Czy kupno psa bez rodowodu jest wyrazem oszczędności?

Dziś się zgodnie z zapowiedzią nie wypowiadam - oddaję natomiast głos profesjonalistce.

(..) Rodowód, to nie jest zaspokojenie snobistycznego podejścia do życia, ale wyraz rozsądku. Tylko szczenię z metryką daje gwarancję, że jest to rzeczywiście golden retriever. Wielu ludzi, chcąc zaoszczędzić paręset złotych, decyduje się na kupno pieska u handlarza, rozmnażacza prowadzącego „bezpapierową hodowlę”. Tymczasem warto zadać sobie trud starannego wyboru przyszłego członka rodziny, który pozostanie z Wami przez kilkanaście najbliższych lat. Ryzykując kupno przypadkowego, za "okazyjną" cenę szczeniaczka, może się zdarzyć, że w rzeczywistości nie będzie on wcale taki tani. Pieski nabyte na targu, jako golden retrievery, rzadko kiedy nimi są i to widać na pierwszy rzut oka, ale jeśli widzieliście szczenię goldena tylko na obrazku, bardzo łatwo będzie Was oszukać. W zależności od tupetu handlarza, wydacie na pieska 500-1000 zł, a przecież w schroniskach czeka na adopcję mnóstwo kundelków, których cena to symboliczne kilkadziesiąt złotych lub nie kosztują nic.


Ludzie bardzo się oburzają, gdy nazywamy ich „rasowe”, bezpapierowe psy kundelkami (bez pejoratywnego zabarwienia tego słowa). Nie mając w rękach dowodu pochodzenia psa, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy on jedynie przypomina osobnika danej rasy, czy istotnie od wielu pokoleń reprezentuje ową rasę. Daleko szukać nie muszę. We wsi obok mieszka pewien „golden retriever”- jak uparcie twierdzą właściciele. Ma on wzrost spaniela i waży kilkanaście kilo. Może kilka pokoleń wstecz był on spokrewniony z tą rasą. Właściciele za głowę się łapią, przechodząc koło naszej posesji, gdzie biegają goldeny, na szczęście kochają psiaka takim, jaki jest. Lecz po co w takim razie wydawali setki złotych na mało goldenopodobne stworzonko, skoro schroniska pękają od nadmiaru bardziej podobnych, oddawanych za darmo?


Ciąg dalszy artykułu tutaj: http://hodowla-psow.blogspot.com/2011/04/hodowla-czy-targ-gdzie-szukac-psa.html

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?