Oszczędny zegarek. Pytanie do czytelników.

Dziękuję za wasze wypowiedzi dotyczące komputerów, te opinie przydadzą mi się bardzo zarówno do potrzeb bloga komputerowego oraz oszczędnościowego, a być może do zakupu własnego. Kilku z was poruszyło sprawy, na które wcześniej nie zwracałem uwagi, co na pewno prędzej czy później zaowocuje nowymi postami. Zdziwiło mnie, że tak wielu z was jest zaznajomionych z Linuksem, który jeszcze niedawno był systemem bardzo niszowym, a teraz nie jest wielkim zaskoczeniem znaleźć go na wielu domowych maszynach, a o linuksowych smartfonach (Android) to już nie wspomnę.

Nowa linia Casio Edifice. Widać wpływ mody, funkcjonalność na drugim planie.

Mam kolejny dylemat, a mianowicie zakup oszczędnego zegarka - szkiełko mojego obecnego jest już pęknięte i wkrótce pójdzie drobny mak, pomijając to, że jest coraz bardziej poobijany. Casio Edifice miał być zegarkiem biurowym - biznesowym, który ma się sprawdzać także w sporcie. Jednak wyprawy w góry i ćwiczenie w nim na siłowni, itp. dobiły go doszczętnie.

Klasyk Edifice w moim posiadaniu. Podoba mi się bransoleta z grubymi ogniwami. Jest praktyczniejsza (solidniejsza) w rzeczywistym użytku sportowym i w terenie.

Grupą docelową dla tego zegarka mieli być chyba młodzi yuppies ze sportowymi marzeniami, chyba ci co chcą jeździć SUVami. Jednak ta grupa wiele gada, a w prawdziwie trudne warunki sportowo-terenowe nie zapuszcza się w ogóle.

To nie jest jakaś mega-marka (tak w ogóle moje podejście do marek znacie), ale poważnie zastanawiam się nad kolejnym zakupem. Może po prostu kupię jakąś egipską podróbkę? Może coś z kręgu survivalowego, co nie wystraszy kontrahentów? Powiedzcie mi może jakie macie koncepcje co do zegarków u faceta.

Komentarze

  1. Też używam Edifice na co dzień. Po co kupować zegarek za kilka tysięcy lub więcej, jak można wcale nie gorszy kupić za 200-500zł? Przy zakupie nie ryzykuje się, bo wiadomo że oryginał, a nosić też bezpieczniej tańszy.

    Ja muszę mieć tarczę z cyframi, nie lubię się zastanawiać, którą godzinę akurat wskazują wskazówki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam i polecam zegarki firmy XONIX. Wcześniej nosiłem Q&Q i też byłem bardzo zadowolony. Obie marki maja zegarki w cenie do 200 zł.
    Ja preferuję zegarki cyfrowe z obudową ze stali nierdzewnej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam dwa zegarki jeden "dostany z okazji" którego używam jako wyjściowego. Co bardzo ważne poza trzema wskazówkami h:m:s i datownikiem nie ma żadnych bajerów. Elegancja w prostocie. I drugi za dwie dychy od przybysza ze wschodu elektroniczny full-plastik, którego używam w warunkach trudnych. Chyba trudno oszczędniej... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli zegarek poza szkiełkiem jest ok, to można wymienić samo szkiełko. Mam znajomego zegarmistrza, który świadczy wszelkie usługi i dorabia do zegarków chyba wszystko. Podeślę mu linka i poproszę o komentarz. Może doradzi Ci coś ciekawego w kwestii samych zegarków.

    OdpowiedzUsuń
  5. to klasyk, więc szkiełko może być trudno dostępne, ale z chęcią bym wymienił - nawet jakbym miał podesłać zegarek wysyłkowo

    OdpowiedzUsuń
  6. Od zawsze noszę model klasyczny (stal w kol. srebrnym, wskazówki, datownik, skórzany pasek) - najpierw Q&Q, potem Casio, obecnie Tissot. Noszę zegarki aż do zdarcia; moim zdaniem wszystkie były porównywalnej jakości. Przy nowym warto zwrócić uwagę, żeby szkiełko nie było wypukłe (stłukłem około 3 takich) tylko płaskie, a wymienny pasek miał typową szerokość.

    OdpowiedzUsuń
  7. męski zegarek musi być duży i ciężki. ostatnio kupowałem automat seiko snzg15j1, bo wygląda normalnie. kosztował ok. 100funtów z wysyłką do Polski i jestem bardzo zadowolony z zakupu. są filmiki z tym zegarkiem na youtube http://www.youtube.com/watch?v=lzmZCR45C4c

    OdpowiedzUsuń
  8. Moj maz kupil ostatnio pancerne Casio. Jego glownym kryterium byly baterie sloneczne, bo bardzo go irytowaly ciagle wizyty u brytyjskich zegarmistrzow. Zwlaszcza, ze ostatni "zalatwil" jego poprzedni zegarek, ktory mu sluzyl ponad 15 lat.

    Ja mialam kiedys tani Casio, ktorego uzywalam do celow terenowo - sportowych (lacznie z plywaniem) i wytrzymal 15 lat. Pewnie dalej by pociagnal, gdybym go nie zostawila pod prysznicem w silowni i ktos go sobie nie przywlaszczyl (nie wiem po co komu taki stary zegarek). W kazdym razie planuje kupno takiego samego modelu, do tych samych celow. Cena 16 funtow, wiec tanio jak barszcz.

    Nie jestem wyznawca Casio, jakos tak wyszlo, ze kiedys mialam taki zegarek i tak wyszlo, ze maz taki wybral :-)

    Do biura uzywam Swiss Military, ktory nie jest za dobry jesli chodzi o jakosc (mechanizm popsul sie po 8 latach, wczesniej odpadly wskazowki, a teraz poszla branzoletka).

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę radykalny: a po co komu zegarek? Komórek nie nosicie? Nie mam zegarka odkąd zgubiłem w lesie otrzymanego na pierwszą komunię "Poljota" - i jak do tej pory, ani razu mi się nie zdarzyło, abym ten brak w jakikolwiek sposób odczuł...

    OdpowiedzUsuń
  10. co chwile zaglądanie na komórkę nie jest wygodne, a ja funkcjonuję mocno "na czas"

    mocno punktualnie

    na zegarek rzucam okiem co chwilę - czasem dyskretnie, że osoba, z którą się spotykam nie zauważa tego

    nawet te przerwy na napisanie czegoś na blogu nie są przypadkowe i dość ograniczone :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tam wole zyc bez telefonu niz bez zegarka. Nie chcialoby mi sie wyjmowac telefonu z plecaka czy nosic go w kieszeni, zeby moc sprawdzac godzine.

    A w biurze czy przy kompie to i tak sprawdzam czas na komputerze.

    OdpowiedzUsuń
  12. na kompie to ja mam TAKIE WŁAŚNIE zegary, jeśliby ktoś był ciekaw (to kliknąć proszę)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś mnie spoglądanie na komórkę co chwila nie przeszkadza - nie rozumiem w ogóle co to za "niewygoda" nosić komórkę w kieszeni, a gdzie niby się ją nosi? - w samochodzie i w komputerze są zegary - przyznajcie się po prostu, że traktujecie zegarek jak biżuterię i lubicie go posiadać...

    OdpowiedzUsuń
  14. za dużo pitu pitu z tą komórką

    moją komórkę muszę:
    1. wyjąć z kieszeni, albo zza koszuli (smycz)
    2. odblokować ekran
    3. kliknąć

    bez tego mam tylko jednolitą, czarną płytkę i godziny nie widzę

    zegarek widzę od razu

    OdpowiedzUsuń
  15. Nosze telefon w plecaku jesli go nie uzywam (rozmawiam). Nie jestem uzalezniona od tel., wiec za przeproszeniem nie musze nosic go przy d.. caly czas ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sensowne jest posiadanie dwu zegarkow - miejskiego (moze byc garniturowiec) i wiejskiego : ) - do sportow, wycieczek itp. W moim przypadku jest to w wersji miejskiej mechaniczny Seiko, tani i solidny zegar ktory wyglada jakby kosztowal 10x tyle ile kosztowal. Jest tez tani w eksploatacji bo nie posiada baterii (automat nakrecany ruchem reki). Drugim zegarkiem jest Casio G Shock, odporny na uderzenia, mozna nurkowac, tarzac sie w blocie itp. Polecam takie rozwiazanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. podaj typ tego seiko - poszukam sobie w katalogach

    OdpowiedzUsuń
  18. Ladnych i niedrogich Seiko jest mnostwo, sprawdz na Alle. Z tanich i uniwersalnych chocby Seiko snk 607. Sama firma jest naprawde dobra, przeciez to oni wprowadzili automaty jako pierwsi.

    OdpowiedzUsuń
  19. ładny ten seiko, ten sam styl co mój klasyczny casio, ładna bransoleta, konkretna i męska

    OdpowiedzUsuń
  20. no i jak widać, zupełnie nie trzeba latać z zegarkiem za kilka tysięcy, aby to jakoś się prezentowało w biurze

    OdpowiedzUsuń
  21. Jesli nie zabiegasz o zamoznych klientow (np. nie jestes brokerem, ktory ma inwestowac ich pieniadze), to ma male znaczenie jaki masz zegarek w biurze. Byle tylko pasek nie byl poszarpany itp, bo to bedzie nieelegancko wygladalo.

    OdpowiedzUsuń
  22. wystarczą mi przeciętnie zamożni - więc masz rację, może zaryzykuję nawet typowo 100% sportowy zegarek wszystkoodporny - nawet do spodni od garnituru i koszuli - krawatów raczej nie noszę - zwykle i tak czymś łamie 100% formalny styl

    podoba mi się jednak pomysł z baterią słoneczną albo mini generatorkiem na ruch

    OdpowiedzUsuń
  23. marcin wiesmak

    hehe a ja wlasnie bylem dzis u zegarmistrza, co za traf z tym tematem:D

    OdpowiedzUsuń
  24. marcin wiesmak

    Bylem po prostu wymienic baterie bo juz mi nie chodzil
    A co do ogolnego tematu zegarka, hmm no coz ja uwazam tak ze tak jak u kobiety ladny subtelny makijaz podkrelajacy urode tak wlasnie u faceta zegarek. Tylko bron boze nie jakies busole na pol ramiona za Bog wie ile kasy czy znow chinski plastik na targu za 5zl Wszystko z gustem :)Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  25. wiesz co - tyle że w sumie częściej zauważałem jak się faceci lampili na tego klasyka casio - a nie kobiety - mimo, że to nie jest bardzo drogi sprzęt

    OdpowiedzUsuń
  26. marcin wiesmak

    Chyba masz jednak cos w sobie albo na sobie ze pociagasz facetow hehehe
    Zartuje :)

    OdpowiedzUsuń
  27. to blog o oszczędzaniu więc polecam http://www.youtube.com/watch?v=3qf1r1RDT_Y

    OdpowiedzUsuń
  28. no... no... tak... pisze taki na blogach o męskości, o gadżetach.... o siłowni...

    kurde podejrzane, hehehe

    ale się nie dziwie podejrzliwości - w mediach tylko ciągle Wojewódzki, Piróg, Jacyków.... normalnie homo-inwazja :P

    w końcu zaatakują blogi :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.