Apel do rowerzystów! Kamizelki odblaskowe.

Dziś jadąc do domu w radiu słyszałem kolejny bilans ofiar Święta Zmarłych na drogach, zdaje się, że już przebiliśmy 30 osób zabitych (a ile poważnie lub trwale okaleczonych?). Przy okazji chciałbym dziś prosić rowerzystów o jedną rzecz - w interesie waszym i moim.


Ubierzcie kamizelkę. To radykalnie zmienia sytuację bezpieczeństwa na drodze.


Dość niedawno jechałem drogą Zielona Góra - Wrocław, na kilku odcinkach ta ważna i ruchliwa arteria nie ma nawet pobocza. W piękny jesienny i słoneczny dzień widoczność jest bardzo dobra... ale...

Widziałem na odcinku przez las (brak pobocza) parkę niedzielnych rowerzystów i to dość późno ich zauważyłem jak na takie warunki!!! Obydwoje byli ubrani w ciemnoszare, rowerowe legginsy, ciemne kaski oraz bluzy lub polary w kolorach maskujących i/lub zgniłej zieleni. Rowery - górale - bez odblasków.

Kamuflarz idealny. Jechali główną szosą - odcinkiem leśnym. Mimo słonecznego dnia byli "idealnie niewidoczni" w tych warunkach. Dół się zlewa z asfaltem - kolory maskujące z liśćmi i otoczeniem.

Rozumiem, że ci napotkani rowerzyści chcieli zlać się w tym pięknym jesiennym dniu z otoczeniem, nie płoszyć sarenek i dziczków oraz wąchać piękny zapach lasu...


...ale o ile po zjechaniu na asfalt dalej nie będą używać MÓZGU to niestety wkrótce mogą wąchać... kwiatki od strony korzonków.

Komentarze

  1. a co z motocyklistami ?

    OdpowiedzUsuń
  2. zauważyłem, że motocykle mają z reguły sprawne i dość widoczne oświetlenie - policja to egzekwuje w przeciwieństwie do rowerzystów

    natomiast swoją drogą zauważyłem, że często na wolno poruszających się skuterkach i motorkach między wioskami na głębokiej prowincji jadą ludzie w kamizelkach, co jeszcze bardziej poprawia sytuację

    aż jestem zadziwiony taką odpowiedzialnością i myśleniem????!

    co do postu, ja tutaj proszę kolegów rowerzystów i sugeruję co robić - mówię jak to postrzega kierowca

    naprawdę jak jeden z drugim wraca z rowerowej przejażdżki po lasach, albo z grzybów, itp. w stroju maskującym - to czego on się, za przeproszeniem, spodziewa na drodze???

    OdpowiedzUsuń
  3. P.S. drodzy czytelnicy, ja doskonale wiem, że przynudzam kolejnym postem w stylu: Apeluję o.....

    wiem, że wolelibyście coś konkretnego o oszczędzaniu

    ale to naprawdę, naprawdę, naprawdę.... ważne!

    za dużo młodych, fajnych ludzi ginie na drogach! po co, jaki te tragedie mają sens? trzeba działać przed, a nie płakać po fakcie

    i po to jest ten post

    OdpowiedzUsuń
  4. Rowerzysta bez oznakowania to samobójca.
    Kamizelka nie jest tak potrzebna, jak ma się dobrze oznakowany rower. Nawet w mieście - przecież trasy mają oświetlenie - taki idiota bez żadnych świateł i odblasków prosi się o kłopoty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się - to nie jest mus, aby była to koniecznie kamizelka - po prostu silna sugestia z mojej strony aby bardzo dobrze się oznakować.

    Swoją drogą są też same paski odblaskowe - jeśli ktoś nie chce nakładać kamizelki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie na temat, ale przyczepie sie do tego ubierania kamizelki. W kamizelke to mozna sie ubrac. Ale kamizelki sie nie ubiera. Dosc popularny blad jezykowy.

    "ubrac - włożyć na kogoś albo na coś ubranie"

    OdpowiedzUsuń
  7. Ah, podobno w Galicji ubiera sie kamizelki ;-) Ale nie wiem czy Ty jestes w tamtych rejonach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. mój język polski nie jest standardowy, pełno w nim regionalizmów i wioskowatości :)

    nie obrażam się na poprawki i sugestie - więc śmiało pisać i poprawiać, jakby co

    ale nie gwarantuję, że się dostosuję na 100/%, jeśli oficjalna forma będzie mnie razić :)

    Admin R-O,
    odp. na szybko spoza biura :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak rzucilo mi sie w oczy, a skoro kiedys dyskutowalismy o jezyku, to napisalam o tym. Jak to standardowa forma w Twoich rejonach, to ok.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz - dla mnie w j. polskim jest akceptowany dialog w stylu:

    - Czy zjesz tego ślutka?
    - Jo.

    ale nieakceptowalny:
    - Czy podoba ci się tamten ficzer w lejaucie?
    - Nie wiem... luknę po kofi brejku.

    OdpowiedzUsuń
  11. To jeszcze nic! Mi się kilka razy w nocy niemal napatoczył na maskę Murzyni ubrani na czarno, bez odblasków na szaro-czarnych rowerach. Raz to nawet taki ziom próbował wymusić pierszeństwo. Normalnie śmierci chyba szukał. Dobrze, że mam refleks na brutalnych grach komputerowych wytrenowany, bo by normalnie Carmagedon był!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Kresowa Zagroda - przeprowadzka z miasta na wieś.

Oszczędna dieta - oszczędne żywienie - 200 zł na osobę na miesiąc. Jak przeżyć tanio?