Ogrzewanie - oszczędności

Sam płacę za ogrzewanie ryczałtem dokładnie rozliczanym po sezonie, rachunki za firmę mi jeszcze nie doszły. Z rozmów z osobami które za ogrzewanie rozliczają się miesięcznie wiem, że jak na razie od jesieni do dziś rachunki są o min. 50% niższe niż w analogicznym okresie rok temu. I to mimo wzrostu cen.


Czy ktoś może mi to potwierdzić? Jak jest u was z ogrzewaniem?

Oczywiście zewsząd słyszę narzekania na zbyt ciepłą zimę, płacz, że na Święta nie będzie śniegu... itp. Co któraś pogaducha-popierducha sąsiedzka zaczyna się tekstem któregoś z sąsiadów: eeeee.... źle.... zimy nie ma.

Pamiętam dwa-trzy lata temu testy: eeeee..... nieciekawie... cały czas tylko śnieg i zimno...

:>

Ale problem :>

Komentarze

  1. Brak śniegu i zimy to kolosalne oszczędności dla wszystkich. Tylko firmy energetyczne powinny narzekać. No i te zajmujące się odśnieżaniem ulic. Ja się cieszę, bo może za to co oszczędzą na zimowym utrzymaniu miasta zrobią coś pozytywnego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś tam właśnie spadło, z deszczem i niezbyt "solidnie" :)

    Natomiast oszczędności to dobra rzecz przede wszystkim dla budżetów prywatnych osób.

    Rzeczywiście - rok temu chociażby sporo paliwa szło na "grzanie diesla" i doprowadzanie auta do stanu używalności, jak na razie nie robiłem tego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie na ogrzewaniu trochę zaoszczędziliśmy dzięki ciepłej jesieni.
    Mnie brak śniegu tylko cieszy. Nie trzeba odśnieżać samochodu, drogi do bramy i chodnika przed posesją. Nie ma soli na chodnikach i jezdniach. Same pozytywy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na razie grzeję tylko drewnem w kominku. Gazem ogrzewać jeszcze nie zacząłem w tym roku. Temperatura w domu 18-23st.C. Na razie (od połowy października) poszły 3m2 drewna po 220zł, czyli 660zł. Oby tak było do końca zimy. :)

    Trochę wściekają mnie komentarze w mediach, głownie pogodynek: "Nie ma szans na białe święta", "Przez 2 dni będzie ładna pogoda, ale na święta się zepsuje, bo ociepli", czy "Niestety śnieg się długo nie utrzyma".
    Ci ludzie to chyba są z jakiegoś innego świata i nie muszą płacić za ogrzewanie, marznąć w autobusach, zakopywać się samochodami w śniegu, odśnieżać podjazdów do domu i chodników wzdłuż ogrodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciepły grudzień umożliwia prace na budowach. To jest olbrzymi zastrzyk dla budżetu państwa i budżetów domowych. Także mniejsze wydatki na blacharzy.

    OdpowiedzUsuń
  6. czyli generalnie dobry prezent na "kryzys"

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam jestem zadowolona z cieplej zimy. Jak na razie grzeje tylko 5h dziennie i spodziewam sie w miare niskiego rachunku za energie. Spalanie w aucie skoczylo mi o 0.5-1l/100km wiecej niz w pozostalej czesci roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolega dziś mi opowiadał tekst z demotywatora którego nie mogę teraz znaleść, szło to mniej więcej tak:"Bóg widząc przygotowania do Euro 2012 wyłaczył zime". Mogłem coś namieszać ale u mnie na dzielnicy ostro idą roboty, może tą autostrade skończą co chińczycy zaczeli:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?

Jeep Grand Cherokee - spalanie i oszczędność.

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?