Minimalizm w mieszkaniu. Jesienne porządki.
Na razie nie ma nowych postów, ponieważ aktywnie wdrażam w życie niektóre sprawy, o których piszę. Pisałem już o tym, że jeśli chodzi o mieszkanie - staję się powoli coraz większym zwolennikiem minimalizmu. Nie chodzi o to, by ograniczać sobie wygodę - ale by powoli pozbywać się rzeczy, które naprawdę do niczego nie służą, chyba, że do zabierania cennego miejsca i gromadzenia kurzu.
W ostatnich dniach szczególnie aktywnie zabieram się za wszelkie stare papiery oraz niektóre pamiątki i bibeloty (część oddam chętnym znajomym). Jeszcze chwilę odpocznę po wieczornym treningu i wykorzystując pozytywną energię zaczynam walczyć z papierami i ogólnym zagraceniem (choć i tak już jest całkiem dobrze).
W ostatnich dniach szczególnie aktywnie zabieram się za wszelkie stare papiery oraz niektóre pamiątki i bibeloty (część oddam chętnym znajomym). Jeszcze chwilę odpocznę po wieczornym treningu i wykorzystując pozytywną energię zaczynam walczyć z papierami i ogólnym zagraceniem (choć i tak już jest całkiem dobrze).