Kilka pomysłów z trasy - oszczędności
W swojej ostatniej wojaży wykorzystałem pomysł, który przedstawiła bodajaże Riannon - a raczej wykorzystały go kobiety - na trasę został zaparzony wielki termos kawy oraz podgrzane krokiety ze świąt - mięso, pieczarki, kapusta. Uwierzcie mi, że zawinięte w cienką folię aluminiową były dość ciepłe jeszcze w połowie trasy. A miło jest zjeść coś na ciepło w trasie. Niestety kawa na stacjach benzynowych to nie jest tania przyjemność, tak samo jak hot-dogi.
Pastylka z guaraną i kofeiną dla kierowców (jakiś zestaw "Nie zasypiaj") zawsze będzie o wiele tańsza w aptece niż na stacji. na stacji 3 kapsułki kosztują 7 zł. W aptece 20 za około 20 zł. W sklepie z suplementami na siłownie 20 zł za 30 kapsułek.
Skład identyczny. Kondycja, koncentracja i szybkość reakcji po guaranie jak dla mnie jest rewelacyjna.
Z kolejnych patentów oszczędnościowych, jeszcze jedna rzecz - do zbiornika spryskiwacza - nalany denaturat z Polo, cytrynowy zapach oraz samodzielnie przygotowany płyn do szyb (z czeskiego koncentratu). Wychodzi o wiele taniej niż płyn zimowy kupiony na gotowo.
Pastylka z guaraną i kofeiną dla kierowców (jakiś zestaw "Nie zasypiaj") zawsze będzie o wiele tańsza w aptece niż na stacji. na stacji 3 kapsułki kosztują 7 zł. W aptece 20 za około 20 zł. W sklepie z suplementami na siłownie 20 zł za 30 kapsułek.
Skład identyczny. Kondycja, koncentracja i szybkość reakcji po guaranie jak dla mnie jest rewelacyjna.
Z kolejnych patentów oszczędnościowych, jeszcze jedna rzecz - do zbiornika spryskiwacza - nalany denaturat z Polo, cytrynowy zapach oraz samodzielnie przygotowany płyn do szyb (z czeskiego koncentratu). Wychodzi o wiele taniej niż płyn zimowy kupiony na gotowo.