Lot na Ibizę i poranny szum w głowie.

W jednej z internetowych rozmów pojawił się wątek Ibizy - odgrzebałem kilka fotek zrobionych komórką parę lat temu. I oto efekty. Nie sądziłem, że mam te fotki w archiwum, a tu niespodzianka (można powiększyć klikając)

Najpierw Alpy, gdzie sobie przypomniałem, że mam włączoną komórkę:


Potem chmury:


Marsylia:


Ibiza:


Powoli lądujemy:


Tuż przed lądowaniem:


I już na płycie lotniska:


Wrażenia z lotu trzeba było dopełnić hiszpańskim piwem, a gdy wstałem rano coś mi szumiało - nieee... jednak nie w mojej głowie:


Trzy kroki i już się jakoś orzeźwiłem:

Popularne posty z tego bloga

Jak sprzedać niepotrzebne przedmioty?

Oszczędny przepis: serca drobiowe dla smakoszy

Polsat cyfrowy - multiroom - problemy i pozorna oszczędność?