Ogrzewanie elektryczne - jaki typ grzejnika na dogrzanie?
W ostatnim poście była mowa o dogrzewaniu się elektryką - dziś podzielę się z wami moimi obserwacjami i praktyką co do grzania elektrycznego.
Konwektor - zaletą jest niska cena, wadą ciągły metaliczny smrodek rozgrzanych sprężyn w rdzeniu urządzenia, kolejne wady to brak bezpieczeństwa, urządzenie trzeba nadzorować, przykrycie konwektora grozi pożarem, grzejnik jest niebezpieczny dla dzieci. Urządzenie posiada niemal zerową bezwładność cieplną. Moje zdecydowane NIE.
Termowentylator - to właściwie lekko zmodyfikowany konwektor ze wszystkimi jego wadami, zaletą jest możliwość użycia do chłodzenia latem oraz skierowania strumienia ciepłego powietrza na dany punkt, znana od czasów komuny farelka jest także termowentylatorem.
Promiennik - cena nieco wyższa niż konwektor, ale prócz braku smrodku ma jednak większość wad konwektora - także nie używamy jeśli w domu są dzieci, także jest niebezpieczny jeśli chodzi o zagrożenie pożarowe, także ma zerową bezwładność. Używanie promienników przypomina nieco grzanie się przy kominku, także można mieć takie urządzonko jeśli chcemy na promieniowanie podczerwone wystawić np. zbolałe korzonki. Generalnie jeśli chcemy doraźnie ogrzać tylko fragment dużego pomieszczenia - jest to jakieś rozwiązanie.
Reszta artykułu została przeniesiona TUTAJ: Ogrzewanie elektryczne - kupno grzejnika.
Konwektor - zaletą jest niska cena, wadą ciągły metaliczny smrodek rozgrzanych sprężyn w rdzeniu urządzenia, kolejne wady to brak bezpieczeństwa, urządzenie trzeba nadzorować, przykrycie konwektora grozi pożarem, grzejnik jest niebezpieczny dla dzieci. Urządzenie posiada niemal zerową bezwładność cieplną. Moje zdecydowane NIE.
Termowentylator - to właściwie lekko zmodyfikowany konwektor ze wszystkimi jego wadami, zaletą jest możliwość użycia do chłodzenia latem oraz skierowania strumienia ciepłego powietrza na dany punkt, znana od czasów komuny farelka jest także termowentylatorem.
Promiennik - cena nieco wyższa niż konwektor, ale prócz braku smrodku ma jednak większość wad konwektora - także nie używamy jeśli w domu są dzieci, także jest niebezpieczny jeśli chodzi o zagrożenie pożarowe, także ma zerową bezwładność. Używanie promienników przypomina nieco grzanie się przy kominku, także można mieć takie urządzonko jeśli chcemy na promieniowanie podczerwone wystawić np. zbolałe korzonki. Generalnie jeśli chcemy doraźnie ogrzać tylko fragment dużego pomieszczenia - jest to jakieś rozwiązanie.
Reszta artykułu została przeniesiona TUTAJ: Ogrzewanie elektryczne - kupno grzejnika.
Mam pytanie - czy to już wszystkie możliwości? Ostatnio oglądałam w markecie budowlanym grzejniki elektryczne do montowania na ścianie (przypominające te do C.O.) o różnej mocy, bodajże firmy Atlantic. Czy one mają w środku olej jako nośnik ciepła?
OdpowiedzUsuńjeśli przypominają te żeberkowe do CO to może być olej, czasem w lepszych piecach jest materiał grzewczy - np. rdzeń bazaltowy
OdpowiedzUsuńale lepiej się upewnić u producenta
A ja mam takie laickie pytanie-otoz ktos mi kiedys powiedzial ze jak u siebie centralne ogrzewanie modernizowal to zastapil wode w grzejnikach nasciennych wlasnie tym olejem mineralnym bo to jakoby powoduje ze instalacja jest wowczas wydajniejsza.Czy to prawda a jesli tak to dlaczego nie robi sie tego na masowa skale?
OdpowiedzUsuńprzerobilem podana kwestie, nie powinno miec to wplywu na instalcje, cieplo wlasciwe i wymiana ciepla to prawa niepodwazalne, fizyka, szkola podstawowa (dawna 8 klas i stary program, hehe)
OdpowiedzUsuńz tej perspektywy patrzac nie ma sensu instalowac grzejnikow miedzianych i innych drogich bajerow - bo i tak dana ilosc ciepla musi zostac wytworzona i ogrzac pomieszczenie i tak
ale producenci bajeruja ile wlezie
oczywiscie idealem byloby miec wode zdemineralizowana w instalacji (destylowana) - bo jak najbardziej kamien osadzajacy sie w instalcji moze ograniczac jej sprawnosc
moze z tego punktu widzenia olej mineralny moze byc dobry - nie bedzie sie osadzal kamien
innych korzysci po prostu byc nie moze
nie moze byc, oczywiscie, w porownaniu do wody deminralizowanej - aby bylo jasne - olej oczywiscie zabezpieczy uklad przed korozja
OdpowiedzUsuń(pisze aby bylo jasne jak slonce)
A co z elektrycznymi piecami akumulacyjnymi? Masz jakieś doświadczenia w tym temacie?
OdpowiedzUsuńjasne, będzie w kolejnym poście o systemach ogrzewania (tutaj jest o doraźnym dogrzewaniu)
OdpowiedzUsuńA nie taniej wyjdzie kupic prosty grzejnik gazowy? Np. taki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.myholidaypartner.com/outdoor_equipment/portable_caravan_camping_gas_heater/portable-gas-heaters.php
Taniej, tylko że grzejniki gazowe bez odpływu spalin psują strasznie atmosferę. Generują wilgoć i zatruwają powietrze dwutlenkiem węgla. Kilkanaście lat temu w latach 90-tych były przecież popularne takie piecyki, a to co z tamtych lat zapamiętałem to głównie zatęchłe pomieszczenia ogrzewane takimi grzejnikami ;-).
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego czy mieszkamy w domu/bloku. W polskich blokach - praktycznie tylko prąd. W domach czasami racjonalniej jest założyć dodatkową instalację gazową (np. obok nowoczesnego pieca na drewno/węgiel), którą możemy naprawdę wygodnie sterować.
Jestem także przeciwnikiem grzejników gazowych bez odpływu spalin, także takich na olej opałowy, itp.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to może mieć zastosowanie w warsztacie albo garażu, np. na doraźne dogrzanie, i na tym koniec.
Z innej beczki, takie rzeczy jak kominek na gaz, czy grill na gaz to dla mnie herezja i świętokradztwo (ale to wyłącznie ze względów kulturowych, a nie technologicznych).
https://www.youtube.com/watch?v=xlBdejSD_1w
OdpowiedzUsuń