacji perlatorów 4 osobowym gospodarstwie i założeniu min. oszczędności na poziomie 15%, rocznie możemy oszczędzić od 250 do 300 zł.
O oszczędności wody napiszę jeszcze nie raz, na pewno jednak nie znajdziecie tu porad w stylu: "Czy na pewno musisz się myć codziennie?"
Z tym perlatorem to dobry pomysł, ale myślę że te 60% jest mocno naciągane, natomiast z własnego doświadczenia wiem, że 35%-40% jest spokojnie do zrealizowania.
OdpowiedzUsuńjeśli masz perlator w domu, to zauważ, że do otrzymania efektu napowietrzenia potrzebne jest wyższe ciśnienie
OdpowiedzUsuńprzy minimalnym strumieniu wody i słabym napowietrzeniu ta oszczędność nie jest już tak wielka
natomiast nawet przy minimalnych kalkulacjach inwestycja w perlatory i tak zwraca się wielokrotnie
Wiem, że się zwraca, jak już napisałeś wielokrotnie. Z ciśnieniem różnie bywa, jak to w bloku, po prostu te "magiczne" 60% jest w praktyce nie osiągalne.
OdpowiedzUsuń