Praca i honor

Wczoraj umyłem i odkurzyłem swój samochód. Sam. Już po, na parkingu przy ostatnich porządkach zaczepił mnie znajomy. Gadka szmatka, nie ma co się rozczulać, ale generalnie lekka pogarda i uśmieszek - generalnie klimat w stylu: kto, ale kto - ty sam porządkujesz auto? sam?! przecież za kilkadziesiąt zł w salonie BongoBongo masz już odkurzanie ręczne przez "chłopków" i to z mikro-nadmuchem. Niech się robole męczą.


No cóż, jest pewna grupa osób, która z założenia nosi "białe rękawiczki", fizyczną pracą się nie skalają. Dotyczy to zarówno pewnej grupy osób dorosłych, z długoletnim stażem pracy, jak i w szczególności "świeżaków" na rynku pracy po różnorakich "Wyższych Szkołach Pierdolingu i Narzekania".

Ci pierwsi będą markować swój wysoki status do utraty tchu - mimo braku środków i kolapsu finansów - niektórzy z nich nie wytrzymają psychicznie i w kryzysie skończą źle, albo i bardzo źle. W pewnym sensie bawi mnie jak taki wielki Pan przynosi do lombardu do kolegi np. dwie komórki, bo nie ma na koniec miesiąca na jedzenie i papierosy.

Ci młodzi absolwenci, będą siedzieć na garnuszku rodziców, wyciągać od babć i dziadków kasę na papierosy i imprezy jednocześnie rozczulając się nad swoim losem, mówiąc o tym jak w Polsce źle, itp. Kiedy pracy w okół mnóstwo (tyle że nie w garniturku i z służbowym laptopem).

W sumie już o tym kiedyś pisałem - a to tylko taki komentarz do mojej sytuacji z autem. Akurat wiem, że osobie "z wyższych sfer" która miała "w poważaniu" moje zajęcie - te kilkadziesiąt zł w kieszeni sprawiłoby pewną różnicę. (Akurat to wiem. Świat jest mały!)

No cóż, ja sam nie będę zadzierał głowy do góry udawał przed nikim, że kilkadziesiąt zł w kieszeni extra nie jest dla mnie miłe, szczególnie mając w perspektywie, przy słabej pogodzie, siedzenie przed TV lub zabijanie nudy przed kompem, zabrałem się do roboty - nie patrząc czy się to komuś podoba czy nie - tak jak to kiedyś ojciec mnie uczył.

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?