Daleka łączność CB-radio

Przeglądając zaznajomione blogi - zobaczyłem post o gołębiu na Boskiej Woli - jak rozumiem to gołąb pocztowy w podróży do miejsca przeznaczenia i przypomniałem sobie o kolejnej - chyba już "starożytnej" metodzie komunikacji, a mianowicie o CB-radio.


Obecnie ten wynalazek służy głównie do unikania "misiaczków" na drogach, natomiast w latach 90-tych sporo ludzi bawiło się w radiokomunikację CB, dalekie łączności, a dla wielu CB było realną alternatywą telefonu komórkowego. (Z resztą na prowincji czasem nadal ją stanowi, ponieważ deklarowane zasięgi operatorów są czasem fikcją literacką.)

Przejdźmy jednak do rzeczy - ok. tygodnia temu udało mi się zrobić z samochodu łączność ze stacją bazową CB na Ślęży (rozmowa w 2 strony). Byłem na głównej trasie na północ od Legnicy, w okolicach wsi Chróstnik - to jest w prostej linii ok. 50km. Imponująca łączność jak na antenę magnesową długości 1,5m.

PS. Edycja: Osoby spragnione nowinek technologicznych i chcących obejrzeć mój kolejny super komputer, który kupuję sobie na gwiazdkę, zapraszam na mój blog technologiczny: http://lekki-linux.blogspot.com/2011/09/raspberry-pi-czyli-moj-kolejny-komputer.html, maszyna oczywiście jest oszczędna, jakby inaczej.

Komentarze

  1. z ciekawości - czy takie CB-radio możnaby wpiąć bezpośrednio do baterii słonecznych ? - taki zestaw 3x2W opisany na blogu powinien chyba bezproblemowo zasilić radio w nasłuchu. Z survivalowego punktu widzenia, było by to super przydatne.
    Taki dobry wynik może być spowodowany niespełnieniem standardów przez wysoką moc radia Uniden 510XL. Tak naprawdę dla większości z nas to chyba tylko zaleta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje radio jest z przeróbką, czyli niestety z downgradem do standardowej mocy i oficjalną homologacją. Była taka przerobiona partia w Polsce jakiś czas temu i właśnie ten legalny sprzęcik mam.

    Choć szczerze mówiąc nikt mi tego nigdy nie sprawdzał, więc jak kupować - to polecałbym mocniejszy orginał bez homologacji.

    Z tego miejsca - lekka wyżyna - jest w otwartym terenie bezpośrednia widoczność ze szczytem Ślęży - gdzie była stacja bazowa.

    CB-radio raczej podpiąłbym do akumulatora zasilanego przez zestaw solarów, ale nie bezpośrednio do nich - w nasłuchu pobór mocy jest symboliczny - ale pewnie nie można by urządzać długich pogawędek wieczorami o wszystkim i o niczym.

    OdpowiedzUsuń
  3. a swoją drogą - jakbym miał warunki to zrobiłbym sobie w domu stację bazową - ale byłaby wygoda, np. przed wyjazdem z miejsca popytać co się dzieje i który wariant trasy wybrać - no i gadanie za friko z CB w aucie - zasieg min. na całe miasto, itp.

    niestety mieszkam na parterze - otoczony "ścianami" z budynków i byłoby zdecydowanie za dużo przeciągania kabli na dach bloku

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszy komiks internetowy dziś o racjonalnym oszczędzaniu:
    http://xkcd.com/951/

    OdpowiedzUsuń
  5. Adminie R-O
    Jeżeli chodzi o Unidena to doskonałe radio. Kłopot jednak w tym że, nie tyle ma on większą moc (każde CB można nieco rozkręcić), co posiada bardzo głęboką modulację w AM - co powoduje znaczne zakłócenia w sąsiedztwie. Doskonałe radio do mobila lecz na bazie kłopoty z sąsiadami murowane. Podobnym pod tym względem półkę wyżej jest President Jackson. Z mikrofonem PAN słychać Cię w okolicznych radiach i telewizorach. Miałem przetestowałem.
    W tej chwili posiadam ręczne Intek H-520 i na bateriach z dużą anteną samochodową spokojnie 30km. Wszyscy sa zaskoczeni właśnie kulturą pracy radia i miłą w odsłuchu modulacją.
    Z dedykowanej anteny ręcznej nawiązałem łączność ulica-stacja bazowa w centrum miasta teren gęsto zabudowany - było minimum 10km.
    pozdrawiam Rufus

    OdpowiedzUsuń
  6. Radyjka używam na mobilu i to na prowincji - na pewno nikomu nie przeszkadzam.

    Co do zasięgów to małą polemikę z autorem mam tutaj: http://domowy-survival.pl/2011/09/radiowa-komunikacja-na-sytuacje-kryzysowe/

    pisze własnie tam, że 10 km w terenie to żaden cud :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli ktoś chce uzyskać za pomocą CB radia łączność na dalekie dystanse, to powinien stosować anteny 5/8 lub anteny kierunkowe. Takich anten raczej nie da się zamocować na samochodzie.

    Konieczność stosowania wspomnianych wyżej anten wynika z fizyki propagacji fal. Jeśli wiązka główna nadawanej fali na częstotliwości 27MHz skierowana jest pionowo w górę, to nie odbije się od warstwy jonosfery F2, bo dla niej krytyczną częstotliwością jest 13MHz, ale uleci w kosmos. Stąd też antenę należy ustawić tak, aby wiązka główna trafiała w warstwę jonosfery pod pewnym kątem, który powoduje iż jak najwięcej odbije się od jonosfery od warstwy F2.

    OdpowiedzUsuń
  8. a poza tym aby u korespondenta podniesc sygnal odbierany o 1 s , trzeba moc podniesc az 4 krotnie - czyli z fabrycznych 4 W na 16 W co mija sie z celem - znacznie lepiej zainwestowac w dobra (dluga) antene + mikrofon ze wzmocnieniem...nawet taki farun fd-1818 bdb sie spisuje - wiem bo mialem z kilkoma roznymi radiami cena 70-100 zl. Na lacznosci dalekie (dx) dobrymi antenami sa wlasnie te typu 5/8 jak tu kolega wyzej pisal, natomiast na local lepsza jest antena typu 1/2 fali - na aukcjach za jakies 100 zl nowka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. powiem tak, jak będę sobie robił bazę - na pewno skorzystam z tych rad

    w samochodzie jak na razie dobrze spisuje się mój zestaw - mam i tak lepsze parametry niż jakieś 3/4 innych mobilków

    będę używał mojego zestawu do końca jego żywota

    zastanawiam się nawet nad anteną 1m zamiast 1,5m w przypadku zmiany - poręczność dla mnie ma znaczenie, nawet za cenę spadku parametrów

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.