Siłownia w centrum zainteresowania - ćwiczenie jako inwestycja finansowa.
Może nie widać tego po liczbie komentarzy, ale statystyki odwiedzin nie kłamią, tematy siłowniano sportowe cieszą się wśród was bardzo dużą popularnością. Ja też miałbym mnóstwo do napisania i opowiedzenia - jednak ściśle nie wiążę się to z tematyką bloga. Zastanawiam się zatem, czy nie wydzielić na panelu administracyjnym osobnego bloga pomocniczego - tak jak to zrobiłem z tematyką komputerową i nie wrzucać czasem tam postów na tematy sportowe. Zobaczymy.
Z drugiej strony (rozmawiałem nawet na ten temat bodajże z 2-3 znajomymi) całą sprawę z zabawą w siłownię i treningi można rozpatrywać jako oszczędność, lub nawet inwestycje finansową. Dlaczego?
Przy treningu poprawia się stan zdrowia, czy to za sprawą dodatkowej suplementacji, a ładuje się w siebie np. sterole (źeń-szeń, tribulus, kozieradka) albo dodatkowe witaminy i mikroelementy (cynk, magnez, witamina C), a może lepszego odżywiania (naturalne jogurty, kefiry) czy zmniejszenia ilości wypijanego alkoholu.... mniejsza o to. Chorowanie i lekarze kosztują - unikanie tego daje korzyść finansową.
Mądrym treningiem daje się wzmocnić odpowiednie mięśnie - nie mówię tu o wypakowaniu się na Pudziana - ale np. o wzmocnienie mięśni podtrzymujących kręgosłup. A leczenie kręgosłupa i związane z tym dolegliwości to masa czasu, nerwów i kasy.
No i wreszcie mamy więcej energii i mocy do pracy zarobkowej (choćby po doładowaniu takim żeń-szeniem), co przekłada się na więcej kasy.
Z drugiej strony (rozmawiałem nawet na ten temat bodajże z 2-3 znajomymi) całą sprawę z zabawą w siłownię i treningi można rozpatrywać jako oszczędność, lub nawet inwestycje finansową. Dlaczego?
Przy treningu poprawia się stan zdrowia, czy to za sprawą dodatkowej suplementacji, a ładuje się w siebie np. sterole (źeń-szeń, tribulus, kozieradka) albo dodatkowe witaminy i mikroelementy (cynk, magnez, witamina C), a może lepszego odżywiania (naturalne jogurty, kefiry) czy zmniejszenia ilości wypijanego alkoholu.... mniejsza o to. Chorowanie i lekarze kosztują - unikanie tego daje korzyść finansową.
Mądrym treningiem daje się wzmocnić odpowiednie mięśnie - nie mówię tu o wypakowaniu się na Pudziana - ale np. o wzmocnienie mięśni podtrzymujących kręgosłup. A leczenie kręgosłupa i związane z tym dolegliwości to masa czasu, nerwów i kasy.
No i wreszcie mamy więcej energii i mocy do pracy zarobkowej (choćby po doładowaniu takim żeń-szeniem), co przekłada się na więcej kasy.
"źeń-szeń, tribulus, kozieradka" - możesz polecić jakiś preparat ?
OdpowiedzUsuńT.H.
zależy na czym Ci zależy - ma być max. efekt nie patrząc na smak - czy ma być lekko i smacznie
OdpowiedzUsuńma być drogo - czy tanio (za cenę niedogodności smakowych)?
a wiec drogo ale smacznie wyjdzie żeń-szeń z miodem w kapsułkach, chiński płyn do picia, ten mocny 600mg
korzystnie wyjdzie tribulus jakaś mega-paka, np. tribustallion - ale jest mocno przereklamowany, więcej steroli ma kozieradka, wg dr Różańskiego, polskiego guru od steroli
najtaniej wyjdzie mielone ziarno kozieradki 3zł za małą paczkę: tu masz cały wykład jak samodzielnie przyrządzać sterolowe mikstury:
http://suplementacja.republika.pl/anaboliczne_ziola.html