Drastyczne kary dla pijanych kierowców.

Jako jeden z nielicznych wolnościowców jestem za drastycznymi karami dla pijanych kierowców. Drastycznymi, szybkimi i nieuchronnymi.

Generalnie za samą jazdę po pijaku - powinna być konfiskata samochodu (bądź określonej ustawowo sumy minimalnej - dajmy na to 30 tys. zł) + obligatoryjne pokrycie przez skazanego kosztów sądu, działań prokuratora, itp. do kary finansowej kara BEZWZGLĘDNEGO więzienia, min. 3 miesiące.

Za spowodowanie trwałego inwalidztwa lub śmierci przez pijanego kierowcę - przepadek mienia na rzecz ofiary, lub rodziny ofiary - oraz stryczek lub komora gazowa, a przynajmniej, skoro prawodawstwo UE na to nie pozwala, dożywocie - jakieś ciężkie więzienie (tak aby skazany wolał zawiązać sobie stryczek sam w celi i załatwić sprawę szybko).


Hipokryzja wśród moich kolegów wolnościowców

Koledzy wolnościowcy (libertarianie, minarchiści,anarcho-kapitaliści...) pukają się w głowę - mówią ty z takimi poglądami - w ogóle nie jesteś wolnościowcem - mówią mi... gadasz jak PIS-owiec...

Nasze wolnościowe dyskusje przybierają jednak inny obrót, kiedy zaczynam od kwestii posiadania broni. Czy jesteś za prawem do broni i samoobrony- pytam? Prawie każdy, zgodnie z elementarzem korwinowskim lub minarchistycznym, odpowiada: Ależ tak! Oczywiście!

Czy jesteś za prawem do zabicia delikwenta, który włamuje się z nocy do twojego domu z nożem? Tak, zdecydowanie - kula w łeb - odpowiadają! (Chociaż przecież napastnik był niewinny i chciał tylko ukroić sobie kawałek chleba do kanapek!)

A co zrobić kiedy na ulicy albo w miejscu publicznym psychopata strzela na oślep? Kula w łeb - odpowiadają. A co jeśli tylko wymachuje naładowaną bronią??? Prawie wszyscy zgadzają się, że w libertariańskim czy minarchistycznym raju można takiego niebezpiecznego psychopatę odstrzelić.



Realna sytuacja i bąk Korwina-Mikke.


Otóż ja wam gwarantuję, że pijany kierowca jest odpowiednikiem szaleńca wymachującego naładowaną bronią i strzelającego na oślep, przy czym siła rażenia tej broni jest różna. Pijany motocyklista to powiedzmy psychol z shotgunem, pijany kierowca to odpowiednik degenerata z pancerfaustem gotowego strzelić do twojej rodziny. (Czy jesteś gotów bronić swojej rodziny, nawet kosztem życia napastnika?)

Masa 1-2 ton samochodu, rozpędzona powiedzmy do 100km/h to masakryczna siła rażenia. Dodam, że testy zderzeniowe, które oglądamy w reklamach systemów bezpieczeństwa to na ogół 50km/h...

Po głębszym zastanowieniu większość "wolnościowców" przyznaje mi rację - analiza źródła poglądów, by nie karać za jazdę po pijaku prowadzi zwykle do blogu Korwina-Mikke i kilku jego błyskotliwych, aczkolwiek logicznie błędnych wypowiedzi powtarzanych jak mantra przez sympatyków.

Moi kochani, to ja rozumiem, że jak guru polskiego ko-libertarianizmu puści bąka to będziecie mówić, że to naturalny i piękny zapach polskiej wsi!!!? :D

Pomyślcie trochę samodzielnie - nie przyjmujcie gotowych poglądów podanych na tacy.

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?