Telemarketing i akwizycja - jestem gotów do kontrataku.
Jakiś czas temu pisałem wam o tym jak bardzo wkurza mnie telemarketing i stada różnych psycho-zboczeńców próbujących mi za wszelką cenę coś sprzedać, albo skłonić do podpisania umowy.
Zaproponowaliście mi różne sposoby na pozbycie się kłopotu, podyskutowaliśmy o kwestiach prawnych, i jeśli trafi się namolny dupek, który nie rozumie słowa "nie" bądź ewidentnie upierdliwa firma - jakoś sobie radzę.
Niestety nie do końca sobie radzę z namolnymi insektami z firmy Dialog, dzwoniącymi ostatnio dzień w dzień (naprawdę!) - zadeklarowali mi, że nie przestaną dzwonić, do chwili kiedy właściciel telefonu tego nie zastrzeże! Problem w tym, że okazało się, że właścicielem mojego telefonu jest nieobecna na długi czas osoba z rodziny, a ja rzekomo nie mam pełnomocnictw. Pół biedy jeśli trafią na mnie - ale odbierze Kobieta - i jest "średnio".
Ale zaraz, zaraz...!
Ja w sumie kiedyś skorzystałem z kilku szkoleń na przedstawiciela - choć w branży nie pracowałem jednak - nie podobało mi się. Szkolenia były "wliczone w pakiet", w ramach werbunku do towarzystw ubezpieczeniowych, albo wrzucone mimochodem w jakieś szkolenia firmowe (aby się coś działo, aby ktoś się wykazał przeszkoleniem kadry, itp.) i faktem jest, że na szkoleniach zaczęły pojawiać się ewidentnie te kurewskie teksty akwizycyjne, NLP i psychomanipulacja. Znam te numery.
Jestem gotów do kontrataku.
Skoro, tak jak to wyznali niektórzy czytelnicy ostatnio, jakikolwiek szacunek do osób nękających mnie jest rzeczą minioną, mam pomysł aby wylecieć na nich z ich własną bronią.
Dla zasady i dla jaj.
Od dziś jeśli zadzwoni do mnie jakikolwiek "sprzedający" to o ile będę miał chwilę wolnego - to JA zaczynam mu z miejsca wkręcać psychomanipulacyjne gadki, sekciarsie NLP i sprzedawać różne rzeczy.
A wierzcie mi - znajdzie się u mnie mnóstwo rzeczy do sprzedaży - choćby niektóre używane przedmioty, które chcę sprzedać przez net/wysyłkowo. Znajdą się usługi firmowe, usługi firm przyjaciół/rodziny... Słowem... będzie się działo!
Zaproponowaliście mi różne sposoby na pozbycie się kłopotu, podyskutowaliśmy o kwestiach prawnych, i jeśli trafi się namolny dupek, który nie rozumie słowa "nie" bądź ewidentnie upierdliwa firma - jakoś sobie radzę.
Niestety nie do końca sobie radzę z namolnymi insektami z firmy Dialog, dzwoniącymi ostatnio dzień w dzień (naprawdę!) - zadeklarowali mi, że nie przestaną dzwonić, do chwili kiedy właściciel telefonu tego nie zastrzeże! Problem w tym, że okazało się, że właścicielem mojego telefonu jest nieobecna na długi czas osoba z rodziny, a ja rzekomo nie mam pełnomocnictw. Pół biedy jeśli trafią na mnie - ale odbierze Kobieta - i jest "średnio".
Ale zaraz, zaraz...!
Ja w sumie kiedyś skorzystałem z kilku szkoleń na przedstawiciela - choć w branży nie pracowałem jednak - nie podobało mi się. Szkolenia były "wliczone w pakiet", w ramach werbunku do towarzystw ubezpieczeniowych, albo wrzucone mimochodem w jakieś szkolenia firmowe (aby się coś działo, aby ktoś się wykazał przeszkoleniem kadry, itp.) i faktem jest, że na szkoleniach zaczęły pojawiać się ewidentnie te kurewskie teksty akwizycyjne, NLP i psychomanipulacja. Znam te numery.
Jestem gotów do kontrataku.
Skoro, tak jak to wyznali niektórzy czytelnicy ostatnio, jakikolwiek szacunek do osób nękających mnie jest rzeczą minioną, mam pomysł aby wylecieć na nich z ich własną bronią.
Dla zasady i dla jaj.
Od dziś jeśli zadzwoni do mnie jakikolwiek "sprzedający" to o ile będę miał chwilę wolnego - to JA zaczynam mu z miejsca wkręcać psychomanipulacyjne gadki, sekciarsie NLP i sprzedawać różne rzeczy.
A wierzcie mi - znajdzie się u mnie mnóstwo rzeczy do sprzedaży - choćby niektóre używane przedmioty, które chcę sprzedać przez net/wysyłkowo. Znajdą się usługi firmowe, usługi firm przyjaciół/rodziny... Słowem... będzie się działo!