Nie ma jak dobre zioło.
Dyskutujemy sobie tu często o kawach, yerba mate i innych cudach, w przedostatnim poście zaczęło się o winach... tymczasem najciekawsza czasem bywa rzecz najprostsza.
Zaparzam sobie czarną herbatę liściastą, jakiś przyzwoity gatunek z zielono-szarego pudełka z nazwą Dilmah, do tego zrywam sobie parę listków mięty z własnej hodowli - i jest wypas. Nie trzeba szukać magicznego napoju z liści Bara-Bara z wysp Pingu-Pingu, aby wypić coś naprawdę smacznego. Smacznego i prostego.
I mówię wam, nie ma jak dobre zioło. Mięta, melisa...
Kupienie ziół w doniczkach okazało się dobrym pomysłem - trzymam je w kuchni, od strony północnej, więc słońce ich nie spala, ziemia jest zawsze wilgotna. Zrywa się listki, a one po jakimś czasie odrastają.
Aż jestem zaskoczony, jak to dziś przemyślałem, bo nie myślałem, że w mieszkaniu w bloku da się hodować jakiekolwiek zielsko.
Polecam. I chyba jest to dość oszczędne - bo zioła są smaczne, szczególnie w przypadku mięty czuć różnicę między torebkową a zieloną. No i ciągle odrasta.
Offtop:
Na drugim blogu mam krótki filozoficzno-praktyczny wpis o tym jak Pan Jarek w Firmie monitoring instalował - ZAPRASZAM.
Zaparzam sobie czarną herbatę liściastą, jakiś przyzwoity gatunek z zielono-szarego pudełka z nazwą Dilmah, do tego zrywam sobie parę listków mięty z własnej hodowli - i jest wypas. Nie trzeba szukać magicznego napoju z liści Bara-Bara z wysp Pingu-Pingu, aby wypić coś naprawdę smacznego. Smacznego i prostego.
I mówię wam, nie ma jak dobre zioło. Mięta, melisa...
Kupienie ziół w doniczkach okazało się dobrym pomysłem - trzymam je w kuchni, od strony północnej, więc słońce ich nie spala, ziemia jest zawsze wilgotna. Zrywa się listki, a one po jakimś czasie odrastają.
Aż jestem zaskoczony, jak to dziś przemyślałem, bo nie myślałem, że w mieszkaniu w bloku da się hodować jakiekolwiek zielsko.
Polecam. I chyba jest to dość oszczędne - bo zioła są smaczne, szczególnie w przypadku mięty czuć różnicę między torebkową a zieloną. No i ciągle odrasta.
Offtop:
Na drugim blogu mam krótki filozoficzno-praktyczny wpis o tym jak Pan Jarek w Firmie monitoring instalował - ZAPRASZAM.
Spróbuj warzywek/sera ze świeżą bazylią. Pycha ;)
OdpowiedzUsuńJa robie tak samo, takie pietruszki bazylie itp to raz ze sa zawsze fresh a dwa ze wychodzi taniej bo na dluzej starcza
OdpowiedzUsuńhmm, bazylia jest bez problemu - zastanawiam się czy też będzie się dobrze trzymać w mieszkaniu i nie zwiędnie - to solidny krzaczek, duża masa 'liściowa' nie wiem czy się dobrze wyrażam
OdpowiedzUsuńmięta którą mam w mieszkaniu - to takie drobne listki - nie przysycha mi
OdpowiedzUsuńDo herbaty nie pomyślałam, by dać w/w zioła, ale faktycznie są one niezastapione przy wszelkiego rodzaju daniach, tak więc.... super :)
OdpowiedzUsuńJa to nawet szczypiorek na oknie zamordowałam :-( Niestety, te akurat rzeczy, jak hodowla roślinek, mi nie wychodzą :-( Ale popieram! Nie ma to, jak świeże ziółka.
OdpowiedzUsuń